Zadowolony Engel
Nowy szkoleniowiec Wisły, Jerzy Engel był zadowolony z gry zespołu w dzisiejszej sparingowej potyczce z reprezentacją Podhala. Trener cieszy się głównie z faktu, że piłkarze realizują to nad czym pracowali podczas zgrupowania.
- Nie mieliśmy grać tego meczu, ale organizatorzy bardzo nalegali, bo wiedzieli, że przyciągnie on wielu kibiców i pomoże temu klubowi. Dlatego zdecydowaliśmy się zagrać, bo jesteśmy też od tego, by promować polski futbol.
Oceni pan swoich podopiecznych po tym meczu?
- Ciężko, bo są zmęczeni - to normalne na tym etapie. Widać było ile zmarnowali sytuacji, nie wychodziło ostatnie podanie, ani strzał. Ale wyszło wiele akcji, nad którymi pracujemy. Jestem zadowolony, że zawodnicy już powolutku realizują to co ćwiczymy na treningach.
Z rezerwowych nie może chyba być pan zadowolony?
- Dlaczego nie? Byli tacy, którzy się dzisiaj wyróżnili, byli też tacy, którzy może aktualnie są bardziej zmęczeni.
Martins zostanie na lewej obronie na stałe?
- Trzeba próbować. Do tej pory grywał tylko w końcówkach, a w tej chwili rywalizacja o grę w środku pomocy jest jeszcze większa. W związku z tym spróbowaliśmy go na lewej i radził sobie bardzo dobrze.
Jak pan ocenia drużynę po pierwszym tygodniu?
- Zespół jest bardzo pracowity. Ci, którzy obserwowali nasze
treningi, a byli i tacy, którzy nagrywali całe, zdają sobie sprawę, że ten zespół pracuje bardzo dobrze.
Cieszy się pan, że Konrad Gołoś znów biega po boisku?
- Przede wszystkim ciesze się, że ten zawodnik, który całe życie podporządkował futbolowi, może grać. Dzisiaj widzieliśmy go szalejącego na boisku z radości. Grupa przyjęła go bardzo serdecznide, a on tryska humorem. W jednej ocenie lekarskiej załamał mu się świat. Dzisiaj wrócił do nas i ciesze się bardzo, bo widać, że bardzo nam się przyda.
Pojawią się na obozie w Austrii nowi zawodnicy?
- Powinni.
Kiedy?
- Najlepiej od początku obozu.
Jakich zawodników zabiera pan ze sobą?
- Wszystkich, którzy byli dzisiaj. Głowacki dołączy do nas, gdy dojdzie do siebie.
zródło:
http://www.wislakrakow.com/