Zwichnięty bark

Generalnie nic wam nie dadzą te ćwiczenia na łopatkę. To tak jakbyście chcieli nauczyć się walczyć oglądając filmiki i czytając teorię ;) Ja sobie też ćwiczyłem samemu, w szpitalu machałem 30 godzin ręką na podwieszkach, ale nie w tym rzecz. Poszedłem do rehabilitanta i on, a raczej ona w 3 spotkania doprowadziła mi łopatkę do normalności. Masowała, ugniatała, ćwiczyła ze mną także izometrycznie, żeby powzmacniać mięśnie. Nie byłem prywatnie, normalnie tzn. publicznie i wam też polecam iść do szpitala, wysilić się. Szkoda czasu na zabawy w ćwiczenia z internetu. Nie ma, że joł. Mówię wam, korzyści/efekty będą cholernie wymierne.

nosferatun mi się podobał Nosferatu z 1922 roku oraz remake Wernera Herzoga. Max Schreck ze starzej ekranizacji rządzi haha. Człowiek-legenda, chyba rzeczywiście prawdziwy wampir. Te filmy to niesamowity klimat. Ta atmosfera kiedy miasto pustoszeje... Szacunek dla ludzi, którzy znają te filmy, no i je doceniają!

Dbajcie o siebie i innych. Jerry Springer. Polecam serdecznie.

witam!!!

mam 31 lat.jak miałem osiemnaście 20 lat to zwichnąłem bark.nastawili , wsadzili w gips.nosiłem 6 tygodni w gipsie.zaczął wypadać.olałem.zaczął wypadać notorycznie-doszło do tego że zrobiłem jakiś głupi ruch(/pewnie każdy wie o co chodzi i bark wylatywał.później to już się śmiałem z tego-wypadał-nastawiałem jednym ruchem -za dziesięć minut zapominałem.wreszcie powiedziałem dość-idę na operacje.wsadzili mi cztery śruby i blachę-chyba ma z dziesięć centymetrów-i znowu gips.zrosło się , gips zdjęli.Za rok bark wypadł znowu.i powtórka z rozrywki.olałem wszystkie rady domorosłych rehabilitantów i super chirurgów za 200 stówy za wizytę i spróbowałem poradzić sobie sam.Zacząłem trenować bo zawsze chcialem i miałęm do tego dryg.Położyłem się na podlodze i zrobiłem trzy pompki:).co pare dni dodawałem kilka.później zacząłem biegać -ale biegałem codziennie.bieg +pompki.w lesie były drabinki więc robilem bieg i próbowałęm się wieszać rękami na drabinkach.tak jak z pompkami zacząłem robić drążki.

na początku tamtej wypowiedzi napisałem że zwichnąłem bark jak "miałem 18 dwadzieścia lat"-pomyłka -sam nie wiem kiedy-minęło już parę lat.wracając do tematu-zacząłem chodzić na siłkę i do tego w wolne dni biegać.też bałem się ciężarów i do teraz nie robię niektórych ćwiczeń-np.wyciskania zza głowy.teraz trenuję judo i chodzę na siłkę-bark jakoś się trzyma:).także z własnego doświadczenia wiem:operacje operacjami ale trening superważny-pozdrawiam,

I to jest dobre podejscie do sprawy :) Ja jakies cztery lata wybilem sobie bark, oczywiscie nastawianie w szpitalu, gips i takie tam. Gips zaczal mnie strasznie irytowac po okolo 1,5 tygodniu, wiec go zdjalem :D Do tej pory wypadl mi juz chyba z 50 razy, ale najgorszy byl pierwszy raz, jak jeszcze nie wiedzialem jaki ruch zrobic zeby go sobie nastawic, a teraz to luz. Najwazniejsze to wiedziec kiedy moze wypasc reka ze stawu i unikac takich sytuacji :)

oooo mieszaczek mamy judoke wsrod nas ;) powitac javascript: test('');
javascript: test(''); no racja racja trening jest bardzo wazna rzecza- powtorze to bardzo wazna! sam ostatnio probowalem ogladac swoje postepy, i powiem ze nawet widac postepy, reka nabiera masy, ale bark czasem strzela, nie wiem co ale tak to nawet dobrze jest....

Witam wczoraj będąc na siłowni , podczas ćw. przenoszenie sztangielki w poprzek ławki nad głową leżąc - miałem mały wypadek. W momencie kiedy opuszczałem sztangielkę i moje ręce były już równolegle do podłogi prawy bark tak jak by nie wytrzymał i moje ręka za bardzo się odgięła do podłoża ( poczułem silny ból, lekkie przemieszczenie stawu barkowego i łopatki, puściłem wtedy sztangielke i wszystko wróciło na swoje miejsce).Od razu jak wróciłem do domu wziąłem leki przeciwzapalne i i posmarowałem Voltarenem. Dzisiaj czuję lekki dyskomfort w barku , lekki ból pojawia się tylko kiedy wyprostowaną rękę wychylam do tyłu
za głowę lub w bok. Zakres ruchu w stawie normalny, nic nie przeskakuje przynajmniej nie bardziej niż w lewym .

I teraz Pytania

1. Czy powinienem od razu udać się do lekarza czy poczekać parę dni i zobaczyć co dalej
2. Jeśli miałbym zrobić badania to jakie ??
3. Jutro mam trening czy mogę, iść i wykonywać ćw. które
nie będą angażowały barków lub w minimalnym stopniu?
4. czy są jakieś sposoby bym odróżnił czy to coś poważnego czy to tylko lekkie naciągniecie bądź stłuczenie i poczekać aż samo się zagoi.

mniamnio trzeba powoli ustawiać sparringi z ludźmi z tego forum. Konfrontacje sztuk walk ;]

Mad_Mike jeżeli choć trochę boli zaprzestań treningów na tydzień-dwa. Żeby sprawdzić, czy doszło do podwichnięcia lub zwichnięcia spróbuj odwieść rękę, czyli podnieść ją do boku do samej góry. Jeżeli doszło do zwichnięcia najczęściej ręki nie da się podnieść. Z podwichnięciem to różnie, ale jeżeli Cię boli przy odwodzeniu tej reki to prawdopodobnie ją właśnie podwichnąłeś. Ja naprawdę byłem u wielu lekarzy i żaden, dosłownie żaden mi nie pomógł. Jak pójdziesz do ortopedy, ten zrobi Ci USG i powie, że wszystko dobrze i żebyś trochę odpoczął. Chirurg skieruje Cię na operację, bo tylko to umie. Normalka. Jedynie polecam iść do jakiegoś normalnego rehabilitanta, który powie Ci jak wzmocnić mięśnie obręczy barkowej. To by było na tyle...

wiesz spróbowałem ręka działa normalnie( to znaczy wykonuje pełen zakres ruchu) ból jest lekko wyczuwalny ale raczej nie stanowi żadnej przeszkody, chyba jednak nie będzie tragedii, dam odpocząć stawom i zobaczę w PN czy będzie jakaś poprawa. Dzięki

Witam. Oczywiście należe do grupy ludzi z wypadającym barkiem. Od jakichś 2 lat notorycznie mi się to zdarza. Jakoś nie kwapię się do operacjii, byłem w dwóch szpitalach w których usłyszałem że artroskopii nie wykonują, co zniechęciło mnie do dalszych poszukiwań, pomimo tego że mam skierowanie z poradni ortopedycznej to lekarz nie podał konkretnej placówki. Jeżeli ktoś zrobił taki zabieg w woj. pomorskim prosze o podzielenie się czy jest zadowolony, ile czekał i oczywiście w jakim szpitalu go wykonywał. Jeszcze dopisze na koniec o pewnej przygodzie, otóż raz podczas wakacji spędzałem czas nad wodą, konkretnie jeziorem. Jak już to często czyniłem postanowiłem przez nie przepłynąć, aż tu na środku jeziora pach, i bark zwichnięty, ledwo dopłynełem do brzegu. Niech to będzie może przestrogą dla innych.

Mad mike idz do ortopedy najlepiej i zrob jakies 2 tyg przerwy przynjemniej przy czym bierz glukazomine i kolagen i rozciagaj miesnie na expanderze albo gumie rechabilitacyjnej albo chodz na basen na stawy najlepsze sa na poczatku cwiczenia nie obciazajace zbytnio stawu