SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Zwichnięty bark

temat działu:

Zdrowie i Uroda

słowa kluczowe: ,

Ilość wyświetleń tematu: 492795

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 30 Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 131
Dzięki grypa23 że odpowiadasz na moje wiadomości. Wybacz ale trochę mnie cały ten temat przeraża...

Nurtuje mnie jeszcze jedna rzecz: zakładając, że przez ten rok albo dwa lata nie będę miał żadnej kontuzji związanej z tym barkiem, to czy jest możliwe, aby jego wytrzymałość i odporność na zwichnięcia powróciła choć w jakimś sensownym stopniu do zwykłego stanu? Czy to się będzie ciągnąć do końca życia lub do operacji?

Co do pełnej sprawności, to spytam wprost: to ćwiczenie (starałem się znaleźć moim zdaniem najgorsze dla barków):
http://bttg.net-zen.com/forum/viewtopic.php?p=9504

Czy jest szansa że będę to mógł np. za rok robić w-miarę-bezpiecznie? Czy szanse są naprawdę nikłe? Wiem że lekarzami nie jesteście ale w końcu macie pewne rozeznanie w tych sprawach więc pytam.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 63 Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 163
Witaj matgaw. Ja mialem taki sam uraz w polowie kwietnia, uprawiam sporty walki i podczas sparingu upadlem calym ciezarem na lewa reke. lekarz w szpitalu stwierdzil ze to zwichniecie nastawil mi przy znieczuleniu miejscowym i wsadzil w gips na 4 tyg. Teraz jestem juz po prywatnej rehabilitacj. Mialem sollux, megnetoterapie, kynezyterapie i prady. Jak narazie jest dobrze odzyskalem chyba caly zakres ruchow. Cwiczenia zaczalem od damskich pompek. Najpierw robilem po 5 pozniej po 10, 15 i 20. I tak przez jakis tydzien, dwa. Teraz robie dziennie 2-3 razy po 15-20 pompek normalnych. I jest juz ok. Sam strasznei boje sie tego nawracania kontuzji i mam nadzieje ze do tego nie dojdzie. Staram sie powoli obudowac okolice barku miesniami bo nei wime jak ty ale moge reka spokojnei wyczuc kosci lewego barku a na prawym nie moge bo jest dobrze obudowany miesniami. Pozdrawiam!!!!

pozdrawiam:)

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 30 Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 131
Masz na myśli, że w prawym barku nie czujesz nawet wyrostka kruczego i barkowego? Ja w obu czuję trochę kości panewki, w tym zwichniętym chyba trochę bardziej. Zresztą, od zawsze miałem właśnie bardzo słabe ręce i plecy - na grubych drążkach nie potrafiłem nachwytem z pełnego zwisu ani razu się podciągnąć... staram się teraz to nadrobić ale niestety przy ćwiczeniach muszę bardzo uważać więc łatwe to nie będzie. Spróbuję ćwiczyć te pompki jak Ty.

Miejmy nadzieję, że już się nigdy nie zwichniemy :)
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 63 Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 163
nie no wiesz wiadomo ze czuje ale tylko troszke wiesz przed urazem mialem dobrze obudowane barki prawy pozostal bez zmian a w lewym zmiany sa niesamowicie widoczne. Na pierwszy rzut oka nie widac roznicy ale jak dotkniesz lewego i prawego barku odraz widac... jak dotykam lewy to mam wrazenie jakbym mial same kosci i skore... Teraz zaczalem jeszcze cwiczyc 7kg hantlami na barki, tez codziennie albo co 2 dzien kilkanascie powtorzen na dzien. A z tymi pompkami na poczatku uwazaj, jak nie czujesz sie jeszcze pewnie to poczekaj pare dni...

PS.jak dlugo miales gips?

pozdrawiam:)

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 30 Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 131
Co najdziwniejsze, żadnego gipsu nie miałem, bo lekarz stwierdził że nie jest konieczny. Dostałem za to ortezę (takie coś z materiału na rzepy które też jest wielkości tego gipsu i dość dobrze blokuje i odciąża rękę). Dziwna to sprawa. Nosiłem to 4 tygodnie. Później po tygodniu od zdjęcia zacząłem rehabilitację, którą to skończyłem w ten poniedziałek. Przy pompkach damskich czuję się jeszcze tak trochę "głupio" w tym barku. Niby nic nie boli ale tak jakoś dziwnie. Ze sportu który ćwiczyłem (Martial Arts Tricks) aktualnie ćwiczę kopnięcia tam występujące i dość dynamiczne machanie barkami przy tym nie sprawia mi problemu. Nie mogę natomiast robić żadnych rzeczy które wymagają stanięcia na chwilę na rękach (gwiazdy, rundaki, przerzuty itp.).

Zauważyłem 2 dni temu jeszcze ciekawe zjawisko, którym się podzielę. Nie próbowałem go powtórzyć bo się trochę boję. Leżąc na łóżku położyłem sobie prawą (zwichniętą) rękę za głowę (zgięta w łokciu, centralnie "do góry"), rozluźniłem mięśnie. Leżała tak kilkanaście sekund, po czym powróciłem nią do normalnej pozycji i w połowie ruchu.... chrup! takie dość konkretne. Zdziwiłem się bo bark mi nie chrupał do tej pory i powtórzyłem doświadczenie. Za drugim razem to samo. Sprawdziłem trochę i okazało się że warunkiem jest, aby w pozycji max do góry rozluźnić rękę na przynajmniej 5-10 sekund i wrócić nią po linii prostej do tuowia. Później bark mnie bolał przez minutę-dwie. W żadnej innej sytuacji bark mi nie chrupie tylko przy tej i musi być wszystko zrobione tak jak pisałem.

P.S. Sprawdziłem przed chwilą - też chrupło przy powracaniu ręką ale już trochę słabiej niż 2 dni temu i nie czułem bólu.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 63 Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 163
nie miales gipsu... nie wiem czy to dobrze czy zle... moze efekt jest taki sam nie wiem... ale na pewno mniej sie wycierpiales niz jakbys mial gips... zapewniam cie ze 4 tygodnie w pancernej kamizelce to horror... dobrze ze mam to za soba... co do pompek tez mailem na poczatku takie uczucie... poprostu balem sie ze moze jeszcze za wczesnie i nei chcialem wszystkiego schrzanic ale spoko to minie moze dzisiaj albo jutro poprostu musisz sprubowac tak jak mowilem na poczatku po 5 az sie przyzwyczaisz... Jezeli chodzi o to strzykanie przy takich ruchach tez to mialem moze jeszcze mam ale jakos teraz nie zauwazam tego moze juz minelo... w kazdym badz razie jak np czytalem ksiazke trzymajac ja na kolanach i nagle chcialem lewa (zwichnieta) reka wziac cos ze stolu poczulem tak jakby przeskoczyla mi kosc... bardzo dziwne uczucie pozneij tez sie to czasami zdarzalo... teraz jak na przyklad spie na lewym boku ( na lewej rece) to czuje takie chropotanie w stawie czasami...

Co do mojego sportu to ja robie przerwe okolo 6 miesiecy moze roku... tobie tez bym radzil... bo jednak stanie na rekach obciaza strasznie ten staw... i nei bedie przyjemnie jak nagle poczujesz ze nie masz kosci w stawie...:/ w systemie walki ktory ja trenuje bardzo duzo technik wykonywanych jest przy pomocy barkow, i wlasnie dlatego musze zaczekac az sie dobrze wyleczy... Przede wszystkim musimy go wzmocnic... ale powoli...

pozdrawiam:)

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 62 Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 220
Witam
Chcialbym aby udzieli mi ktos odpowiedzi na nastepujace pytanie. Ile po zwichnieciu mozna okreslicz czy juz jest wszystko w porzo i czy nie ma sie nawykowego. Zapytam konkretniej o moja sytuacje- chodzi mi tez o opinie o tym czy prawidlowo postepuje przy mojej kontuzji. 22 kwietnia tego roku na zawodach judo przywalilem przedramieniem z cala silo i impetem wlasnego ciezatu oraz ciezaru przeciwnika. Zwichnalem barki , nastawili mi go na znieczuleniu potem tydz w gipsie dodatkowe dwa w opasce na rzepy- tak jak gips ale wygodniejsza. Po tym wszystkim okazalo sie ze mam jeszcze ponadrywane miesnie plecow- Po miesiacu od zdjecia opaski zaczalem treningi na silce -tak kazal lekarz- treaz wrocilem do ciezaru w wyciskaniu 120 kg - tak podejrzewam -wczesniej max to bylo 140 czyli juz jakies 85% odzyskalem. Wiadomo barki wygladaja troche slabiej bo cwicze adekwatnie do sily regenerujacego sie kontuzjowanego barku. Powiedzcie mi prosze czy aby nie za szybko zaczalem ostro jechac na silce i kiedy wlasnie mozna uznac ze ryzyka wypadniecia juz nie ma.??

Mierz wysoko - celem gwiazdy, metą niebo..

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 63 Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 163
ja w bardzo podobny sposob tego samego dnia co ty zwichnalem bark... w poniedzialek bylem na kontroli u ortopedy, od jakis paru tygodniu robie bardzo duzo pompek zeby troche sie wzmocnic silke dopiero zaczne od jutra. Zapytalem lekarza czy z moim barkiem wszysko ok... a on na to ze tego nie wie nikt, mowil ze n igdy nie bedzie tak samo sprawny jak kiedys. Mowil tez ze jezeli ma wypac drugi raz to wypadnie i nic na to nie moge poradzic chyba ze chce chodzic caly czas z reka przy klatce piersiowej... Powiedzial mi jeszcze ze jezeli bark mial sie dobrze wyleczyc to juz sie to stalo bo czas regeneracji tkanek wokol barku minal i nic sie juz nei zmieni.... jedyne co mozna robic to wzmacniac miescie obreczy barkowej i miec nadzieje- tak mi powiedzial... Wiec uwazaj na ten bark bez szalenst ja ze smutkiem opuszczam treningi na rok i po tym czasie ocenie czy moj bark jest juz na tyle sprawny ze mmoge wrocic na treningi.


pozdrawiam!!!!!

pozdrawiam:)

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 7 Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 40
Hej, ja też mam nawykowe zwichnięcie barku. Po 1 zwichnięciu byłam u lekarza, ale on powiedział że jak potrafię ruszać ręką to nic mi nie jest. Pierwsze 3 zwichnięcia się same nastawiły, ale za 4 razem nastawiali mi to pod narkozą. Teraz na 6 tyg jestem w gipsie:/ Jeśli jakaś tam torebka się nie skurczy to będe mieć operacje:/ Ale mam nadzieje że wszystko bedzie dobrze:)Pozdrawiam was wszystkich :)
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 63 Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 163
A po pierwszym zwichnieciu bylas w gipsie? jak bylas to na jak dlugo?

W jakich okolicznosciach i ile czasu po pierwszym zwichnieciu wypadl Ci ponownie bark ze stawu?

pozdrawiam:)

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Opinie na temat stuiow tatoo !

Następny temat

Moja pikawa

Wiecej