Dziś na śniadanie omlet z 3 jaj, polewa z truskawek i wheya, pół pomarańczay
Na obiad: ryż basmati, karkówka pieczona, ogórki kiszone
Na kolację: kasza gryczana z wheyem, bananem, kiwi i migdałami
Wtorek, 3. kwietnia 2018 - DT
Napoje: ok 2,5l wody, 2x kawa, 1x herbata na dobry sen
Warzywa: kalarepa, ogórki kiszone, sałata lodowa, pomidory
Suple: 2x różeniec, magnez+b6, wit D3, kwas foliowy, Biotebal
Samopoczucie: dobre
Aktywność: trening na siłowni
Trening C – Barki + nogi tył
1. Wyciskanie sztangielek siedząc na ławeczce pionowej 4x12
6kg/8kg/10x10kg/8kg
6kg/8kg/8kg/6kg
Pierwsze dwie serie na luzie, w trzeciej szarpnęłam się na 10 kg i udało się zrobić 10 powtórzeń.
W ostatniej serii 8kg, po 11. powtórzeniu krótka rest-pause. Jestem zadowolona.
2a. Wznosy sztangielek w opadzie tułowia tzw. odwrotne rozpiętki 4x12
3kg/3kg/3kg/3kg
3kg/3kg/3kg/3kg
Każda seria bardzo ładnie weszła.
2b. Rozciąganie międzyseryjne 30 s na każdą stronę
Bolało
3. RDL 4x10
12kg/16kg/18kg/20kg
12,5kg/15kg/17,5kg/18kg
O.K., aczkolwiek bardzo mocno skupiałam się na utrzymaniu odpowiedniego ułożenia odcinka lędźwiowego i przez to skupienie mniej skoncentrowałam się pośladkach.
4. Hip thrust 4x12
45kg/55kg/65kg/11x60kg
40kg/50kg/60kg/50kg
Czucie dużo lepsze niż ostatnio.
Druga seria super, trzecia weszła tak, że w przerwie nie mogłam siedzieć.
Ostatnia seria bardzo dobrze, ale ciężko, nie dałam rady dopiąć ostatniego powtórzenia.
5. Łydki 3x8
70kg/80kg/80kg
50kg/60kg/70kg
O.K.
Dobry trening, czuję jakbym powoli się rozkręcała. Sylwetkowo też widać różnicę w porównaniu do tego, co było miesiąc temu.
Aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/DT_kleine_hexe_vol.2-t1067742.html
Stary dziennik: http://www.sfd.pl/Czas_na_zmiany_i_porządnego_kopa-t1027200.html