Cześć , jeśli chodzi o pryszczate plecy , dekolt i twarz, to w wielu przypadkach należy zapomnieć o ich zniknieciu przy jednoczesnym stosowaniu diety
na masę. Inna sprawa, że każdy przypadek z nas ma inny organizm i to co działa na jednych nie koniecznie podziała na drugich, ale cóż trzeba po kolei próbować złagodzić objawy.
1. mycie - tylko i wyłącznie delikatnymi środkami (mydła bez mydła) np Kolastyna z serii "piekno natury"
2. kremy - lekkie nawilżające, najlepiej hypoalergiczne
3. środki doraźne- punktowe żele do likwidacji wyprysków
4. leczenie- najlepiej dermatolog (nie przesadzać z maściami i innymi środkami , ponieważ powodują wysuszenie naskórka i po zaprzestaniu leczenia podwojenie się ilości wyprysków) + kosmetyczka ( warto zrobić np oczyszczanie pleców koszt ok 200 zł)
5. profilaktyka - zamiast herbat nauczyć się pić bratka (do nabycia w aptece lub sklepach zielarskich- nie jest najsmaczniejszy ale oczyszcza krew). Aby wzmoćnić obronnosć skóry , wspomóc wątrobe i nerki można zastosować kurację 3 x dziennie przez 4 tygodnie pić soki z ziół (łopian, pokrzywa, dziurawiec,pokrzywa) i do tego witamina PP. Jest to kuracja iście obrzydliwa w smaku ale bardzo poprawia ogólną kondycję skóry.
6. najważniejsze przykazanie- nie opalać się , ani w solarium ani na słońcu ( opalanie powoduje że skóra staje się grubsza i czasowo wypryski znikają , kiedy tylko porzestajemy się opalać natychiast problem pojawia się na nowo), oprócz tego
7. należy unikać wszelkich "clerasili" i innych antypryszczowych środków reklamowanych , fundujecie sobie w ten prosty sposób przesuszony naskurek i w efekcie jeszcze większą produkcję waszych gruczołów czyli nawilżanie, nawilżanie i nawilżanie.
8. Po Piąte przez dziesiąte nie wolno wyciskać - ropne wypryski po uprzednim zdezynfekowaniu spirytusem można delikatnie nakłuć igłą , broń boże gnieść i maltetować skórę bo będa blizny,
9. najważniejsze ścisła higiena- czyli kremy i inne srodki nie używamy dłużej niż dwa miesiące( ciagle wkładając do nich palce zakażamy je bakteriami)
10. nie trzemy !!!! wolno złuszczać naskórek tylko pelingami enzymatycznymi!!! czyli takimi które rozpuszczają a nie trą , (tarcie to roznoszenie bakteri po całej skórze !!)
jednym słowem , super delikatność, ścisła higiena, nawilżanie trochę pomocy od dermatologa i kosmetyczki a będzie OK I zanim zaczniecie co kolwiek dłubać w krostkach przeczytajcie uważnie ten tekst. Sama jestem dermatologiem ale medycynie nie koniecznie ufam bezgranicznie
) powodzenia w walce
gearte