DT nwpassage

Nie wiem czemu ale juz kilka razy wlaczalam powiadomienia i ciagle mi nie dzialaja - takze dzis nadrobilam podczytywanie :)

Odpoczywaj na wyjezdzie :)

Jeszcze poniedziałkowy trening z zaległości.
TRENING GÓRA I


Byłam na mojej starej siłowni. Wiosłowanie poszło 17kg z 15 dobrze mi się tu dokłada. Za to ściąganie drążka jakaś katorga, niby ta sama maszyna, ale jednak jakoś inne dźwignie czy co i ledwo wzięłam to 30kg.

CARDIO
Po treningu dziesięcio minutowa chwila. Za to wieczorem jakiś przypływ mocy i poszło 50 minut. Bardzo polubiłam wioślarze, fajnie czuć po nich pośladki



DIETA
Nie będę już dodawać poprzednich, trochę miski przekroczone do 2000kcal jakoś. Między innymi przez sobotnie smaki - makrela wieczorem z puszki zagryziona potem waflem ryżowym z dżemem z moreli
W poniedziałek przed wyjazdem wyjedliśmy co w lodówce otwarte żeby nie wyrzucać.
Wtorek - wczoraj białko na pewno się zgadzało po 4 schabowych, kiełbasce z grilla i batoniku proteinowym


Zmieniony przez - northwestpassage w dniu 2018-08-08 13:38:15

Po wioślarzy czujesz pupę? A jakim to cudem?:)
Maszyny co siłownia to inny ciężar, mimo, ze napisane "30kg".

Paatik

Po wioślarzy czujesz pupę? A jakim to cudem?:)
.

ja również i to mocno to normalne przy ergometrze

No, ja też przy wioślarzu czułam tyły, ale jakoś ostatnio nie mam natchnienia na cardio po treningu wolę rower.

Też zawsze czuję mocno - szczególnie jak robię interwały a nie jednostajne wiosłowanie.

I ja, i ja Wioślarz fajny jest.

Tsubame33

jakoś ostatnio nie mam natchnienia na cardio po treningu wolę rower.

Skąd ja to znam... W lecie to luzik, pogoda sprzyja i żal siedzieć w zamkniętym pomieszczeniu, ale zimą trzeba się będzie jakoś przemóc

Paatik podobało mi się porównanie, nie wiem czy nie u Staretta gdzieś że wioślarz to taki MC w poziomie. Więc ma prawo wchodzic w tyly. Ja właśnie lubiłam bardzo pod kątem szlifowania żeby nie ciągnąć rękami tylko pracować nogami

Odkąd popatrzyłam u Teapot wioślarza wpada prawie w każdym treningu. Pracuję właśnie najpierw nogami i dociągam na końcu plecy i ręce. Super rozrusza ciało przed treningiem, a na dłuższą metę (u mnie tak powyżej 6-8 minut) to pośladki i część jakby dwugłowych pali, a tak to niewinnie wygląda Mamy na siłowni powietrzny ergometr, fajnie się na nim pracuje :) - na takim tradycyjnym z obciążeniem już gorzej idzie (to na drugiej siłce robię).