==>Dzień 12<== Akademickie Mistrzostwa Łodzi w Dwuboju Siłowym
W dniu dzisiejszym odbyły się wyczekiwane przeze mnie cały tydzień zawody w wyciskaniu leżąc (bez koszulek) i martwym ciągu. Dieta była w miarę możliwości trzymana, jednak brak apetytu związany z emocjami zawodów spowodował, że w ich trakcie zamiast jedzenia wypiłem 2 porcje Size-Up'a, którego gęsta konsystencja doskonale hamowała uczucie głodu, a słodki smak natychmiast dodawał energii, poza standardowym dawkowaniem supli wziąłem również podwójną porcję Ampeda jedną porcję przed wyciskaniem, a druga przed martwym i był to doskonały ruch z mojej strony, gdyż i w jednym i w drugim boju korzystałem z maxymalnej siły, bez uczucia zmęczenia.
Konkurencja nr 1 Wyciskanie Leżąc
I podejście 140kg ==> jak piórko
II podejście 150kg==> jak trochę cięższe piórko
http://pl.
zrobiłem 2 delikatne podejścia, aby się za bardzo nie przemęczać, a mieć jakiś przyzwoity wynik zaliczony do zawodów, bo tylko wyniki bez koszulki się wliczały.
Następnie założyłem mojego czerwonego TITANA FURY i w ciągu 10 minut opuściłem 160kg do dwóch desek i 170kg do 1 deski, by zaraz po tym wchodzić na pierwsze podejście
podejścia w koszulce nie liczone do konkursu
180kg (w tym całym pośpiechu moja koszulka była bardzo kiepsko założona i nie mogłem dociągnąć ciężaru do klatki piersiowej, więc kazałem zabrać ciężar i zadeklarowałem 10kg więcej)
190kg (wyciśnięte dosyć łatwo, gdyby nie jeden szkopuł NIE ZOSTAŁO ZALICZONE, a to z tego względu, że z tym ciężarem również miałem problem z opuszczeniem i za bardzo do brzucha dociągnąłem i werdyktem 2:1 zostało spalone, ale wszem i wobec ogłaszam 12 kwietnia na ostatnie podejście atakuje 200kg chociażby się miało walić i palić)
Po tych 4-ech podejściach byłem już na tyle zmęczony, że nie było sensu więcej się męczyć, tym bardziej, że nie było to i tak doliczane do wyniku
Konkurencja nr 2 Martwy Ciąg
240kg (nawet nie poczułem)
http://pl.
260kg (jak średni worek z kartoflami )
nieudane 270kg (łatwo się wciągało jednak uchwyt nie wytrzymał)
Poprosiłem sędziów o dodatkowe podejście poza konkursem
kolejne nieudane 270kg (i znowu łatwo się wciągało, ale w końcówce puścił uchwyt)
http://pl.
Ze startu jestem bardzo zadowolony, z tych nieudanych 270 kg, również, ponieważ 2-krotnie udało mi się wciągnąć ten ciężar, a wina leżała po stronie uchwytu, jak wyeliminuję ten mankament to powinienem, jeszcze więcej podnosić
Na koniec jeszcze fotki z dekoracji
KATEGORIA 100 kg II miejsce 410kg w dwuboju
KLASYFIKACJA OPEN III miejsce 258,2 pkt WILKSA
Zapomniałem dodać waga w dniu zawodów wyniosła 94,6 kg, a to oznacza, że jeżeli nie było przekłamań zbyt wielkich, że przytyłem ~3kg od początku testu
Zmieniony przez - hernegild w dniu 2008-03-21 22:34:01
Zmieniony przez - hernegild w dniu 2008-03-21 22:35:17