Wczoraj za to trening-masakra. Wzielam sobie obiad do parku, bo super pogoda i wtrzasnelam na raz 2 pudelka zarcia- jakies 800kcal na raz. Sporo warzyw i owocow wiec objetosciowo sporo. Brzuch mi wywalilo, ale troche tam lezelismy na sloncu, wiec szlam na trening z mysla "jakos to bedzie". Bylo hardkorowo :P nigdy wiecej.
6.06.18 DT
Miska:
1. Ryz z odzywka, rodzynkami i owocami
2. i 3. Zapiekanka ryzowo-warzywna, ciasto z galaretka i owocami
4. Ziemniaki, mieso z golonki, warzywa
TRENING DOL 2
1. Frog pump z guma 3x20
czarna guma
2. HT z guma 10/8/8/max powt.
80/90/100/70x20
3. MC sumo 10/8/8/5/5
70/75/80/85/87,5
4a. Donkey kicks na wyciagu z zatrzymaniem w gorze 3x8
27/34
4b. Odwodzenie nogi w bok na wyciagu 3x10 zrobilam wypychanie jednonoz bokiem na suwnicy
5. Bulgar na TRX z obciazeniem trzymanym na klatce 3x10
1 seria 12kg
6. Pchniecia jednonoz na maszynie po skosie 3x20
1. Bardzo fajne na aktywacje posladkow
2. Zdecydowalam zejsc troche z dotychczasowego ciezaru i skupic sie na maksymalnym czuciu posladkow. Bo powyzej 100kg miewalam problemy z takim porzadnym dopieciem, wiec niech bedzie tych kg mniej a dopiecie na maksa.
3. Jak juz HT przezylam (ulozenie sztangi na takim wydetym brzuchu proste nie bylo :P), to MC okazalo sie jeszcze gorsze :P Same powtorzenia ladnie szly, plecy pracowaly bardzo mocno, a pamietam ze jeszcze jakis czas temu glownie tylek czulam w tym cwiczeniu. Teraz tez czulam, pod koniec ruchu, ale nie tak mocno.
4a. Tutaj juz troche zaczelam kombinowac- probowalam wykopy prosta noga, prostowanie ugietej (lepsze czucie) ale nie podoba mi sie, ze czuje ledzwia tu. Nie wiem czy to kwestia stabilnosci, sprobuje jeszcze raz ale jak bedzie bol to wywale
4b. Postanowilam sprawdzic jak to bedzie na suwnicy, w sumie to unikalam tego typu cwiczen ale jak mam wyizolowac poslad to chyba ma to sens. I faktycznie jak juz znalazlam odpowiednie ustawienie stopy to fajnie szlo
5. Nie dalam rady. Przeniose chyba na drugi trening dolu, bo ostatnio tam mi czegos brakowalo, z cwiczenia nie chce rezygnowac ale tu po MC i HT juz po prostu nie moge
6. Zawsze wydaje mi sie to cwiczenie glupie ale zawsze eleganco wchodzi w poslad chyba zostanie w planie
Takze ten dzien jeszcze do dopracowania- zalezalo mi na tych donkey kicksach, ale na wyciagu mam problem z plecami, obciaznikow na kostki brak, suwnica smitha strasznie tepo u nas chodzi- chociaz w sumie dawno temu uzywalam, sprawdze jeszcze a jak nie to sprobuje z guma albo w kleku na wyciagu poziomym
No i po 2 tyg. marudzenia w koncu dostalam wiekszy przydzial jedzenia- niech idzie w poslad
Zmieniony przez - maria1209 w dniu 2018-06-09 11:31:56
Moj pierwszy dziennik
http://www.sfd.pl/DT_redukcja_Maria1209-t1113012.html
Dziennik z wyzwania posladkowego
http://www.sfd.pl/BAD_ASS_SQUAD_maria1209-t1120394.html pods. s. 30