Izotek - porady

Jestem po 6 tabletce i wysypu nie ma, zadnych skutkow ubocznych tez nie(usta caly czas smaruje sztyftem wiec nie maja prawa sie przesuszyc!:) ). Dziwne? Juz chcialabym przyspieszyc czas tak 4 miesiace do przodu ;)

Dzisiaj mija dokładnie 21 dzień na Roa. Przeglądnąłem sobie to wszytsko, co dotychczas spłodzono w tym topiku i zauważyłem, że mimo całej nieprzewidywalności izotretinoiny można doszukać się pewnych prawidłowości. Jak nie, to mnie poprawcie. Zauważyłem, że często jest tak, że przy większych dziennych dawkach - 40 mg wysyp następuje dosyć szybko, po kilku, kilkunastu dniach. Później z reguły już nie. Przy dawkach mniejszych - 20mg wysyp najczęsciej zaczyna się po dwóch, trzech tygodniach , do miesiąca. Miałem juz takie dni, że budziłem się rano z przerażeniem, że zaczyna się wysyp. Ale to było tydzień temu. potem wszystko ładnie wróciło do normy. Dzisiaj, w trzecim tygodniu kuracji znowu mam nienajlepszy dzień, ale wierzę w to, ze wysyp mnie ominie... Buzie mam mocno przesuszoną, trochę zaczerwnienioną, ale mam pewnośc kiedy wychodzę na uczelnię, że po powrocie nie doszukam się kilku nowych syfków. Po prostu Izotretinoina pilnuje wszystkiego :) Pozdrawiam wszystkich-Pinezkop

Dzisiaj 15 dzień kracji! wyglądam okropnie mam pełno guzkowatych syfów które nie chcą sie goić, skóra jest strasznie wysuszona, usta zresztą tesz ale dzięki maści którą przepisał mi dermatolog jakoś sobie z tym radze!Mam nadzieje że wysyp szybko minie i potem będzie już lepiej bo teraz to nawet nie chce wychodzić z domu! nara!
Pozdrawiam, Trzymajcie sie ciepło!

Witajcie moi drodzy

Jak zwykle nadrabiam tygodniowe zaleglosci na forum, bo od poniedzialku do piatku cierpie na brak czasu. Sama sie martwie co z kamovem i obawiam sie ze nie bywa przez ta depresje ktora go dopadla ostatnio, KAMOV ODEZWIJ SIE !!!!!!

No a jesli chodzi o to co u mnie to coz... W srodę zaczęłam kolejne opakowanie. Jest coraz lepiej, stopniowo, choć już nie w takim tempie jak na początku wszystko znika co do jednej najmniejszej pory. Tych jeszcze zostało mi z jakieś 20 sztuk są niewielkie, ale i tak musza zginąć!! Czasem wyjdzie mi coś większego, np. teraz, ale zwykle we wlosach wiec nie widze tego za bardzo. Gorzej jest z dekoldem-tu dalej wyłażą aczkolwiek w o wiele mniejszych rozmiarach i ilości.I tutaj mam pytanie do wszystkich: macie pomysł jak się pozbyć przebarwień z dekoldu?? Na twarzy to wiem jak, już to mam za soba, ale mnie ten dekold wpienia, bo jak pozlazilo troche tych zmór, to dopiero teraz zauwazylam ogrom problemu, nie chce kolejne lato sadzic korektor na dekold, bo sie troche glupio przy tym czuje

Aha i jeszcze jedno, wiem ze troche nie na temat, ale... we wtorek w samo południe mam obronę pracy mgr, będziecie trzymać kciuki??? Każda para rąk się przyda

Pa, buziaki.

do ewka- powodzonka na obronie, ja mam to juz za sobą)
Witam wszyskich:) no u mnie stopniowo zaczyna byc lepiej (choc nie chce zapeszac), moja kuracja trwa juz miesiąc i 18 dni, wiec już czas na poprawe, 30 jade do dermatologa, zobaczymy co powie. Pozdrawiam, trzymajcie sie cieplutko. Paula z Kujaw

EWKA2707
oj bede trzymac, bede -dla mnie obrona to byla trauma przed i smiech z samej siebie po ale chyba lepiej tak niz odwrotnie
na mojej twarze jakos sie rozjasniło -i pryszczy mniej i blada jestem jak sciana -mam juz mega jasny puder i chyba poszukam jeszcze jasniejszego -szkoda ze mąka twarzy się nie trzyma bo to byłby mój odcień, hehe.
Jutro kupuje drugie opakowanie IZOTEKu. Mam nadzieje ze osławiony "wysyp" ominie mnie szerokim łukiem, choć słyszałam że i po 2 miesiacach sie zdarza -czyli bomba zegarowa nadal cyka niestety...
ogolnie jestem dobrej myli czego i Wam zycze!!!

Ces ;) Juz dawno nie pisalam, ale to przede wsyztskim z braku czasu .. Moja cera ? Bomba ;D zero pryszczy od dawna, nie przetluszcza sie, poprostu super ;) problem mam tylko z przebariweniami na twarzy, ewka jak sobie z tym poradzilas, bo chyba wspominalas, ze to nie jest juz dla Ciebie problem.. ? Robilam badania, wszytsko w normie, idealnie jest ;]a nawet zdarzylo mi sie wypic alkohol na imprezie i to sporo i nic sie nie dzialo ;] Mam nadzieje, ze po kuracji nie wroci poprzedni stan .. U mnie w sumie nie bylo zle, bo nie mialam pryszczy ale pojawialy sie zadko dni, kiedy wysyfialo mnie troche na policzkach a potem ciezko to doleczyc .. Ale mimo wszytsko stan obecny jest o niebo lepszy ;]

hej:) Dzisiaj 10 dzień z Roaccutane. Chcialam się zapytac Was, czy to możliwe żeby wysyp kogoś ominął ? Osobiscie najbardziej zalezy mi na tym, zeby zeszly mi zaskorniki :/ Bo mam ich multum, a jeden pryszcz sie pojawi od czasu do czasu... Przez te okropne wagry mam na twarzy taka kaszke jakby... Mam nadzieje ze to zejdzie.. :(

Sultanka

Jeśli chodzi o przebarwienia to było ciężko. Ja się nich nabawiłam przez pewną panią dermatolog, która przepisała mi do smarowania na twarz leki w środku lata, ale zapomniała dodać że nie wolno przy nich pokazać się na 5min. na słońcu. Po miesiącu sama się przeraziła i zaleciła mi najpierw krem z la roche posay na przebarwienia - drogi, ale dobry. Trochę mi pomógł, ale tak na prawdę to się ich pozbyłam nie opalając się przez 2 lata - wiem że to straszne, ratowałam się samoopalaczami, musiałam to zrobić żeby wyrównać koloryt. Cały czas stosowałam peelingi do mycia i miałam parę zabiegów kwasami owocowymi, exfoliację tak zwaną. Mnie pomogło, w tym roku jak się trochę opaliłam to minimalnie było widać. Chciałam w ogóle wcześniej iść na mikrodermabrazję albo dermabrazję, ale niestety powiedzieli mi żebym przyszła jak wyleczę trądzik, bo przy takim stanie cery jaki mam to można ją jeszcze bardziej zainfekować i zdecyduję się na nią dopiero po zakończeniu kuracji. Życzę Ci cierpliwości, bo to trudna walka. Ja się teraz zastanawiam jak się pozbyć tych z dekoldu i ramion, bo jakoś nie mam odwagi iść do kosmetyczki żeby się zapytać czy nałoży mi kwasy na dekold pozdrawiam

hej! bylem dzis na imprezie /tak wiem- pora w sumie wczesna ale wazne jest tez zeby wyjsc z imprezy w odpowiednim czasie zeby miec tylko dobre wspomnienia ;)/ myslalem ze sobie troche popije, w sumie to na zapas zeby w czasie kuracji mnie nie ciagnelo :) i co sie okazalo? ze wypilem naprawde malo a bawilem sie swietnie, zero tremy na parkiecie itd. wiec dochodze do wniosku ze spokojnie wytrzymam bez alko w czasie pixowania sie izotekiem :) a dzis wlasnie zakupilem pierwsze opakowanie ktore zaczne juz jutro (we wroclawiu- 174 zl za 30 tabl) na razie przez miesiac 20 mg przy 58 kg. (wiem- malo waze :P, dermatolog na mnie chudzina wola ale ja naprawde nie wygladam na tak mala wage- moze mam lekkie kosci po prostu hyhy jak ptak :) no wiec czas na pozbycie sie tego zbiorowiska bakterii, łoju i pryszczy na mojej twarzy. czy moze mi ktos powiedziec czy tez zaczynal kuracje od 20 mg i po jakim czasie zaczal widziec jakies zmiany na twarzy (gorsze badz lepsze)? z gory dzieki i niech moc bedzie z wami!!!!