...
Napisał(a)
umieram, zeby przeczytać relację z tego "biegu", ale jak zrezygnujecie to zrozumiem.
...
Napisał(a)
Paatik ale że kto zrezygnuje? Jak nie pobiegnę to nikt mi kasy nie odda i przepadnie
Tak, tak, ludzie za to płacą, że będą się taplać w błocie i pływać w deszczu i temperaturze bliskiej zero
Ja się zastanawiam czy mi się wszystko co chce zabrać zmieści do pelcaka biegowego
Dużo dziewczyn na liście startowej, może być ciekawie, fajnie że się znowu z nimi zobaczę Będzie moja znajoma, czołowa zawodniczka, wczoraj się dopisała
Jeszcze dodam, bo być może nie każdy orientuje się w temacie.
Zawodnicy elity nie tylko muszą pokonać przeszkody samodzielnie, bez żadnej pomocy innych uczestników, ale też nie mogą przyjąć żadnej pomocy od zawodników, sędziów czy kibiców. Akurat tym razem kibiców nie będzie, ale nawet nie można wziąć trochę magnezji od koleżanki z drużyny czy pożyczyć od kogoś zapasową parę rękawiczek. Dlatego trzeba wcześniej przewidzieć co się może przydać na trasie. Z drugiej strony nie można przesadzić z rzeczami, bo duży plecak biegowy przeszkadza w pokonywaniu przeszkód. Plecaka nie można zostawić przed przeszkodą czy przerzucić za, trzeba pokonywać przeszkody razem z nim co bywa czasem trudne.
Tak, tak, ludzie za to płacą, że będą się taplać w błocie i pływać w deszczu i temperaturze bliskiej zero
Ja się zastanawiam czy mi się wszystko co chce zabrać zmieści do pelcaka biegowego
Dużo dziewczyn na liście startowej, może być ciekawie, fajnie że się znowu z nimi zobaczę Będzie moja znajoma, czołowa zawodniczka, wczoraj się dopisała
Jeszcze dodam, bo być może nie każdy orientuje się w temacie.
Zawodnicy elity nie tylko muszą pokonać przeszkody samodzielnie, bez żadnej pomocy innych uczestników, ale też nie mogą przyjąć żadnej pomocy od zawodników, sędziów czy kibiców. Akurat tym razem kibiców nie będzie, ale nawet nie można wziąć trochę magnezji od koleżanki z drużyny czy pożyczyć od kogoś zapasową parę rękawiczek. Dlatego trzeba wcześniej przewidzieć co się może przydać na trasie. Z drugiej strony nie można przesadzić z rzeczami, bo duży plecak biegowy przeszkadza w pokonywaniu przeszkód. Plecaka nie można zostawić przed przeszkodą czy przerzucić za, trzeba pokonywać przeszkody razem z nim co bywa czasem trudne.
1
...
Napisał(a)
Goldberg błoto mnie nie przeraża, tylko temperatura. Biegłam w takich warunkach RMG w 2017 gdzie też było dużo wody i temperatura odczuwalna poniżej zera. Wtedy 90% zawodników elity nie ukończyło biegu, w tym żadna z dziewczyn. Wszyscy albo zeszli z trasy albo zostali ściągnięci przez sędziów z objawami hipotermii. Mnie sędzia też ściągnął, zresztą długa historia. Gdzieś mam w dzienniku relacje to poszukam i wrzucę linka dla ciekawych
Podobnie było na górskim RMG chyba w 2018 jakoś na jesień. Wtedy przed zejściem z trasy uratowała mnie folia, ale na końcowym odcinku nie byłam już w stanie wyraźnie mówić, tylko bełkotałam z zimna.
Także mam trochę doświadczenia ze startami przy niskiej temperaturze i dużo pokory, bo warunki potrafią wyeliminować nawet najlepiej przygotowanych.
Dodam jeszcze że czołowi zawodnicy mają duże obawy o ten jutrzejszy bieg, wszyscy obawiają się wychłodzenia.
Zmieniony przez - Viki w dniu 2021-04-16 08:30:07
Podobnie było na górskim RMG chyba w 2018 jakoś na jesień. Wtedy przed zejściem z trasy uratowała mnie folia, ale na końcowym odcinku nie byłam już w stanie wyraźnie mówić, tylko bełkotałam z zimna.
Także mam trochę doświadczenia ze startami przy niskiej temperaturze i dużo pokory, bo warunki potrafią wyeliminować nawet najlepiej przygotowanych.
Dodam jeszcze że czołowi zawodnicy mają duże obawy o ten jutrzejszy bieg, wszyscy obawiają się wychłodzenia.
Zmieniony przez - Viki w dniu 2021-04-16 08:30:07
1
...
Napisał(a)
Wszystko w głowie siedzi, przygotowanie dobre nic nie da jeśli psychika jest słaba.
1
...
Napisał(a)
W tym departamencie to u Viki jest pedantyczny porządek - nie odpuści, chyba, ze ją zniosą:)
...
Napisał(a)
Nie do końca się zgodzę. Jest taki moment, w którym przestajesz panować nad swoim ciałem, kiedy masz drgawki, nie jesteś w stanie mówić, wtedy silna psychika nic nie da. Co najwyżej upór może doprowadzić do utraty świadomości, takich z trasy ściągali medycy. Jest moment kiedy tak się trzęsiesz, że nie masz kontroli nad mięśniami. I tu pojawia się kwesta - ryzykować i wchodzić w takim stanie na ścianę 3m? A jak cię nagle odetnie i polecisz? Ktoś kto tego nie doświadczył to nie zrozumie. Nigdy w życiu tak nie zmarzłam i nigdy nie byłam w takim stanie jak po tych dwóch, słynnych w środowisku OCR biegach. To jest czasem kilka godzin na trasie, kiedy człowiek jest mokry i jest mu zimno i to właśnie ten czas ma znaczenie. Na dodatek to nie jest bieg ciągły, gdzie cały czas utrzymujesz wyższą temperaturę ciała.
Dla ciekawych - Mistrzostwa Hipotermii najbardziej krytykowany przez czołówkę bieg w historii.
Po tym biegu siedziałam 40 minut pod ciepłym prysznicem, a przez kilka dni miałam temperaturę ok. 35 stopni, na początku nawet 34
https://www.sfd.pl/DT_Viki__przygoda_z_biegami_przez_przeszkody-t1154314-s19.ht
A tu Kocierz, drugi najsłynniejszy i najzimniejszy RMG w historii:
https://www.sfd.pl/DT_Viki__przygoda_z_biegami_przez_przeszkody-t1154314-s119.html
I żeby nie było - ja nie narzekam Jakbym nie chciała to bym nie pobiegła, w końcu nikt mnie nie zmusza. Po prostu mam obawy, bo nie wiem jak ciało zareaguje na takie warunki, a wiem że może być ciężko bo już to przerabiałam.
i dla tych co nie wiedzą o co chodzi z opaskami i elitą, to kiedyś to szczegółowo wyjaśniłam (post na dole)
https://www.sfd.pl/Spartan,_OCR_i_inne_biegi_z_przeszkodami-t1209267.html
Edit: wolałabym się "martwić" czy uda się pokonać przeszkody i donieść opaskę niż kombinować jak się uchronić przed wychłodzeniem na trasie.
Zmieniony przez - Viki w dniu 2021-04-16 09:25:09
Dla ciekawych - Mistrzostwa Hipotermii najbardziej krytykowany przez czołówkę bieg w historii.
Po tym biegu siedziałam 40 minut pod ciepłym prysznicem, a przez kilka dni miałam temperaturę ok. 35 stopni, na początku nawet 34
https://www.sfd.pl/DT_Viki__przygoda_z_biegami_przez_przeszkody-t1154314-s19.ht
A tu Kocierz, drugi najsłynniejszy i najzimniejszy RMG w historii:
https://www.sfd.pl/DT_Viki__przygoda_z_biegami_przez_przeszkody-t1154314-s119.html
I żeby nie było - ja nie narzekam Jakbym nie chciała to bym nie pobiegła, w końcu nikt mnie nie zmusza. Po prostu mam obawy, bo nie wiem jak ciało zareaguje na takie warunki, a wiem że może być ciężko bo już to przerabiałam.
i dla tych co nie wiedzą o co chodzi z opaskami i elitą, to kiedyś to szczegółowo wyjaśniłam (post na dole)
https://www.sfd.pl/Spartan,_OCR_i_inne_biegi_z_przeszkodami-t1209267.html
Edit: wolałabym się "martwić" czy uda się pokonać przeszkody i donieść opaskę niż kombinować jak się uchronić przed wychłodzeniem na trasie.
Zmieniony przez - Viki w dniu 2021-04-16 09:25:09
2
...
Napisał(a)
Dla ciebie czy innych są to mega ciężkie wyzwania a jest grono osób dla których to rozgrzewka przed tym co mają albo mieli do zaliczenia
...
Napisał(a)
goldberg1982Dla ciebie czy innych są to mega ciężkie wyzwania a jest grono osób dla których to rozgrzewka przed tym co mają albo mieli do zaliczenia
Jakby nie patrzeć to jest bieg z przeszkodami, którego celem jest pokonanie trasy i znajdujących się na niej przeszkód samodzielnie i w jak najkrótszym trasie. Walka z pogodą i zimnem jest tu elementem dodatkowym. Żaden czołowy zawodnik nie trenuje pod kątem odporności na ciężkie warunki pogodowe, bo do niczego nie jest to potrzebne. 80% biegów rozgrywanych jest od maja do września a wtedy temperatura jest dużo powyżej zera. Pogoda czasem płata figle, można trafić na deszcz czy chłodniejszy dzień ale nie są to warunki ekstremalne.
Ja wiem, że ludzie robią różne "dziwne" rzeczy, czasem w bardzo ekstremalnych warunkach, ale też w jakiś sposób są do tego przygotowani.
Ja i inni zawodnicy przygotowujemy się m.in. pod kątem przeszkód i biegania, większość zawodników regularnie morsuje od lat a i tak potrafi ich dopaść wychłodzenie. Po prostu inny jest cel tych zawodów niż walka z niską temperaturą. Taka pogoda utrudnia skupienie się na głównym celu. Zaczyna decydować przypadek i strategia, bo jeden zabrał rękawiczki czy koszulkę na zmianę a drugi nie. A nie na obmyślaniu planu te zawody polegają. Inaczej jest np. na długich biegach ultra, gdzie bierzesz pod uwagę różne czynniki, gdzie musisz rozplanować przepaki, co gdzie mieć, kiedy przyda się ubranie na zmianę itp. Każda dyscyplina ma swoją specyfikę.
Generalnie w takich warunkach to jest walka o przetrwanie i zawody nie sprawdzają tego co powinny czyli szybkości na trasie i sprawności na zawodach. Owszem są biegi survivalowe, ale właśnie - to inna kategoria biegów.
1
Poprzedni temat
KRATA NA lato 2021 wg Kerad37
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- 53
- 54
- 55
- 56
- 57
- 58
- 59
- 60
- 61
- 62
- 63
- 64
- 65
- 66
- 67
- 68
- 69
- 70
- 71
- 72
- 73
- 74
- 75
- 76
- 77
- 78
- 79
- 80
- 81
- 82
- 83
- 84
- 85
- 86
- 87
- 88
- 89
- 90
- 91
- 92
- 93
- 94
- 95
- 96
- 97
- 98
- 99
- 100
- 101
- 102
- 103
- 104
- 105
- 106
- 107
- 108
- 109
- 110
- 111
- 112
- 113
- 114
- 115
- 116
- 117
- 118
- 119
- 120
- 121
- 122
- 123
- 124
- 125
- 126
- 127
- 128
- 129
- 130
- 131
- 132
- 133
- 134
- 135
- 136
- 137
- 138
- 139
- 140
- ...
- 141
Następny temat
KRATA NA LATO wg ojan
Polecane artykuły