Zwichnięty bark

racja,przeoczyłem to 'wybić bark do zdjęcia' ,zgadzam się.-paranoja. A czy Ty masz jakieś zdjęcia RTG tego barku?? Czy to tylko te jeden ciągle wypada a drugi nigdy??

Zadnych zdjec nie mam. Musze sie przyznac ze bardzo to wszystko zaniedbalam. Na ostatnim rentgenie bylam 13 lat temu i nic nie wykazalo. Podejrzewam ze bylo za wczesnie.....Wtedy jeszcze bark zdazyl wypasc tylko kilka razy i nie bylo zmian. Teraz pewnie bylo by inaczej. Wydaje mi sie ze mam troszke inno sytuacje, poniewaz czytalam ze wam wkladano bark w gips lub orteze ja natomiast w 80 % nastawiam sobie go sama, czasem tylko prosze (krzycze na kogos) o "malo" pomoc. Ale zgadzam sie ze jest ogromna blokada uzywajoc reki.
Wypada mi tylko prawy, chociaz czsami czulam jakby mial mi wypasc lewy. Dziwne uczucie bo przeciez updalam tylko na prowy dlaczego tez lewy mialby wyskakiwac?
Najgorsze ze niemoge tego zaczac natychmiast (chociaz to moje najwieksze marzenie) poniewaz moj szef jest w szpitalu do marca:(



Zmieniony przez - AGULABIALA w dniu 2008-01-20 16:13:00

Nie wiem jak to jest za granicą. Ale UK to UK. Tam są pewnie lepsi specjaliści, niż u nas. Tam pewnie i zabieg jest tańszy. U nas i tak będziesz musiała wydać ponad dziesięć tysięcy. Jakby dało radę to rób tam gdzie jesteś. Kasa pewnie taka sama. Ubezpieczenie nic nie da, bo zrobienie zabiegu prywatnie daje jakąś tam szansę. Publicznie to loteria. Bóg dał człowiekowi wolną wolę, a że człowiek używa małej części swojego mózgu to wychodzi na to, że głupie cfaniaki pastwią się nad innymi i myślą, że są fajni.

Napisałaś, że na RTG nic nie wyszło i ciężko, żeby wyszło. RTG to może pokazać co najwyżej złamanie, a nie jakieś takie zmiany w stawie. Jak wcześniej pisałem u mnie USG i RTG po 1 i po 7 zwichnięciu wychodziły takie same. I lekarze na podstawie tych badań Ci mówią, czy bark jest git, czy nie. Na chłopski rozum logiczne jest, że podczas każdego zwichnięcia i podwichnięcia niszczy się struktura stawowa, z każdym kolejnym elementy się bardziej ścierają, niszczą i poluzowują.

Zorientuj się z tymi klinikami. Na zabieg idź koniecznie, żeby dobrze funkcjonować w życiu, bez myśli o ramieniu. Zorientuj się z tymi klinikami. Większość drogich forumowiczów miała zabieg w Żorach jak i ja miałem. Zapraszamy i polecamy :)

Trzymamy za Ciebie kciuki i wspieramy duchowo. Będzie dobrze :)

Ostatnio oglądałem dokument 'Wojownik' o Marku Piotrkowskim, mistrzu świata w kickboxingu. Wypowiedział tam piękne słowa, które wyjątkowo do mnie trafiły.

'Przychodzi w życiu człowieka czas, kiedy dźwiga Krzyż nasiąknięty bólem, cierpieniem, utraconymi marzeniami, brakiem radosnych perspektyw. Często ten Krzyż go przygniata. Ciężko jest wtedy wstać i znaleźć sens dalszej egzystencji. A ja Ci mówię: Wstań i walcz! To Twoje życie, Twój największy skarb...'

Nawet nie wiecie jakie to dla mnie miłe módz uczesniczyć w tego typu forum. Zawsze myślałam że jestem odosobniona w mojej przypadłości(co ja sobie myślałam?). Dlaczego nigdy wcześniej na to nie wpadałam żeby nawet pogrzebać w necie? Nie potrafie sobie odpowieedzieć na to pytanie. Tak naprawde to moje pierwsze forum w życiu w którym uczesnicze hahahaa.Nie spędzam za dużo czasu na kompie. Może dlatego jestem w takim szoku jakie macie do siebie wspaniałe podejście i jesteście w pewnym sensie niesamowicie zjednoczeni. Wspieracie i sie i możecie się sobie wyżalić.wiedząc że wszystkich spotkała podobna sytuacja. To cudowne, tak trzymajcie.
Dzielić radość innych ludzi i cierpieć wraz z nimi - oto najlepsze wskazówki dla człowiek-Albert Einstein

WItaj mieszaczek.Odnośnie operacji za granicą nikomu bym nie polecała. Fakt że pracuje tutaj (Galway-Irlandia)i tez jestem tu ubezpieczona niezmienia tego iż polscy lekarze urośli w moich oczach gdy zobaczyłam na własne oczy co może się dziać w Irlandii. Tym rzeźnikom nigdy w życiu. Tutaj żeby cie przyjęli ze złamaniem musisz czekać ok 10 h szybciej doleciałbyś do Polski i zrobił to tam. W Anglii jest super służba zdrowia pracował tez w Szkocji i doświadzczyłam profesjonalnej opieki, ale tutaj z przeziebieniem sie boje iść. Zastanawiam sie na Caroliną w Warszawie lub sport kliniką w Zorach. Zobaczymy. Musze jutro tylko zadzwonić i umówić sie na konsultacje.Nie wiem tylko czy na konsultacje powinnam także jechać do kliniki w której ostatecznie będę przeprowadzać zabieg? Czy może to być inny specjalista który stwierdzi co powinnam zrobić.

Agulabiala... trzymamy się tak, bo wszyscy tutaj mają tą samą przypadłość, więc zrozumienie jest na porządku dziennym:) wiemy co czuje druga osoba, co musi przechodzić. Dzielimy się tutaj żalami, radami, zdajemy relacje o stanie naszych barków, o rehabilitacji i ćwiczeniach. Część forumowiczów jest tutaj długo i skończyli PRAWIE przygodę z barkiem. Niektórzy trafili tutaj wcześniej, niektórzy później ale z tym samym! Ja się tutaj znalazłam tydzień przed moją drugą operacją, więc rok i prawie 5 miesięcy temu:) Radzę Ci, znajdź czas, usiądź spokojnie i przeczytaj to forum od początku, znajdziesz tu wiele różnorakich histori oraz wiele przydatnych informacji.

Co do Twojego barku... masz ok 25 lat prawda? Tak wnioskuję z Twojego pierwszego postu, jeśli się mylę to przepraszam.
Do rzeczy... struktury stabilizacyjne stawu barkowego do 22-23 roku życia u kobiet są bardzo elastyczne i luźne, więc nie trudno o zwichnięcia. Torebki stawowe są luźniejsze niż u mężczyzn. Ok 25tego roku życia te struktury stają się bardziej stałe, stabilne i lepiej trzymają bark. Twoje stabilizatory stawu są napewno mocniejsze niż przed 20tką lecz niestety bark masz totalnie zdegradowany=/ po wizycie u specjalisty będziesz wiedziała co i jak. Po operacji musisz uważać, żadnych sportów itd później rehabilitacja, która trwa ok 3-6 miesięcy. Ale skoro torebka, obrącek, ścięgna itd są u Ciebie mocniejsze niż u mnie (mam 20 lat) i nie będziesz szarżować są duże szanse powodzenia:) ale muszą Ci zrobić tą operację porządnie a Ty musisz się stosować do zaleceń!
POZDRAWIAM

Idź do specjalisty w którejś z tych klinik, zdecyduj się której i idź tam, nigdzie indziej. Lepiej, żeby Cię zdiagnozowali tam gdzie masz przebyć operację

odbiegając od tematu.. Mieszaczek- oglądnij też sobie reportaż o Marku na youtube.. zrobiony przez tvn24. Bardzo polecam także książke której autorem jest Aleksander Bilik,a tytuł to "Kickboxer".Jest tam opisane całe życie naszego "Punishera".Niesamowity człowiek,niesamowita osobowość.. Trudno jednak dostać tą książke.Sam szukałem około 2 miesięcy,ale udało się,warto było.Polecam mam nadzieje,że chociaż troche pomogłem.

Witam wszystkich :)
Byłem u ortopedy z lewym barkiem już dawno temu, bo czasami przy niektórych ruchach ręka mi się zawieszała w stawie barkowym ( nie wiem jak to opisać), a dodatkowo wystaje mi lewy obojczyk. Doktorek powiedział mi że powinienem wzmocnić mięśnie, powiedział mi które i jak mam je ćwiczyć, powiedział też jakich ćwiczeń nie powinienem wykonywać. Jego zdaniem kiedyś musiałem sobie wybić bark i przez to teraz mam niby za luźną torebkę stawową. Ćwiczę już tak rok na siłowni, po pewnym czasie już bark już mi się nie zawieszał. Ostatnio raz mi wypadł, ale zaraz wskoczył na swoje miejsce, nie było to zbyt przyjemne :/ teraz nie ćwicze od 2 tygodni i ten bark boli mnie od tak. Nie wiem co z tym zrobić. Kiedy podskakuje i nie mam napiętych mięśni koło tego barku to słychać jak coś tam w nim chrobocze, jakby lekko wyskakiwał.

2 strony wcześniej masz ćwiczenia na wzmocnienie barku... właśnie po to dałem tego posta.pozdrawiam