Dawid Olszewski - MASS MODE: ON

Nie No jasne tylko u mnie tez wszystkie serie co do jednej wykonywane do upadku mięśniowego, ja żadnych serii z zapasem nie robię wiec stad wynika taki stan. W przeszłości mi się tez zdarzało i po 7 i więcej dni z rzędu ale to takie na pół gwizdka :P

Jak to mawiają jak nie urok to sraczka, uroku nie mam ale sraczkę od rana niestety tak xD. W zasadzie to nie wiem czy coś zjadłem, czy jak ale wczoraj już gdzieś w połowie dnia mi po kichach jeżdziło a dzisiaj średnio samopoczuciowo + kibel x razy w ciągu dnia. Mimo to trening bardzo dobrze poszedł.

Waga na rano: 105,6kg
Cardio na czczo + 400mcg fraga - 45min

Dzisiejszy PULL:
Upper back dumbell seal row - 40x10, 38x11
Prone grip pulldowns - 70x16, 63x16
Pronge grip horizontal wide row - 120x12, 110x13
Single arm undergril upper row - 35x16, 35x14
Single arm upper back stand row - 60x13+partials
Facepull - 65x13+4+3 rest paused
Smith shrugs - 90x16
Abs crunches - 3 sets

Dzisiaj rano pobudka przed budzikiem i taki totalny "spi*g", że masakra, ale zarzucone spalacze i jazda z cardio :D. Dzisiaj z brzuchem zdecydowanie lepiej, z rana lekko jeszcze było flaki czuć ale jest dużo lepiej i najlepsze jest to, że podejrzewam... KLEIK. To jeszcze do skontrolowania ale ostatnio mega dużo go jadłem i po prostu teraz za każdym razem jak wpadał to właśnie odpalał się bulgotnik w brzuchu - może kwestia przypadku bo i kurczaka zawsze do kleiku wrzucam, ale dzisiaj leciał sam ryż + płatki ryżowe przed treningiem no i poprawa wielka (a może to po prostu jakieś zatrucie było i szukam ch do d... xD).

Dzisiaj leg day, kurde nie ukrywam, ze się go bałem bo miałem sporą przerwę od leg daya, prawie dwa tygodnie, dodatkowo od rana pobolewało mnie kolano więc dzisiaj fizjo mi delikatnie porozbijał te czwórki i dużo lepiej, niemniej jednak czułem, że dzisiaj nie poszaleje z ciężarem więc lekko cieżary w dół, 2x wolniejsze tempo, pauzy wszędzie i taki trening, spi*gało mnie jak nigdy :D.

Waga na rano: 106,3kg

Dzisiejszy legs:
Horizontal leg press calf raises - 4x30
Adductors - stack+50x12, stack+40x11
Seated leg curls - stack+20x7, stack+10x7 + lyin ham curls 20x5
Hamstring hyper extensions - 20x13, 40x9, 20x11
Leg extensions - stack+10x10+2
Barbell back squat - 180x9, 160x10
Reverse band hack squat - 170x8
Banded leg press, wąsko i nisko - 240x10, 240x10 - tutaj z zapasem is uper wolno z pauzą bo już kolana mocno czułem a nie miałem nikogo do pomocy.

W teorii kleik powinien być dobrze tolerowany, ale w teorii. Czasami połączenie niektórych rzeczy może takie objawy dawać dyspepsji, albo jak mówisz zatrucie

Rest day - rano po wczorajszych nogach samopoczucie jakbym był w zaawansowanym stadium choroby xD ale dzisiaj miałem umówione usg jamy brzusznej, której wyszło idealnie, nic powiększone nie jest, lekko nerki "jaśniejsze" pani zaleciła uważać z odżywkami białkowymi bo one mogą "źle wpływać na nerki" xD. Dzisiaj kolejny dzień bez kleików i kolejny dzień bez problemów, na razie kleik zastępuje płatkami ryżowymi i gra gitara, jutro spróbuje może kleik ale ten z GymB bo on troszkę inny jest, te od JP jak widać średnio mi wchodzą, a raczej wchodzą ok tylko wychodzą jeszcze łatwiej :D.

Waga na rano 105,6kg także powoli do przodu, jutro robię foktki i będę decydował co robić, ale myślę, że przytnę jeszcze lekko ww w dt i dorzucę lekko cardio tak żeby do końca roku miało to ręcę i nogi, zwłaszcza, że apetyt dalej jest średni więc dobrze mi to zrobi.


DNT - 360b, 70t, 240ww
P1: 5 jajek M + 250ml białek jaj
P2/3 - 300g kury, 50g kaszy jaglanej, 10ml oleju lnianego
P4 - 300g kury, 5 wafli ryżowych, 20g spreada carmelowego (Takie masło orzechowe tylko gówniane)
P5 - 350g morszczuka, 50g płatki ryżowe
P6 - 150g skyr, 100g twaróg, 25g wpi , 10g czekolady gorzkiej, 85g płatków żytnich, 100g owoców leśnych

Ja np tak mam, że jak jem za dużo białka w prochu lub uproszczonych węgli, ale też jak nie jem surowych owoców a tylko gotowane, to jest powtarzalny schemat:
2 tygodnie super poprawa w szybkości trawienia.
1tydzien tak pół na pół, niewiadomo od czego a coś się rąbie
4ty tydzień hmmm "domek z kart się zawala"

Czytałem kiedyś na t nation, że jest grupa osób, których układ trawienny szybko rozleniwia się bez pełnych produktów. "nie trzyma" ich odpowiednio długo w odpowiednim miejscu naszego układu pokarmowego.

Ale to chyba do mnie ten schemat nie pasuje bo ja białko prochu w sumie jedynie w dni treningowe zazwyczaj i to w granicy 75 do 150g max dziennie czyli albo tylko po treningu albo czasem jeszcze przed tak to jem stałe produkty jak mięso, ryba, jaja, czasem nabiał ;)

PULL DAY - 18/12/21 
Pobudka 6 rano, szybka akcja lidl i kurczak na promocji :D. Następnie powrót, spalacze + cardio, śniadanie, praca i szykowanko na trening. Dzisiaj na trening wpadł Krzysiek, mój podopieczny także było z kim pogadać, ogólnie to ja jestem samotnik treningowy ale czasem fajnie z kimś wymienić poglądy a zwłaszcza jak ktoś zajawiony jak Krzysiek bo nie ma lania wody :P.

Dzisiaj też wprowadzam zmiany, fotek nie robiłem bo zanim ogarnąłem wszystko to nadal ciemno było jak w D... Jutro zrobię, ale już dziś wprowadzam zmiany, mocniejsze bo nie ma co zwlekać, trzeba od nowego roku ruszyć z tematem :).

Cardio – 7x40min na czczo rano + 20min przed ostatnim posiłkiem

TRAINING DAY
360b, 25t, 445ww
______________________________
P1: 60b, 15t, 20ww
P2: 60b, 0t, 60ww
P3: 60b, 0t, 60ww
P4 (pre): 60b, 0t, 100ww
INTRA: 15eaa, 25g dextrozy
P5 (post): 60b, 0t, 140ww
P6: 06b, 10t, 40ww 

LOW CARB DAY (rest day – 2x w tygodniu)
360b, 70t, 200ww 
________________________________
P1: 60b, 20t, 0ww
P2: 60b, 10t, 40ww
P3: 60b, 10t, 40ww
P4: 60b, 10t, 40ww
P5: 60b, 10t, 40ww
P6: 60b, 10t, 40ww

Dzisiejszy PULL:
- Upper back chest supported hammer row - 90x10, 85x11
- V grip sternum pulldowns - 84x11, 77x10
- SIngle arm hammer chest supported row - 100x8, 80x13+ dropset do zera
- Cable pullovers - 55x13 + partials
- Reard delt pulldowns - 77x13+5+4 rest paused
- Cable biceps curls - 75x10, 65x10
- Single arm conc. curls - 10x12, 8x15
- Single arm preacher hammer curls - 8x15
- Plank 1x max

PUSH DAY - 19.12.2021 
Waga na rano 105,9kg więc już dość stabilnie i na razie dużych spadków nie ma, pewnie się to zmieni bo jutro dzień niskich węgli no i dopiero co weszły zmiany do planu także tak :D. Ogólnie to samopoczucie coraz lepsze bo wiadomo, że waga niższa to i człowiek odzył, apetyt się poprawia już na prawdę jest na niezłym poziomie także jestem zadowolony mocno, forma by się mogła jeszcze wyostrzyć nie ukrywam ale źle nie ma, dzisiaj miałem zrobić zdjęcia ale znowu zamieszanie od rana i nie zrobiłem, jutro z kolei praca od samego rana więc zrobię dopiero we wtorek to podrzucę coś pewnie :).

Dzisiejszy PUSH:
- Stand calf  - 4x30
- Crucyfix lateral raises - 40x8, 30x11
- Smith machine slide incline press - 160x6, 140x7
- Hammer flat press - 85x6, 60x10
- Incline cable flyes - 32,5x8, 25x8+3+3 rest paused
- Close grip smith press - 3-1-x-1 - 90x5..., 60x10
- Incline dumbell scull crushers - 20x8, 18x6
- Cable pushdowns - 30x15 + podwójny drop set

MrDave

- Single arm conc. curls - 10x12, 8x15

Mógłbyś wrzucić filmik bo widzę cięzar mega mały więc musi być jakiś haczyk :D