Zwichnięty bark

Witam wszystkich.mam 19 lat w przeciągu 3 lat bark wyskoczył mi około 10-12 razy, wczesniej nie miałem z nim problemu. Najczęsciej wsykakiwal na silowni od 2,5 roku dalem spobie spokój z siłką. wypadal tez na basaenie ale najgorsze jest to ze 2 razy wypadl mi w czasie snu. 4 razy nie udalo mi sie go nastawic i jechałem do szpitala. 2 razy nastawiany miałem pod narkozą bo inaczej nie dalo rady.Ostatnio (17 stycznia) 2 lekarzy próbowało mi go nastawic (z pomoca 2 pielegniarek które mnie trzymały)ale tez nie dali rady no ale po 7 godzinach czekania na narkoze(z wybitym barkiem) akurat przechodzil pediatra i odrazu mi go nastawił i dostalem gips na tydzien. Wczesniej po wybitym barku nosiłem temblak. Mam pytanie czy zwichnął ktos z was brak na rowerze?

Witam Was:) jestem tu nowy ale dręczy mnie podobny problem co wielu z was czyli niestabilne barki. Lewy bark wyskoczyl mi juz z 50 razy w ciagu jakis 4 lat<sic>:P leczylem sie w Gorzowie u Pana Krzysztofa Chrobrowskiego, z ktorego jestem strasznie zadowolony mimo ze operowal na otwarto(9szwów). Ale niestety juz inaczej sie nie dalo gdyz nigdy tego nie leczylem wypadal i mialem to gdzies i skonczylo sie wielokierunkowa niestabilnoscia. Teraz mam problem z prawym barkiem i tez wielokierunkowa niestabilnosc.Niedlugo jade umowic sie na drugi zabieg, mam nadzieje ze nie bedzie trzeba dlugo czekac, na operacje lewego czekalem niecale 3 miesiace na NFZ wiec w sumie bardzo szybko. Rehabilitacja trwa i powiem ze wcale nie czuje zeby operacja na owarto byla az taka zla 2 dni po zabiegu juz cwiczylem 2 cwieczenia obecnie wykonuje ich juz zancznie wiecej a reka juz jest na 80% sprawna. Najwazniejsze ze nie ma juz podwichniec a mialem straszne podwichniecia... pozdrawiam wszystkich borykajacych sie z barkami:)

Efektywne leczenie nawykowego zwichniecia st ramiennego to TYLKO operacja, ze wzgledu na to ze nie da sie zmienic budowy panewki stawowej bez ingerencji chirurgicznej...

ostatnio zaliczyłam upadek na nartach i zrobił sie uraz ;/ za 2 tyg idę do kontroli ale dalej nie wiem co to jest wprawdzie wydaje mi sie ze mam uszkodzona łąkotkę ale nie jestem pewna i mam do was taką mała prośbę ile czasu mija od artroskopii zanim uzyska sie pełny zakres ruchu w kolanie i pełną jego sprawność i czy po zabiegu mogą być jakieś większe komplikacje i czy mogę mieć jakiś czas po zabiegu problemy z kolanem?

sory zły temat upsjavascript: test('');
javascript: test('');

to prawda ja mialem robione gladzinowanie panewki no i do tego srubokotwica tytanowa i jest spoko:)

Witam, chciałem subiektywnie opisać swój przypadek, ponieważ do tej pory tylko &#8222;brałem&#8221; z tego forum, nie dając nic od siebie Mój przypadek jest chyba klasyczny.
Maj 2007 upadek na rękę (noga na hali), szpitalne nastawienie, gips 3 tygodnie (gips to GŁUPOTA !), rehabilitacja, zabiegi i byłoby pięknie gdyby na tym się kończyły wszystkie historie z tego forum...
Listopad 2007 szybkie machnięcie ręką w górę (też na hali, teraz już wiem, że to był ostatni mecz w życiu, zmieniam dyscypliny , i drugi raz, z moimi instrukcjami nastawkę zrobił szwagier. I co dalej robić, kiedy wiadomo, że pozostaje czekanie na kolejne zwichnięcia? Lokalny ortopeda, rozłożył ręce i polecił dr Nogę w Żorach.
Koniec listopada wizyta, zakwalifikowany do operacji &#8211; i teraz najlepsze &#8211; albo rok czekania z nfz, albo 11 klocków!! Artroskopia 19.01.2008, 5 szwów biowchłanialnych, "pożądne" uszkodzenie obrąbka z tyłu, z przodu. Aktualnie kończę ćwiczenia bierne, zaczynam od poniedziałku czynne. Czuję, że jest coraz lepiej, mniejsze przykurcze, mniejszy ból i wielka nadzieja na całkowity powrót...
Jedna rada dla wszystkich, którą potwierdza to forum &#8211; tego się nie da wyleczyć najlepszymi tabletkami, maściami, ćwiczeniami, kolejne zwichnięcie to pytanie tylko - kiedy?, no chyba, że się w życiu siedzi przed telewizorem, ale tu też gwarancji nie ma. pozdrawiam wszystkich forumowiczów, a specjalnie olgisławę

Witam ponownie forumowiczów:)
Widzę, że są tu specjalne pozdrowienia pod moim adresem, dziękuję serdecznie Tomku także pozdrowienia dla Ciebie! Śledzę to forum na bierząco, widzę przychodzi dużo nowych osób:)
Nie udzielam się już tak jak kiedyś, widocznie dlatego, że nic nowego nie ma:) wciąż te same pytania, problemy. Jedynie co mogę zrobić to odesłać do poprzednich stron...tam są odpowiedzi na wszystkie pytania. Począwszy od unieruchomienia barku po zwichnięciu, operacji, kończąć na ćwiczeniach i rehabilitacji. Tak jak mówił kolega, żadne cudowne maści nie pomogą, więc nie ma co wierzyć w takie bzdury. Zwichnięcie barku jest gorsze od złamania i człowiek boryka się z tym dłuuuugo, ale w końcu wychodzi z tego:) ale bark nigdy nie powróci do takiej sprawności jaką miał przed zwichnięciem, operacją.
Ja jestem po drugiej operacji barku już półtora roku (Żory, dr Noga), jest ok bark jest jak najbardziej stabilny, nie strzela, nie trzeszczy, nie boli:) wszystko super! ale jednak przy większych wysiłkach czuję ból i zmęczenie mięśni obręczy barkowej...może kiedyś to minie zobaczymy. Jednak to jest na tyle poważna kontuzja, że pozostawia ślad na całe życie.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie! :)

witam, mam taki problem, mianowicie nieco ponad 2 miesiące temu miałem zaplanowany zabieg artroskopii lewego barku (po trzecim zwichnięciu) niestety po wprowadzeniu kamery do stawu okazało się, że uszkodzenia wewnątrz stawu są zbyt rozległe (ubytek obrąbka od 6stej do 12stej) i operacja artroskopowa w tym wypadku nie pomoże. w poniedziałek mam zaplanowaną operację tradycyjną na otwartym ramieniu i tu moje pytanie, czy ktoś z Was przechodził taki zabieg? jak długo trwa pobyt w szpitalu? jak duża jest szansa że odzyskam pełną sprawnośc stawu po operacji? czy będe w ciągu ok 3 miesięcy od operacji w stanie podciągnąc sie na drazku 10 razy? (potrzebne na egzaminach w szkole w ktorej wlasnei jestem). Jakies sugestie, komentarze, cokolwiek co rozjasniloby mi obraz tej operacji i mojego ewentualnego stanu po jej wykonaniu. Z góry dziękuje...

Ja mialem na otwarto robiony i nie bylo zle:) wszystko zalezy od doswiadczenia ortopedy, ktory bedzie wykonywal zabieg:) mysle ze nie dasz rady na tym egzaminie podciagnac sie 10 razy ja jestem juz ponad 3 miesiac po zabiegu i nawet raz nie daje rady i jeszce nie ma takiego zakresu ruchu zeby sie z tylu glowy podrapac, ale ostatnio robie duze postepy:) zycze powodzenia zeby zabieg sie udal i zeys wrocil do sprawnosci:) pozdrawiam