DT nwpassage

Dokładnie. Takie pieczone frytki z ziemnkaczkow to już nie takie zło.

Też mi się sylwetka podoba. Myślę że szybko można fajne efekty zobaczyć


Zmieniony przez - paula.cw w dniu 2018-05-21 07:47:27

u mnie na podjadanie poskutkowały tłuszcze, a raczej te nienasycone i wielonienasycone, od kiedy zwiększyłam ich ilość w porównaniu do wcześniej to tak jakby problem zniknął + więcej warzyw

Może ktoś mądrzejszy zerknie na to makro co masz w misce. Ja mam takie zdanie, ze albo węgle albo tłuszcze. W sensie - albo 60-70g tłuszczy i reszta węglami, albo węgle nisko i reszta tłuszczami. Ale to taka moja intuicja. Spróbuj się może podpytać Deji w dziale odżywianie? A może u nas ktoś coś napisze?
Zawsze możliwie, ze moja intuicja działa tylko na mnie:)

120 gr to węgle dość nisko. A tłuszcze wysoko. Pytanie czy to celowy zabieg. Jeśli tak to czy jesteś na diecie tłuszczowej już jakiś czas i możesz stwierdzić czy Ci pasuje? Czy taki dzień po prostu?

Wiesz ciezko powiedziec czy technicznie jest dramat i ciezar obnaza slabosc czy kondycyjnie lezysz czy tez, co jest prawdopodobne, po prostu zle progresja jest zaplanowana. Zwiekszajac obciazenie i tym samym intensywnosc malec powinny powtorzenia. Iloscia serii mozna sie tu bawic zwiekszajac tym objetosc treningowa. Nie da sie np. robic ciagle 4x20 dokladajac kg. Tu moze byc kilka czynnikow ale w zadnym wypadku nie rezygnowalabym z tego bardzo funkcjonalnego ruchu tylko pilowala technike.

Moze tak byc, ze masz predyspozycje do podciagania ale rzadko widze kobietki robiace to dobrze. Dlatego pytam.

Warto zainwestowac w gumy i dac sobie spokoj z hantlami na roznych czesciach ciala. Na biodrze to juz w ogole bez sensu. Im wolniej wykonujesz ruch tym lepiej czujesz takze nie machaj byle szybciej. Tempo to np 3010 co oznacza faze ekscentryczna wykonywana liczac do 3 w przypadku mostka podnosisz biodra na 1 i schodzisz w dol na 3 z pelna kontrola i napieciem. Wszedzie :)

Dzisiejszy trening:

Trening B

przysiad ze sztangą 4x10 20
20/20/20/20

hip trust 4x12
rozgrzewka: 30/30
37.5/37.5/40/40

uginanie na maszynie dwugłowy 3x12
13.5/13.5/13.5

podciąganie na drążku negatywy podchwytem 3x10
Na początku 3 razy samodzielnie, potem negatywy 10/10/10

pompki na poręczach negatywy 4x12
12/12/12/12

OHP 3x10 12.5
12.5/12.5/12.5 - ostatnie dwa powtórzenia ledwo co zrobione

łydki 3x20 20

Cardio bieżnia 30 min, prędkość 6.5km, nachylenie 8

Dorzuciłam dzisiaj 2.5kg w hip trustach oraz w uginaniu na dwugłowy z 9 na 13.5. Nie było tak źle, w HT następnym razem znów postaram się dodać, na dwugłowy pozostanę raczej conajmniej z jeden trening przy 13.5kg. Końcówka OHP była ciężka, ostatnie powtórzenie prawie wymuszone. Cieszę się, że udało mi się podciągnąć trzy razy, do dziś było dwa :)

...I jeszcze hmm przysiady. Zrobione. Nie dokładałam nic, ostatnia seria na końcu trudna. Następnym razem dorzucę 2.5kg i zobaczę ile uda mi się powtórzyć. Przypuszczam, że zejdzie to do 8 razy....



W misce na wieczór wpadła niestety odżywka, przeliczyłam z rana z tłuszczem i nie wyrobiłam na koniec tak jakby się chciało. Trochę węgli zabrakło, w dni treningowe jem ich ok 200g.
Odnośnie mojego wysokiego poziomu tłuszczu. Historia jest taka, w styczniu było około 60g, w lutym podniosłam do 70g, od tego czasu pięknie wyregulowała mi się miesiączka. Jednak coś głodna chodziłam i jako że cały czas redukcja to uznałam spróbować podnieść do setki kosztem węgli - 150g w dni nietreningowe, natomiast w dni treningu dobijam do 200g. Czuję się przy tym naprawdę dobrze.
Kiedyś miałam kilkumiesięczny epizod z dietą dr Kwaśniewskiego, służyła mi równie dobrze, jednak tam trzeba bardzo dbać o nie zakwaszenie organizmu. Badałam to m.i. przez mocz paskami ph uzupełniając kiszonki itp. Był też czas diety rozdzielnej, ale to dużo zabawy było. Względnie szybko z niej zrezygnowałam. Teraz na takim mini low carb jest mi dobrze. Tylko to podjadanie od końca maja zaczęło być bardzo zgubne. Wczoraj i dziś nic nie podgryzałam wieczorem. Między innymi dzięki Wam:) Yuppi!:)







Zmieniony przez - northwestpassage w dniu 2018-05-21 23:55:14

Zmieniony przez - northwestpassage w dniu 2018-05-21 23:58:46

Tsubame33

Sylwetka ładna, proporcjonalna i z potencjałem, tylko na moje oko jeden bark wyżej, a może nawet biodro... Jedzenie wygląda pysznie, tylko z tym tłuszczem pojechałaś... frytki lepiej było upiec, generalnie lepiej piec, niż smażyć jak sie da

Dziękuję:) powiem Ci, że dla mnie frytki są frytkami tylko smażone na oleju, a że cheet meal to pozwoliłam sobie :) Niestety nie mam piekarnika żeby upiec :( Tłuszcz to moja specjalność. Teraz jak mam 100g to świetnie się czuję, waga leci w dół. Na początku trudno było wyważyć ilość zwierzęcych i roślinnych, teraz nieco lepiej chyba tym steruje uzupełniając orzechami, olejem lnianym, kokosowym, jakimiś nasionami typu chia i len.

Co do barek to sama nie wiem czy coś nie tak z nimi czy moim fotografem ... Ja mam spore kaptury jak na kobietę, i na bica też muszę uważać żeby już nie rósł. To od sporej ilości fizycznej pracy kiedyś na studiach dorabiając sobie zbudowałam;) Na zdjęciach tak tego nie widać. Bicka wrzucę któryms razem. Wcześniej robiłam na niego uginanie sztangą, ale zrezygnowałam teraz, bo i tak pracuje na chociażby podciąganiu.
Kaptury podobno dobrze jest 'ukryć' rozbudowując barki. To temat do ogarnięcia na najbliższy czas.

paula.cw

Dokładnie. Takie pieczone frytki z ziemnkaczkow to już nie takie zło.

Też mi się sylwetka podoba. Myślę że szybko można fajne efekty zobaczyć



Zmieniony przez - paula.cw w dniu 2018-05-21 07:47:27

Dziękuję:) do lata pewnie nie zdążę hihi, ale też nie o to mi chodzi. Bardziej o zdrowy wygląd i po prostu zdrowie. Cieszę się, że ocknęłam się w miarę za wczasu kiedy fat jeszcze całkiem nie zalał :)
Frytki ach te frytki ;) nie mam piekarnika, więc bezkarnie smażone na oleju. Z całą świadomością.

Nene87

u mnie na podjadanie poskutkowały tłuszcze, a raczej te nienasycone i wielonienasycone, od kiedy zwiększyłam ich ilość w porównaniu do wcześniej to tak jakby problem zniknął + więcej warzyw

Dokładnie, ja to jeszcze musiałam po prostu chyba obgadać tu na forum. Jak ktoś się wypowie w temacie inaczej dociera... A w razie W to już mam plan na tartą marchewkę np. Wczoraj i dziś nie ciągnie do podgryzania :) oby jak najdłużej.


Zmieniony przez - northwestpassage w dniu 2018-05-22 00:22:12

paula.cw

120 gr to węgle dość nisko. A tłuszcze wysoko. Pytanie czy to celowy zabieg. Jeśli tak to czy jesteś na diecie tłuszczowej już jakiś czas i możesz stwierdzić czy Ci pasuje? Czy taki dzień po prostu?

Muszę pisząc tutaj bardziej precyzować wszystko. Napisałam w ankiecie o diecie, ale jednak za mało obszernie, przecież jasnowidzkami nie jesteście:)
Takie makro mam od marca. W styczniu było w granicach 60g tłuszcze, w lutym 70g. Musiałam je podnieść jeszcze bardziej- do 100g i dobrze się czuję na takim rozkładzie. Węgle w dni NT 150g, w treningowe 200g. Waga leci w dół, miesiączka się wyregulowała- wcześniej różnie bywało- długo karmiłam też piersią (2lata). Jak widzisz czasem to się waha, ale na dietę z kartą w ręku rozpisaną nie jestem gotowa. Żeby tak na tip top było. Niestety koniec kwietnia/ maj zaczęły mi to psuć wieczorne smaki na coś słodkiego. Jednak z waszą pomocą chyba się uda, póki co dwa dni bez podjadania:)