GINEKOMASTIA

Jak możesz to daj znac jak sie do tego zabierasz itd... ja bede chcial to robic jak uda mi sie pieniadze uzbierac, no i bede mial juz twoja opinie, bo tez juz sie nad ta klinika zastanawialem

czytałem opinie na trójmieście, generalnie ludzie chwaili tą klinikę (no może poza paroma opiniami na temat laryngologa, ale co mnie laryngolog obchodzi). pocieszające jest to, że w moim przypadku ginekomastia zalicza się do najprostszej kategorii zabiegów chirurgicznych, skoro kobiety po powiększaniu i podniesieniu a więc o wiele bardziej skomplikowanych operacjach są zadowolone, to ja myśle że nie powinno być komplikacji w moim przypadku.

A u kogo byłeś z tym?? ja byłem u endokrynologa w przychodni na morenie zrobil badania itd i tyle, powiedzial ze nfz tego nie pokrywa i zna tylko tego goscia co ma prywatna klinike i ze on z tym mial juz doczynienie i ze niby w akademii sie pytal i ze to tak musi byc ze niepotrzebnie sie tym tak "martwie" a wyniki mam w normie, no mam bo juz okres dojrzewania za mna (gowno wie bo sam tego nie ma)

u kogo byłem? na dobrą sprawę u nikogo. raz poszedłem do lekarki pierwszego kontaktu naiwnie myśląc, że przepisze mi tamoksyfen do którego wtedy miałem utrudniony dostęp, jednak po krótkiej rozmowie pani doktor przyznała że wiem więcej od niej. dała mi skierowanie do endokrynologa, ale olałem to. nie powiedziałby mi nic więcej niż sam wiem. nie musze robić badań, wiem od czego mam gino - od koksu. i wycinam je właśnie dlatego że w przyszłości nie zamierzam z koksu rezygnować

Aha, no ja mam to od zawsze, i niby to tylko tłuszcz, nie mam go za wiele a sutki mi odstają, a ci lekarze nie maja nic o tym pojęcia i *******a ze tak wiekszosc ma... ciekawe która.

oj nie, gino to nie tłuszcz, a tkanka gruczołowa. to są zupełnie dwie rózne tkanki i zupełnie dwie rózne przypadości. jeżeli byś miał sam tłuszcz, to wtedy nie masz ginekomastii a lipomastię i w tym przypadku stosuje się po prostu liposukcję a nie operację wycięcia gruczołu

Siema chłopaki... wyobraźcie sobie, że to widok cyca z góry. A teraz pytanie:

Gdzie należy ścisnąć żeby czuć ten przeklęty gruczoł... Bo jak ściskam przy "1" to raczej nic nie wyczuwam. Natomiast gdy obejmę cycucha w punkcie "2" i ścisnę... to wyczuwam twardą i dużą kulkę, wielkością przypominającą sutka ok.2x2cm (na obrazku próbowałem zachować rzeczywiste wymiary). Czy to co ściskam jest tym gruczołem, czy może to być jakaś tkanka tłuszczowa (w co wątpię... bo to chyba za twarde) ??

musisz isc z tym do lekarza

gruczoł musi być twardy. pod brodawką prawdopodobnie nagromadził się tłuszcz, dlatego jest miękki, a gruczoł jest pod spodem.

oo dzięki :D Jest jeszcze taka sprawa... bo byłem z tym u lekarza rodzinnego i dostałem skierowanie do endokrynologa. Pytam się lekarki gdzie taki endokrynolog jest... oczywiście nie wiedziała. No i szukam tak po necie różnych endokrynologów i mam takie pytanie:
Czy mogę iść z tym skierowaniem od razu do tego chirurga plastyczno-endokrynologicznego, i czy on mi zleci badanie USG ?? Wiecie... w ciemno nie chcę chodzić po lekarzach bo hajsem za bardzo nie szastam a z tego co widzę to im mają większy stopień to więcej chcą za konsultacje