1) Rozciągać się biernie (np. na podłodze, ścianie, etc.
2) -//- dynamicznie, czyli np. wymachy nogą
3) -//- aktywnie, czyli np. unieśc wysoko nogę i tak ją trzymać
Rozciagac się zawsze kiedy jest się b. dobrze rozgrzanym, i przy dochodzeniu do szpagatu lepiej najpierw porozciągać mięśnie w izolacji, czyli do francuskiego to bedą: posładki, łydki i pod kolanami, czworogłowe uda, tylne uda (najlepiej w tej kolejności). No i pachwiny rzecz jasna.
Do tureckiego to najlepiej spróbowac w nim siaść, na tyle ile się da, a więc nie musi to być od razu 180*, a np. 130* (wszystko powoli
). Teraz pochylic się w przód, tj. spróbować położyć brzuch na podłodze. Potem przejść tułowiem do jednej nogi, do drugiej.
Do tureckiego dobre jest też takie ćwiczenie zwane "żabką", wyglada to tak, że lezymy na brzuchu, a nogi sa wykręcone na zewnątrz i zgięte w kolanach tak, że stopy się dotykają.
Można ćwiczyć codziennie, ja tak robię i jeszcze nic raczej mi się nie stało. Tylko trzeba pamiętać, aby róznicować intensywnosć, tzn. niecodziennie się dociskać na maxa, tylko tak mocniej to tylko raz na kilka dni.