WItam wszystkich! Byłam dziś w centrum diagnostycznym gdzie leczę się na trądzik od około pół roku. Jak na razie stosowane kremy i dość silne antybiotyki owszem dawały efekt, ale na krótko. Stosowałam m.in. differin, który jest super, naprawdę pomaga ale w moim przypadku to było za mało.
MAM JUŻ DOŚĆ..
Dzisiaj za kolejną wizytę (i kolejne 50 zł) otrzymałam receptę na
IZOTEK. Przede wszystkim - jeśli chodzi o przeciwskazania - mam nie zajść w ciążę :) (mam 16 lat...) a poza tym zdaję sobie sprawę z tych strasznych skutków ubocznych.
Czytałam wasze wypowiedzi na forum i jestem troche przerażona, a jednocześnie pełna nadziei, że ten koszmar się wreszcie skończy...
Ale jeszcze nikt nie napisał, jakie były wyniki po zakończeni terapii IZOTEKIEM.
Dzisiaj wziełam pierwszą kapsułkę. Będę relacjonować wam co i jak.
DZIEŃ 1
wzięłam kapsułkę i nic się nie dzieje ;) Ważę 53 kg i lekarz przepisał mi dawkę 20mg na dzień czyli codziennie łykam sobie jedną kapsułkę. Jutro kupie sobie pomadkę, bo wszyscy tak straszą tą suchością warg... Na głowie mam siano bo zaczęłam prostować włosy prostownicą, więc jak na arzie przestaje, bo już całkiem wyłysieje. Poza tym mam kilo łupieżu :)