Dobra 3dni praktycznie bez wpisu bo weekend to zawsze coś się znajdzie do roboty i tak sam sobie wmawiam, że wpis zrobie zaraz i kończy się tym, ze sobie przypominam rano, ze nie zrobiłem wpisu :D ale w sumie nic straconego, ten tydzień waga się unormowała i trzyma w granicach 108kg spokojnie rosnąc więc i zmian nie robiłem, lekko podbiłem białko bo chce je utrzymać w granicach min. 3,5g/kg. Wczoraj też wreszcie kupiliśmy materac a najlepsze jest to, że stwierdziliśmy, że skoro materac porządniejszy to już szkoda kupować te 180x200 więc weźmiemy 200x200 a jak 200x200 to trzeba było jeszcze kupić łóżko i tak okazuje się, że wymienione pół kąta sypialnianego za jednym zamachem haha :D. Ale liczę na to, że odbije się to na prawdę pozytywnie na spaniu także myślę, że to dobra inwestycja :).
Zmiany na ten tydzień:
Cardio nadal 3x25min w dt, i 2x35min w dnt i tutaj pewnie nic nie będę zmieniał, to jest taki pułap, że kręci się spoko, nie męczy a ostatnio to tej aktywności mam tyle co kot napłakał więc robi to robotę dobrą myślę :).
Dieta jedynie +30g białka, więc makro zostaje jak było próćz białka:
Wysokie - 360b/20t/855ww
Średnie - 360b/25t/725ww
Niskie- 360b/100t/240ww
Dzisiejszy trening pull:
Machine hammer chest braced upper back row - 85x10, 75x10
V sternum pulldowns - 64x9, 56x9
Single arm chest braced hammer row - 100x8, 80x12+drop sett do zera
Cabe pullovers - 50x15 + partials
Rear delt pulldowns - 70x15+5+4 rest paused
Cable biceps curls - 70x11, 60x11
Single arm db conc. curls - 10x13
Preacher barbell hammer curls - 10 (nie licząc sztangi bo nie wiem ile waży) x 12+5+4 rest pasued + stretch
Ab roller - 15+5+4 rest paused
Tak to wyglądało w niedziele rano przy 108,2kg