WISŁA KRAKÓW

koniec meczu 4-2 dla Bełchatowa

soo, edytuj posty

Ujek i Matusiak są najlepszym atakiem w lidze.

Piłkarski teatr marzeń w Krakowie!
Data: 11.11.06 20:37, Autor: Szymon Mierzyński, Źródło: własne

Takie mecze pokazują, że polska liga to nie tylko wszechobecna korupcja, nie tylko brzydkie obskórne stadiony i nudne mecze. Orange Ekstraklasa również może być piłkarskim teatrem marzeń! Tak właśnie było w sobotni wieczór w Krakowie. Wisła przegrała na własnym stadionie po raz pierwszy od ponad pięciu lat, a jej katem okazał się rewelacyjnie w tych rozgrywkach spisujący się GKS Bełchatów.


16 września 2001 roku Biała Gwiazda przegrała ostatni ligowy mecz u siebie. Jej pogromcą był wówczas KSZO Ostrowiec, który triumfował pod Wawelem w rozmiarach 1:0. Następnie przez 73 spotkania Wiślacy budowali twierdzę, której nikt nie potrafił zdobyć. Dopiero 11 listopada 2006 roku zrobił to GKS Bełchatów, który w ciągu półtora roku przebył drogę z odmętów II ligi na sam szczyt ekstraklasy. Hegemonia Białej Gwiazdy w grodzie Kraka trwała zatem 1851 dni.

Stadion przy ul. Reymonta podbił nie byle kto. GKS od początku rozgrywek prezentuje świetny styl, a wcześniej wygrał na wyjeździe również z Legią Warszawa. Drużyna Dragomira Okuki z wielką pasją walczyła o to, by nie ulec rywalowi z Bełchatowa, ale pomimo ogromnej ilości sytuacji strzeleckich stworzonych w ostatnich trzydziestu minutach, nie potrafiła odrobić różnicy czterech goli, zdobywając tylko dwa.

Niedzielna porażka Białej Gwiazdy z pewnością jest dla gospodarzy wielce bolesna, jednak po prawdzie pracowali oni na nią już od kilku dobrych kolejek, mając sporo szczęścia w co najmniej trzech potyczkach, gdy ratowali remisy w ostatnich minutach. Apogeum cudu miało miejsce w ubiegłym tygodniu, gdy w niesłychanych okolicznościach podopieczni Dragomira Okuki zremisowali w Grodzisku Wlkp., choć byli zespołem dużo słabszym od Dyskobolii.

Dla Wisły kończy się zatem pewien etap. Stadion przy ul. Reymonta nie jest już niezdobyty, a Biała Gwiazda stała się zespołem, z którym coraz więcej drużyn jest w stanie powalczyć o korzystny rezultat. Na jakim etapie jest GKS Bełchatów? Czy w obecnej sytuacji nie warto przekonać Radosława Matusiaka, by pozostał w drużynie Oresta Lenczyka jeszcze choćby pół roku? Gdyby tak się stało, bełchatowianie ze spokojem mogą powalczyć o mistrzostwo Polski...

Oby takich meczow bylo wiecej, GKS pokazal na co go stac

Zmieniony przez - Grubmen w dniu 2006-11-12 12:57:08

Spowity gęstą mgłą Kraków oczekuje na cud. Najprawdopodobniej w czwartek o godzinie 20.00 rozpocznie się mecz ostatniej szansy dla Wisły. Mecz o być albo nie być w tegorocznej edycji Puchar UEFA. Okupujący ostatnią lokatę krakowianie z zerowym kontem punktowym, podejmować będą na własnym stadionie szwajcarski FC Basel.

źródło: http://s24.pl/ostatnia_nadzieja_wisly-s25102.html 

powinni sie obejsc bez niespodzianki [zwyciestwo]

w takiej formie to na bank pojada ich 4-0 z palcem w dupie

Basel jest do pokonania

to jest dla Wisełki mecz o wszystko na pewno każdy by chciał żeby wygrała, ale będzie bardzo cieżko. Wzorowo musi zagrać Sobolewski/Cantoro/ Burns. Chodzi mi o tego defensywnego pomocnika który wyjdzie na boisko. Bo Basel zapowiada i tak też zwykł grywać wysoko atakując wiec trzeba rozbijać szybko te ataki. Licze też na zgranie Brożków i ich szybkość. Fajnie jeżeli zienio zagra na środku bo on dobrze daje prostopadłe piłki. Trzymamy kciuki i oglądamy jutro

mysle ze Wisła powinna wygrac chociaz niebedzie łatwo.. Basel to sie sa chlopcy do bicia no i jeszcze patrzac na obacna dyspozycje Wisły to moze byc roznie ale jesli dzis niewygramy to koniec !

stawiam 2-0 dla wisły

Zmieniony przez - sooo w dniu 2006-11-30 15:00:58