SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Juventus Turyn

temat działu:

Piłka Nożna

słowa kluczowe: ,

Ilość wyświetleń tematu: 314650

Ankieta

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 6 Napisanych postów 3347 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 6270
Według telewizyjnej stacji Eurosport, Juventus Turyn jest jak narazie najlepszym klubem Europy. Ranking prowadzony jest na podstawie meczy ligowych, pucharowych oraz turniejowych. Za każde zwycięstwo w danym meczy jest określona liczba punktów. Pierwsze miejsce Stara Dama zawdzięcza zwycięstwu nad Ajaxem w Lidze Mistrzów (1-0).

Oto cały ranking:

1. Juventus Turyn (61 pkt.)
2. Chelsea Londyn (59 pkt.)
3. Bayern Monachium (56 pkt.)
4. PSV Eidhoven (55 pkt.)
5. Olympique Lyon (54 pkt.)
6. AC Milan (52 pkt.)
7. Werder Brema (50 pkt.)
8. Barcelona (49 pkt.)
9. Manchester United (46 pkt.)
10. Fenerbanche Stambuł (46 pkt.)
11. Arsenal Londyn (45 pkt.)
12. Celtic Glasgow (45 pkt.)
13. Real Madryt (44 pkt.)
14. Inter Mediolan (41 pkt.)
15. AS Monaco (40 pkt.)
16. Panathinaikos Ateny (40 pkt.)
17. Bayer Leverkusen (38 pkt.)
18. Liverpool FC (34 pkt.)
19. Valencia CF (33 pkt.)
20. FC Porto (32 pkt.)
21. PSG (28 pkt.)
22. Ajax Amsterdam (28 pkt.)
23. Deportivo La Coruna (26 pkt.)
24. AS Roma (15 pkt.)

http://www.sfd.pl/temat132515/ - ZAGŁĘBIE SOSNOWIEC
http://www.sfd.pl/temat130326/ - JUVENTUS TURYN

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11149 Napisanych postów 51567 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
A czy ta satatystyka mówi ile meczy rozegrały posczególne zespoł. Ile oddały strzało celnych. Jak cżesto ich piłkarze byli przy piłce. Statystyki to nie wszystko!!!!!!!!11111
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 423 Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 3273
Alfret o co ci chodzi?
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 454 Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 3468
Alfret chyba nie może sie pogodzić z tym ze JUVENTUS to najlepszy klub na świecie

nic nie poradzimy

"w życiu piękne są tylko chwile"

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 1184 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 2660
Impo niezaniedbuj postu! ja zaniedbalem Barcelone to chaciaz ty tutaj Juventus podtrzymaj!

*trening czyni mistrza*

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 68 Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 1174
no no, FORZA JUVENTUS !!!
pozdro dla wszystkich fanów Juve ;]
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 6 Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 38


Dacie mi dużo dużo info o Nedvedzie?? :)

"Born to ride, ride to die"

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 454 Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 3468
heh.. Wywrotka a czemu akurat o Nedvedzie ???

Pavel Nedved

Urodził się 30 sierpnia 1972 roku w Skalnem, koło Chebu. Mierzy 177 cm, waży 70 kg. Jego ojciec, Vaclav, był piłkarzem RH Cheb. Pavel, który treningi rozpoczął w tym samym klubie, jeszcze w szkole podstawowej otrzymał propozycję gry w Pilznie. W drugoligowej Skodzie zadebiutował wkrótce po osiemnastych urodzinach.
Niemal każdej zmianie barw Nedveda towarzyszyły ciekawe okoliczności. W 1988 roku po szesnastoletniego zawodnika Skody Pilzno zgłosiła się Sparta Praga. Na transfer zgody nie wyraził ojciec, ponieważ syn... nie zdał do następnej klasy. Na podbój stolicy pojechał dopiero po uzyskaniu średniego wykształcenia. Najpierw w drużynie Dukli odbył służbę wojskową, a po kilku miesiącach znalazł się w Sparcie. Jako jej zawodnik 5 czerwca 1994 roku meczem z Irlandią (3:1) zadebiutował w reprezentacji Czech, a dwa lata później z mistrzostw Europy przywiózł srebrny medal. Trochę nieopatrznie jeszcze przed wyjazdem na angielski turniej podpisał kontrakt ze... słowackim F.C. Koszyce. Formalnie był zawodnikiem tego klubu jeszcze przez miesiąc po Euro 96’, ale nie stawił się na żadnym treningu. Miał atrakcyjniejsze propozycje – z PSV Eindhoven i Lazio Rzym. Menedżer Zdenek Nehoda zatrudnił najlepszych prawników, aby uwolnić Nedveda od wcześniejszych zobowiązań. I udało się. Lazio, którego trenerem był wówczas Czech Zdenek
Zeman, zapłaciło 4,4 miliona dolarów. Pavel zakończył występy w czeskiej lidze na 117 meczach i 26 golach. Z Lazio zdobył mistrzostwo Włoch, dwa razy Puchar Włoch, Superpuchar Europy i Italii, a także Puchar Zdobywców Pucharów. Został zapamiętany jako ten, który strzelił ostatniego gola w historii tych rozgrywek.
Do Juventusu przybył latem 2001 roku za 35 milionów dolarów, przez co stał się najdroższym czeskim piłkarzem w historii. Choć wydawało się, że transfer Nedveda pozostanie tylko w sferze marzeń Bianconerich. Znacznie wcześniej o Nedveda zabiegał Manchester United, który oferował ponad 30 milionów dolarów, ale Lazio pozostawało nieugięte. Zresztą, ku ogromnemu zadowoleniu rzymskich kibiców, którzy darzyli Czecha szczególną sympatią. Kiedy 15 czerwca przedłużył kontrakt z Lazio do 2006 roku (miał zarabiać 3,7 miliona dolarów rocznie), wszystko wydawało się być przesądzone. Turyńczycy jednak nie tracili nadziei i nie ustawali w staraniach. Pewnego lipcowego dnia z Pragi do stolicy Piemontu przetransportował Nedveda prywatny samolot braci Agnellich, szefów Juve. Szybko ustalono szczegóły transferu. Lazio otrzymało dokładnie 34,5 miliona dolarów, a sam znakomity pomocnik przez cztery sezony gry w biało-czarnych barwach będzie zarabiał 4,5 miliona dolarów na rok. W Rzymie zawrzało. Kibice całą złość skierowali przeciwko prezydentowi Sergio Cragnottiemu. Natomiast w Turynie zaczęto się cieszyć z transferu doskonałego pomocnika, który miał wypełnić lukę po sprzedanym za rekordową sumę 65 milionów Zinedine Zidane.

Początkowo Nedved nie spisywał się najlepiej. Przez pierwszą część sezonu dopiero zgrywał się z drużyną. Jednak druga część sezonu była już bardzo dobra. Pewnie prowadził linię pomocy Juventusu. Wraz z kolegami z drużyny sięgnął po 26 scudetto dla Juve. Jednak pełnia jego talentu eksplodowała w sezonie 2002/2003. Był to najlepszy sezon dla czeskiego pomocnika. Przy obecności Nedveda, Juventus nie odczuwał braku nawet takich piłkarzy jak Del Piero czy Trezeguet (kontuzje)! Nedved grał jak zaczarowany. W jednym z wywiadów, Marcello Lippi śmiejąc się oznajmił – "ten chłopak chyba nawet przez sen biega!". Nie bez podstawnie, Nedved biegał po boisku przez pełne 90 minut bez chwili wytchnienia. Lippi nie musiał mieć żadnej koncepcji, na jakiej pozycji ustawić Pavla. On po prostu wychodził na boisko. Sam znajdował dla siebie dogodną pozycję w danym meczu, którą ciągle zmieniał, przez co był nie do upilnowania przez zawodników przeciwnej drużyny. Był na ustach całej futbolowej Italii i Europy. Od razu zaczęto go przymierzać do Złotej Piłki oraz innych nagród na najlepszego piłkarza. Jaka recepta na tak wspaniałą grę? Jak sam mówi – "Moja gra i życie jest bardzo proste. Jestem zwykłym robotnikiem". Praca, praca i praca – tylko dzięki temu Pavel osiągnął tak wielki sukces. "Nie jestem takim piłkarzem jak np. Zidane – który ma futbol we krwi. Na wszystko musiałem bardzo ciężko zapracować". U Marcello Lippiego, który podobno aplikuje najcięższe treningi w Serie A, bardzo często nie wraca z kolegami do szatni – "Jeszcze się trochę porozciągam". Wszyscy jego trenerzy przysięgali, że nie natknęli się na piłkarza, który wysiłku potrzebuje jak powietrza.
Nedved bardzo pewnie poprowadził Juventus do 27 scudetto oraz do finału Ligi Mistrzów. W półfinałowym meczu z Realem, rozegrał wspaniałe spotkanie. Był wraz z Del Piero i Treze najlepszym piłkarzem na boisku. Juventus pokonał Real 3-1 i awansował do wielkiego finału. Radość była przeogromna. Jednak w ten dzień Nedved przeżył prawdziwy dramat. W 82 minucie, w dosyć głupi sposób fauluje, za co zobaczył żółty kartonik. Była to druga żółta karta w obecnych rozgrywkach Champions League, a to wedle przepisów UEFA wykluczało Pavla z finału. Pavel padł na kolana okrywając twarz rękoma. Piłkarz – który wyznał kiedyś, że nigdy nie czuje się wyczerpany, najważniejszy mecz sezonu swojej drużyny będzie musiał oglądać z trybun. Ten, który na grę w tym finale zasłużył najbardziej! "Aż chce się umrzeć z bólu" – tak skomentował całą ta sytuację. Juventus przegrał ten finał z Milanem w karnych, a jako główną przyczynę uważano właśnie brak Nedveda.
Niedawno Pavel Nedved oznajmił, że postanowił zostać w Juve do końca kariery. Ma 30 lat, a jego kontrakt kończy się za 3 lata. Po zakończonym sezonie 2002/2003 odebrał nagrodę, dla najlepszego piłkarza Czech. Było to jego czwarte tego typu wyróżnienie w ostatnich sześciu latach.

Źródło: Piłka Nożna, Gazeta Wyborcza

"w życiu piękne są tylko chwile"

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 454 Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 3468
24.04.2004

PAVEL NEDVED - czeski piłkarz, pomocnik Juventusu Turyn. Trzykrotny mistrz Czech (z zespołem Sparty Praga). Zdobywca Coppa Italia - 1997-98. Wicemistrz Europy (z reprezentacją Czech) - 1996. Laureat nagrody "France Footbal" w roku 2003. Wzrost: 177 cm. Waga: 70 kg. Żonaty (żona Ivana), dwoje dzieci - córka Ivana, syn Pavel.

"Zarabiam bardzo dużo, aż za dużo" - twierdzi gwiazda światowego futbolu, Czech Pavel Nedved, laureat "Złotej Piłki” w roku 2003. I zaraz dodaje: - "Jest ogromnie niesprawiedliwe, że wspaniały lekarz, który codziennie ratuje ludzkie życie, zarabia mniej niż piłkarz. A przecież znaczenia pracy lekarza z tym, co robi piłkarz w ogóle nie można porównywać. Ale świat już taki jest."

Z pewnością niewielu współczesnych idoli zdobyłoby się na tego rodzaju wypowiedź. Zazwyczaj uważają oni, że bogactwo, w którego posiadanie weszli na drodze krótkiej i błyskotliwej kariery, po prostu słusznie im się należy. Nedved natomiast czuje moralny dyskomfort i publicznie o tym mówi. Ani piłka nożna, ani pieniądze nie przesłaniają mu wszystkiego. W wywiadzie dla czeskiego dziennika "Mlada Fronta Dnes” zdobywca nagrody "France Footbal" powiedział, że siłę do pokonywania życiowych przeszkód daje mu wiara katolicka, którą zawdzięcza głównie swojej babci. Gdy był małym chłopcem, co niedzielę prowadziła go do kościoła.

Na pytanie włoskiego dziennika "La Gazzetta dello Sport”, czy "Złota Piłka” zmieni coś w jego życiu, Nedved odparł: - "Niewiele. Musieliśmy jednak wraz z żoną stawić czoła dziennikarzom i fotoreporterom. To nie było łatwe. Nigdy nie zabiegałem o medialny rozgłos. Nie byłem i nie będę ulubieńcem kolorowych magazynów, jakim jest na przykład David Beckham. Pozostanę Pavlikiem ze Skalnej."

Urodził się 30 sierpnia 1972 roku w uroczym sudeckim miasteczku Cheb, 10 km od granicy z Niemcami. Dzieciństwo spędził w pobliskiej wiosce Skalna, którą wspomina zawsze z wielkim sentymentem. Wciąż jeszcze nie jest zdecydowany, gdzie ułoży sobie życie po zakończeniu kariery piłkarskiej: czy we Włoszech, czy może z powrotem w Czechach. W każdym razie marzy o tym, żeby toczyło się ono wśród zieleni podobnej do tej ze Skalnej.

Region, w którym przyszedł na świat, jest bardzo ciekawy pod względem kulturowym i religijnym. Moi czescy koledzy, u których zasięgałem języka, by dowiedzieć się czegoś więcej o środowisku rodzinnym Pavla Nedveda, zwracali uwagę na fakt, że Skalná wraz z sąsiadującymi z nią wioskami różni się znacznie od innych sudeckich miejscowości. Tutaj, po II wojnie światowej, wróciła z Banatu w Rumunii spora grupa czeskich repatriantów (wśród nich rodzice Pavla), którzy, żyjąc na obczyźnie jako zwarta enklawa, przenieśli stamtąd dobrze "zakonserwowane" obyczaje, język i ludową pobożność. To także dzięki temu na niedzielne Msze święte w Skalnej uczęszcza dziś regularnie ponad 30 procent mieszkańców, co w zlaicyzowanych Czechach jest już prawdziwą rzadkością.

Właśnie w Skalnej pobierał Nedvěd pierwsze lekcje gry w piłkę nożną pod okiem swego taty, który nieraz wyrażał obawy "aby se mu syn ve velkem meste nezkazil" ("żeby mu się syn w wielkim mieście nie wypaczył"). Jednak, mimo tych obaw, już wkrótce Pavlik zaczął grać w wielkim mieście - Pilznie, jako junior w drużynie Skody Plzen. Swego ówczesnego opiekuna Josefa Zaloudka do dziś uważa za najlepszego trenera, jakiego w życiu spotkał.

Na wielką karierę trzeba było jednak trochę poczekać. Bo chociaż na arenie międzynarodowej Pavel debiutował bardzo wcześnie, mając zaledwie 15 lat (jako trampkarz, w Paryżu), to prawdziwym początkiem jego piłkarskich sukcesów stało się dopiero przejście do Sparty Praga w sezonie 1992/1993 i trzykrotne zdobycie tytułu mistrza kraju. Potem, w roku 1996, były mistrzostwa Europy w Anglii i srebrny medal dla reprezentacji Czech, przy walnym udziale Pavla, przed którym niemal z dnia na dzień otwarły się drzwi najpotężniejszych klubów europejskich.

Zaczęło się od rzymskiego Lazio, gdzie Nedved spędził równe pięć lat, zdobywając ze swą drużyną w roku 1999 Puchar Zdobywców Pucharów (jest strzelcem historycznej, czyli ostatniej bramki w tym turnieju, który już nie istnieje), a w rok później - tytuł mistrza Italii.

W roku 2002 zaczęła się dla Pavla kolejna przygoda, która trwa do dziś. W Juventusie Turyn czeski piłkarz godnie zastępuje, uważanego przez niektórych za "geniusza futbolu", Zinedine Zidane’a, a swoją nową drużynę, po kilku latach jej kryzysu, prowadzi do wspaniałych sukcesów w lidze włoskiej.

Jego dwa największe marzenia to zwycięstwo Juventusu w Lidze Mistrzów i zdobycie przez reprezentację Czech tytułów mistrza Europy i świata.

Warto jednak pamiętać, że droga tego znakomitego sportowca nie jest usłana wyłącznie różami. Zaledwie dwa lata temu Pavel myślał o zakończeniu kariery, powszechnie obwiniany o fiasko czeskiej reprezentacji w eliminacjach do MŚ. U siebie w kraju oskarżany był stale o wywieranie negatywnego wpływu na zespół. Na transparentach, czyniąc aluzję do jego bujnej fryzury, wypisywano złośliwie: "Dużo włosów, mniej talentu". A jednocześnie ten 31-letni dziś piłkarz, ceniony za pracowitość, serce do walki i strzelecką skuteczność, zyskał sobie kilka pochlebnych przydomków, jak "Duracell", "Canon", "Blond Anioł" czy "Czeska Furia". Nedved zdaje sobie sprawę, że nie jest ideałem, że często ponosi go temperament (lubi np. kłócić się z sędziami), ale ma też świadomość, że świat nie kończy się na piłce nożnej i że tak naprawdę liczą się tylko trwałe wartości: - "Do najważniejszych wydarzeń w mym życiu, obok narodzin moich dzieci, zaliczam spotkania z Janem Pawłem II" - zwierzył się dziennikarzowi "Mladej Fronty Dnes". Dodał, że Ojciec Święty ma niezwykle charyzmatyczną twarz.

"Ma ją niewiarygodnie delikatną i niewyobrażalnie pozytywną. Kiedy na niego patrzyłem, widziałem ogromnie silnego, a przy tym dobrego człowieka. Silniejszej osobowości jeszcze nigdy nie spotkałem. Podczas londyńskiego finału w roku 1996 podała mi rękę angielska królowa Elżbieta II. Było to wielkie przeżycie, jednak spotkanie z Papieżem dla mnie osobiście znaczy coś zdecydowanie więcej. (...) Na zapełnionym Placu św. Piotra mówiłem przed Papieżem o tym, jak wyrastałem w komunistycznym państwie, i o tym, jak nie mogliśmy swobodnie studiować i podróżować. Ojcu Świętemu podarowałem swą koszulkę. Chociaż wygląda na starego i schorowanego, jest ogromnie przenikliwy. Wiedział, skąd pochodzę, gdzie gram i powiedział do mnie kilka zdań."

Źródło: Gość Niedzielny

"w życiu piękne są tylko chwile"

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 6 Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 38
hehe, a dlaczego nie? :P dzieki :) a macie jakieś fotki?

"Born to ride, ride to die"

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Vlepki klubowe

Następny temat

KTÓRY ZESPÓŁ BĘDZIE MISTRZEM POLSKI ???

WHEY premium