O 9:30 wychyliłem poranną porcję KO. Przyjęła się nadzwyczaj dobrze, nawet mi smakowała.
Ranek nastroił mnie bardzo pozytywnie - grama wody, cała krata na wierzchu i 72 cm w pasie (oczywiście na czczo).
Zaraz biorę się za śniadanie, a potem lecę na zakupy, podczas których zahaczę o aptekę w celu zakupienia Filomagu B6 i witaminy C.
Pozdr.
Były moderator Sceny MMA i K-1 oraz elita SFD.