SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

walka z tłuszczem /uwaga! blog!!!/

temat działu:

Odżywianie i Odchudzanie

słowa kluczowe: , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 32194

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 26 Napisanych postów 2510 Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 10258
Tyka... specjalnie dla mnie...? Ach...!
Dzięki.

Moje 10% to różne wygłupy. Jako osoba generalnie szurnięta [zwłaszcza po 17h spędzonych w pracy], potrafię grzecznie odmierzyć regulaminowe 60g jogurtu na wagę, a to co zostało w kubeczku - zjeść natychmiast bez ważenia. To samo często dotyczy samotnych 15g sera białego. No i orzechy włoskie zawsze się położą gdzieś pod ręką...

Kiedyś było mi dużo trudniej narzucić sobie jakikolwiek rygor [mam za sobą kilkuletni "epizod" bulimiczny], ale teraz dochodzę do wniosku, że do tego chyba też trzeba dojrzeć. W końcu - do cholery - coś sobie samej obiecałam, prawda? Czemuś to służy.

Gdy byłam w liceum równolegle do mnie odchudzała się moja koleżanka. I ona chudła, a ja mówiłam, że się odchudzam. Kiedyś rozmawiałyśmy na ten temat i złapałam się na tym, że byłam znacznie bardziej pobłażliwa dla siebie, niż ona. Powiedziała "ja nie rozumiem, jak można coś sobie postanowić, a potem tego nie spełnić. Przecież dałam sobie słowo! Jak możesz łamać dane sobie słowo?!". Ją oburzały moje "grzeszki", mnie zdumiało jej podejście. A teraz sama tak mam.
I tu nie chodzi o to, że wiem, że jeśli złamię się raz, to "popłynę". Ja po prostu nie chcę łamać się nawet ten raz.

Zwłaszcza teraz - nawet nie pamiętam, kiedy ostatnio ważyłam 56.5 kg!

A nie, zaraz, pamiętam - w II klasie liceum, z tego progu zaczęłam się odchudzać. Potem zaliczyłam 67 kg, potem schudłam do 54, potem wróciło 58-59 i zostało.
Kiedyś jak tylko trochę schudłam, zaraz rzucałam się na jedzenie - teraz nie mam takiej potrzeby. Podejrzewam, że to dlatego, że wreszcie mam tę dietę ułożoną we właściwy sposób i w zasadzie odżywiam się [w sensie wartości odżywczych] nawet lepiej, niż przed dietą. Na dodatek sama odpowiadam za to co jem, sama kupuję, przyprawiam i gotuję, więc nie jest to monotonne, nie wciągam dzień w dzień pieczonej piersi kurczaka [tylko duszoną ].

Do czego zmierzam? Ja zdaję sobie sprawę z tego, że można mieć jakieś 10% "luzu". Ale na moim obecnym etapie chyba nie bardzo potrzebuję tych 10% i nie planuję jakichś specyficznych smakołyków na tę okoliczność. No chyba, że akurat wypadają imieniny szwagra .

Rozumiem to tak, że każemu musi być dobrze - w sensie komfortu psychicznego. No i jednym jest dobrze, jak sobie wtrząchną pizzę raz w tygodniu, a innym jest dobrze, jak jej sobie odmówią. Efekty w sensie wagi i obwodów będą takie same i samopoczucie równie dobre, tylko różne drogi. Ja teraz jestem na tej drugiej drodze i tu mi dobrze.

Ale dzięki, Tyka, że tu zaglądasz, bo w ciągu tych dwóch miesięcy sporo się nauczyłam, a większość od Ciebie .


P.S. Acha, to co powyżej [czyli w skrócie: "trza być kwardym, a nie miętkim"] dotyczy głównie obecnego okresu, kiedy to jestem na redukcji. Podejrzewam, że jak skończę, to nie będę taka rygorystycznie podchodzić do żarcia i dopuszczę te 10% "wiggle room". Ale teraz mam określony cel i chciałabym go osiągnąć jak najszybciej.
Howgh.

Zmieniony przez - Uka P. w dniu 2005-04-25 23:43:16

"Go ahead, make my day..."

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 10 Napisanych postów 4520 Wiek 46 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 18018
Uka mam podobne podejscie przynajmniej na poczatku zadych odstepstw łatwiej sie utrzymuje taka diete i wiecej radosci przynosi sukces...

Za tydzien moze poltora jak zaczne chodzic, a wlasciwie bede mogla wsiasc na rower stacjonarny mysle ze zaczne diete, niestety od 5-6 tyg przerwa...ale nie przytylam ani grama Odpoczelam, mysle ze dobrze to zrobilo mojej psychice. Z czego najbardziej sie cieszte to to ze nie rzucilam sie na slodycze, ktore kocham... jadlam z glowa.

Tak sobie pozwolilam wrzucic dygresje

Your body cannot go where the mind has not gone first.

><((((º>`·.¸¸.·´¯`·.¸¸><((((º>.·´¯`·..><((((º>`
·.¸¸.·´¯`·.¸¸><((((º>

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 26 Napisanych postów 2510 Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 10258
taska - i dobrze, odpoczynek tez sie czasem przydaje. Wazne ze nie przytylas.

A ja dzis mam moje 10%, moje "raz w tygodniu" i "wiggle room". W porannym amoku zapomnialam zabrac z domu CALA TORBE Z CALYM SKRUPULATNIE ZMIERZONYM, ZWAZONYM I WYLICZONYM JEDZENIEM NA CALY DZIEN!!! Taka jestem zla na siebie, ze spalam chyba ze 4x wiecej kalorii niz zwykle. Zamiast slicznych pysznych kanapeczek z pomidorkiem, salata i szynka z kurczaka, zamiast obiadu - na pocieszenie mam 1 bulke z ziarnami, kostke sera bialego i jogurt [bo pobliskie sklepy specjalizuja sie w napojach wyskokowych, nie w jedzeniu].

DO BANI!!!


O, na dodatek wlasnie odkrylam, ze zostala mi ostatnia saszetka herbaty...







AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAARRRGGHH.......!!!!!!!!!!!!!




Zmieniony przez - Uka P. w dniu 2005-04-26 09:55:20

"Go ahead, make my day..."

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 3 Napisanych postów 183 Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 5372
a herbatka to pewnie ziołowa na odchudzanie ?
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51564 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
stąd nauka jest dla żuka II -> u mnie w szufladzie biurka zawsze są :

- 2 puszki tuńczyka w sosie własnym
- paczka Wasa Sport
- półkilowa torba niesolonych orzeszków ziemnych
- słoik naturalnego masła orzechowego
- paczka Nestle Fitness
- 2-3 jabłka
- Omega-3 w kapsułkach
- mała porcja białka serwatkowego (50 gram)

mleko mam gratis od firmy w nielimitowanych ilościach, gdyby jednak nie było to byłyby też w szufladzie ze 2 półlitrowe kartoniki tego trunku

wszystko uzupełniane tuż po zużyciu, aby stan zasobów w szufladzie zawsze zgadzał się z bilansem otwarcia hrhr
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 26 Napisanych postów 2510 Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 10258
Naah, Bio-Active Bombilla . Zielona Yerba-Mate z czerwona Pu-Erh o aromacie opuncji figowej. Nie wiem, czy na odchudzanie, po prostu ja lubie i nie wysusza mi gardla, jak zielona Dilmah.

Ale nie ma to nie ma. Paletaja sie jakies czarne fusy owocowe w kuchni, trzeba bedzie obadac, czy nadaja sie do picia.


Tyka - nienawidze Cie




Zmieniony przez - Uka P. w dniu 2005-04-26 10:30:50

"Go ahead, make my day..."

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51564 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Miło mi, mam nadzieję że to uczucie będzie się potęgować
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 26 Napisanych postów 2510 Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 10258

"Go ahead, make my day..."

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 307 Na forum 22 lat Przeczytanych tematów 2853
Uka, czytam z wielką przyjemnością o Twoich zmaganiach ze samą sobą i ... z Tyką.
Czysta przyjemność ;) - tak trzymaj!
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51564 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
a propos zielonej herbatki ....


Green Tea for Ripped Abs?

Q: Does drinking green tea really help burn fat? What about the green tea pills that are popping up in the supplement market? Or the green tea chewing gum?

A: If you drink enough green tea, it could help reduce fat mass. The green tea pills and yes, even the gum could perhaps help.

However, you must consume enough of the polyphenols, more specifically, the catechins, and most specifically, the catechin which is thought to be most responsible for these effects, epigallocatechin gallate (EGCG).

What's enough? There&#8217;s no clear answer just yet in terms of a minimum amount. The study in humans, which had shown an increase in 24-hour energy expenditure, had used 375 mg/day of the catechins, with 270 mg of that amount consisting of epigallocatechin gallate.

In a more recent study, which found a significant decrease in fat mass compared to the control group, the subjects consumed around 690 mg of catechins per day, of which 136 mg was epigallocatechin gallate.

So, can you get enough of these catechins, namely EGCG, by drinking green tea? Well, the content of these compounds in green tea leaves is widely variable. In fact, when one gram of different green tea samples were taken from different brands (and some from different countries) and boiled in 100 ml of water for 30 minutes, the content of total catechins ranged from 20-130 mg and the content of EGCG ranged from 8-20 mg.

Unfortunately, there&#8217;s really no way of predicting exactly what amount is going to be in any product of any one brand at any one time. So, I'd simply take the safer route and assume you&#8217;re getting the lower end if planning on consuming enough of these catechins to replicate results.

I&#8217;m sure some will simply say that the product they buy is standardized, but a more recent study found a much lower amount of catechins than claimed on the label. The same went for the green tea capsules. Out of seven products examined, both encapsulated green tea extract and bags, the actual catechin content ranged from 9-48% of the actual label claims!

I did find a study which evaluated a few specific brands and did find that the variability of catechin content within the same brand from lot to lot didn't vary as greatly as compared to brand versus brand. With that in mind, I&#8217;ll mention the two products which had the highest amount of total catechins and EGCG per bag when prepared in boiling water for three minutes, which is likely to be much closer to what most people will be doing as compared to the 30 minutes mentioned in the previous study.

Keep in mind that the amount of product per bag of different brands can vary, so don&#8217;t take this too literally. In other words, one brand may have more catechins after brewing because their product has two grams of leaves, versus another brand, which only has one gram.

With that being said, Celestial Seasonings green tea had 216 mg and 99 mg of total catechins and EGCG respectively, per 100 ml, while the decaffeinated version had 72 mg and 38 mg. Lipton Green Tea had 197 mg and 94 mg of total catechins and EGCG respectively per 100 ml.

I&#8217;ll go ahead and mention a few more before moving on. Uncle Lee&#8217;s Green Tea, Salada Green Tea Earl Green, and Salada Green Tea Decaffeinated, contained 156, 109, and 87 mg of total catechin per 100 ml, respectively, while they contained 65, 50, and 46 mg of EGCG per 100 ml, respectively.

My final suggestion? If you&#8217;re already consuming green tea as a beverage each day, keep doing so, but there&#8217;s no need to start treating it as a means of supplementation. In other words, if you already drink a liter per day of green tea, you don&#8217;t need to start forcing yourself to drink an extra five liters.

Zmieniony przez - Tyka w dniu 2005-04-26 14:27:02
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

próba ckd

Następny temat

pasy wyszczuplajace

WHEY premium