Szacuny
2
Napisanych postów
8441
Wiek
36 lat
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
59133
Poprostu w Wiśle nie ma kto strzelać bramek
Jak widziałem gry Kryszałowicza to mnie szlak trafiał za każdym razem tracił piłke. Ciekawi mnie czy Kuźba choć raz dotknął piłki. Do tego Paulista te jego beznadziejne rajdy
Mam nadzieje że nastąpią zmiany w Wisełce bo ten skład nic w Europie nie zdziała:(
Szacuny
13
Napisanych postów
16209
Wiek
37 lat
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
131096
no ja z przykroscia musze stwierdzic ze słaby byl to mecz w wykonaniu Wisły, Brozek mial kilka sytuacji ale zabrakło skutecznosci. No coz polskie druzyny poza rozgrywkami europejskimi. Wielka szkoda
Szacuny
1
Napisanych postów
1100
Wiek
35 lat
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
5656
Cantoro i Baszczu bardzo dobrze zagrali, reszta bez pasji . Paulista za bardzo chcial, ale pozniej zabraklo mu chęci. W pierwszej polowie mogl podac do nadbiegajacego na czysta pozycje Zieńczuka , wolal jednak rzucic sie z pilka miedzy 4czy 5 obroncow i spieprzyc sprawe...Bylo kilka dogodnych sytuacji, ale coz...
"...Połowa ludzi dookoła to statyści.
Wypełniają przestrzeń nie posiadając myśli.
Myślą to co pomyśleć powinni,
oni boją się że ktoś przemyśli ich pomysły..."
Szacuny
34
Napisanych postów
14568
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
53165
Baszczyński owszem walczył ... ale jego gra specjalnie nie przypadła mi do gustu. Troszke jest za bardzo chaotyczny w swoich poczynaniach... ale faktem też jest, że o miejsce w pierwszej jedenastce Reprezentacji może być spokojny bo konkurencji nie ma.
Szacuny
58
Napisanych postów
10634
Wiek
49 lat
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
36062
"Ja sądze,że w drugim meczu w Krakowie przegrana Wisły to był pech" - właśnie takimi gadkami, uspakajacie tych lanserów z Wisły i innych polskich drużyn... nie mieli pecha, tylko byli do dupy!! Pecha to sie ma, jak sie przed meczem 4 podstawowych piłkarzy rozchoruje.. a jak sie fatalnie gra, to nie jest pech, tylko NIEUDOLNOŚĆ...
Piszecie, że WISŁA WALCZYŁA .... co to znacz walczyła???? Z kim sie zapytam...?? Walczyła ale przegrała, to można powiedzieć, jakby dostali 4:2 z Bayernem np. - wtedy mozna powiedzieć.. o tak, walczyli ale przegali.. a tutaj? Walczyli z kims, kogo należało obstukać i podziekować za grę... może niech zatem Wisła (czy też Legia, której kibicje) przestanie walczyć a zacznie wygrywać...
Naprawdę akceptaja nieudolności jest straszna, bo utwierdza tych typków (piłkarzy) że jest OK
Szacuny
58
Napisanych postów
10634
Wiek
49 lat
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
36062
Analogiczniy przykład... by wytłumaczyć błędny Wasz tok myslenia....
Wychodzi powiedzmy... taki Vitalij Kliczko do ringu z kelnerem jednej z Holenderskich restauracji.... pojedynek po 5 rundach konczy się brutalnym KO na Kliczce... Kliczkę znoszą z ringu, jest nieprzytomny... ale przez pierwsze 4 rundy pokazał piękny box... i to jest kolejna jego, któraś tam porażka, z kolejnym kelnerem - co powiemy... pięknie walczył, ale niestety przegrał? NIE!!! Powiemy, że Kliczko jest dupkiem i leszczem, bo kelnera powinien w 20 sekundzie 1 rundy na dechy posłać!! I tak samo jest z Wisłą..
To nie jest pierwszy taki przypadek - ile myslicie razy, można mieć takiego farta i losować w eliminacjach takie zespoły z którymi da się wygrać... ile razy trafimy na Dynamo Tibilisi, czy Panatinaikos???? Bo za rok, wylosujemy jakąś markową firmę.... Wisełka znów dostanie tęgie baty i wtedy wszyscy powiedzą "no tak, mieliśmy zbyt trudnego przeciwnika"... "Wisła po prostu nie ma farta"... Ale właśnie Wisła ma farta w losowaniach... tylko z farta trzeba korzystać