BananDobra forma na ostatnim foto, albo dobre lustro lub fotograf
Każdy nabity będzie na tej ustawce, tylko ja wychudzony na wiór
Nie martw się ja też wielki nie będę
Ilość wyświetleń tematu: 97689
BananDobra forma na ostatnim foto, albo dobre lustro lub fotograf
Każdy nabity będzie na tej ustawce, tylko ja wychudzony na wiór
pitbull61FighterXpitbull61FighterXA pisałem Ci o tych pośladkach i gruszkowatym kiedyś.
No prawda. Chyba najbardziej nie lubię rozbijania gruszkowatego właśnie. Ból fchooj.
Zawsze wtedy sobie obiecuje, że będę sie juz porządnie rozciągał
Dziś plecy/tric, a w piątek nogi w końcu po dłuuuuuugiej przerwie..
Najśmieszniejsze jest to, że rozwiązania są pod naszym nosem, trzeba je zrobić, ale ludzie dopiero gdy coś się skopie planują by zacząć je stosować jak przestanie boleć, przestaje boleć i nic nie robią dalej, a to tylko 5-10 minut dziennie.
Wiesz z czego to może trochę wynikać, np. w moim przypadku ? Że ja to przez lata zaniedbywałem. Świadomość tego mam oraz tego, że powinno się to zmienić, ale te lata doprowadziły do tego, że jeśli chodzi o mobilność i rozciągnięcie, to wygląda to dramatycznie u mnie, co od razu zniechęca mnie do pracy nad tym widząc jakie zakresy ruchu jestem w stanie robić przy rozciąganiu. Gdybym choc po tygodniu jakiś progres zobaczył, może zmobilizowało by mnie to do dalszej pracy.
Natomiast teraz, jak nogi sa priorytetem i mocno je będę teraz katował, to nie ma innej opcji, jak poświęcić te dodatkowe 20min po każdym treningu na rozciąganie. Jakbyś podrzucił jakiś uniwersalny zestaw ćwiczeń, to byłbym wdzięczny.
Dodatkowo na dniach powinien do mnie dotrzeć pistolet do rozbijania, z czego też będę korzystał po treningu.
Mam świadomość, że do mięśni głębokich czy powięzi pewnie tym nie dotrę, ale zawsze coś tam porozbijam..
Pytanie tylko, czy robic to przed, czy po rozciąganiu... ?
Batros to Skeletor: "You talk and I'll listen."
Skeletor: "I'll talk and you'll obey!"
BananDobra forma na ostatnim foto, albo dobre lustro lub fotograf
Każdy nabity będzie na tej ustawce, tylko ja wychudzony na wiór
https://www.sfd.pl/pitbull61__DT__droga_do_startu_w_MPJiW_2020_start_masy,_str_15-t1172367-s61.html#post-19106389
Aby zwyciężać, trzeba być i lwem i lisem...
pitbull61DJ_DoDono to zdjęcie na końcu petarda
Fenkju ! Jak napisałem nabija mnie elegancko. Warto się pomęczyć i zejść niżej z %bf, żeby poczuć ten stan
Batros to Skeletor: "You talk and I'll listen."
Skeletor: "I'll talk and you'll obey!"
FighterXpitbull61FighterXpitbull61FighterXA pisałem Ci o tych pośladkach i gruszkowatym kiedyś.
No prawda. Chyba najbardziej nie lubię rozbijania gruszkowatego właśnie. Ból fchooj.
Zawsze wtedy sobie obiecuje, że będę sie juz porządnie rozciągał
Dziś plecy/tric, a w piątek nogi w końcu po dłuuuuuugiej przerwie..
Najśmieszniejsze jest to, że rozwiązania są pod naszym nosem, trzeba je zrobić, ale ludzie dopiero gdy coś się skopie planują by zacząć je stosować jak przestanie boleć, przestaje boleć i nic nie robią dalej, a to tylko 5-10 minut dziennie.
Wiesz z czego to może trochę wynikać, np. w moim przypadku ? Że ja to przez lata zaniedbywałem. Świadomość tego mam oraz tego, że powinno się to zmienić, ale te lata doprowadziły do tego, że jeśli chodzi o mobilność i rozciągnięcie, to wygląda to dramatycznie u mnie, co od razu zniechęca mnie do pracy nad tym widząc jakie zakresy ruchu jestem w stanie robić przy rozciąganiu. Gdybym choc po tygodniu jakiś progres zobaczył, może zmobilizowało by mnie to do dalszej pracy.
Natomiast teraz, jak nogi sa priorytetem i mocno je będę teraz katował, to nie ma innej opcji, jak poświęcić te dodatkowe 20min po każdym treningu na rozciąganie. Jakbyś podrzucił jakiś uniwersalny zestaw ćwiczeń, to byłbym wdzięczny.
Dodatkowo na dniach powinien do mnie dotrzeć pistolet do rozbijania, z czego też będę korzystał po treningu.
Mam świadomość, że do mięśni głębokich czy powięzi pewnie tym nie dotrę, ale zawsze coś tam porozbijam..
Pytanie tylko, czy robic to przed, czy po rozciąganiu... ?
Wiesz zaniedbywałeś to latami, nie spodziewaj się efektów szybko, to będzie trwało zanim się pojawią. Natomiast jeżeli nic nie będziesz robił, to będzie tylko gorzej.
Generalnie nie jestem fanem rozciągania, bo tak naprawdę to przywyczajenie układu nerwowego do nowej pozycji mięśnia. Dlatego jestem fanem aktywnej pracy w końcowych zakresach ruchu. Żeby odrobinę zwiększyć zakres ruchu na początku rozmasowałbym mięśnie na wałku/piłce, pośladki+gruszkowaty, taśmę biodrowo-piszczelową, łydki i dwójki. Następnie zrobił flow (przykład możesz znaleźć u mnie w dzienniku), gdzie pracujesz w końcowych zakresach ruchu, a na koniec zrobił ćwiczenie w stylu Jefferson Curl, bardzo powoli jakieś 5-10 powtórzeń. Jednak jeffersona skonsultuj ze swoim fizjo, czy Twoje plecy na to pozwalają.
https://www.sfd.pl/pitbull61__DT__droga_do_startu_w_MPJiW_2020_start_masy,_str_15-t1172367-s61.html#post-19106389
Aby zwyciężać, trzeba być i lwem i lisem...
prosektopitbull61DJ_DoDono to zdjęcie na końcu petarda
Fenkju ! Jak napisałem nabija mnie elegancko. Warto się pomęczyć i zejść niżej z %bf, żeby poczuć ten stan
najlepiej na świecie. pamietam pierwsze 12-15kg nabite po redukcji do 5%
aż westchnąłem
https://www.sfd.pl/pitbull61__DT__droga_do_startu_w_MPJiW_2020_start_masy,_str_15-t1172367-s61.html#post-19106389
Aby zwyciężać, trzeba być i lwem i lisem...
pitbull61FighterXpitbull61FighterXpitbull61FighterXA pisałem Ci o tych pośladkach i gruszkowatym kiedyś.
No prawda. Chyba najbardziej nie lubię rozbijania gruszkowatego właśnie. Ból fchooj.
Zawsze wtedy sobie obiecuje, że będę sie juz porządnie rozciągał
Dziś plecy/tric, a w piątek nogi w końcu po dłuuuuuugiej przerwie..
Najśmieszniejsze jest to, że rozwiązania są pod naszym nosem, trzeba je zrobić, ale ludzie dopiero gdy coś się skopie planują by zacząć je stosować jak przestanie boleć, przestaje boleć i nic nie robią dalej, a to tylko 5-10 minut dziennie.
Wiesz z czego to może trochę wynikać, np. w moim przypadku ? Że ja to przez lata zaniedbywałem. Świadomość tego mam oraz tego, że powinno się to zmienić, ale te lata doprowadziły do tego, że jeśli chodzi o mobilność i rozciągnięcie, to wygląda to dramatycznie u mnie, co od razu zniechęca mnie do pracy nad tym widząc jakie zakresy ruchu jestem w stanie robić przy rozciąganiu. Gdybym choc po tygodniu jakiś progres zobaczył, może zmobilizowało by mnie to do dalszej pracy.
Natomiast teraz, jak nogi sa priorytetem i mocno je będę teraz katował, to nie ma innej opcji, jak poświęcić te dodatkowe 20min po każdym treningu na rozciąganie. Jakbyś podrzucił jakiś uniwersalny zestaw ćwiczeń, to byłbym wdzięczny.
Dodatkowo na dniach powinien do mnie dotrzeć pistolet do rozbijania, z czego też będę korzystał po treningu.
Mam świadomość, że do mięśni głębokich czy powięzi pewnie tym nie dotrę, ale zawsze coś tam porozbijam..
Pytanie tylko, czy robic to przed, czy po rozciąganiu... ?
Wiesz zaniedbywałeś to latami, nie spodziewaj się efektów szybko, to będzie trwało zanim się pojawią. Natomiast jeżeli nic nie będziesz robił, to będzie tylko gorzej.
Generalnie nie jestem fanem rozciągania, bo tak naprawdę to przywyczajenie układu nerwowego do nowej pozycji mięśnia. Dlatego jestem fanem aktywnej pracy w końcowych zakresach ruchu. Żeby odrobinę zwiększyć zakres ruchu na początku rozmasowałbym mięśnie na wałku/piłce, pośladki+gruszkowaty, taśmę biodrowo-piszczelową, łydki i dwójki. Następnie zrobił flow (przykład możesz znaleźć u mnie w dzienniku), gdzie pracujesz w końcowych zakresach ruchu, a na koniec zrobił ćwiczenie w stylu Jefferson Curl, bardzo powoli jakieś 5-10 powtórzeń. Jednak jeffersona skonsultuj ze swoim fizjo, czy Twoje plecy na to pozwalają.
THX ! Ale to po treningu rozumiem ?
Skonsultuje jeszcze z Przemkiem co wdrożyć..
Zmieniony przez - pitbull61 w dniu 2019-11-19 13:34:41
prz1993Mdrol nie ciągnie wody, a po gh unormuje się po jakimś czasie
https://www.sfd.pl/pitbull61__DT__droga_do_startu_w_MPJiW_2020_start_masy,_str_15-t1172367-s61.html#post-19106389
Aby zwyciężać, trzeba być i lwem i lisem...
Nasz sklep
Mega promocja
Podobne tematy
Artykuły