DT kleine-hexe vol.2

Sobota, 17. marca - DT

Napoje: ok 1,5 l wody, 2x kawa, 1x herbata na dobranoc
Warzywa: fasolka szparagowa, brokuł, marchewka
Suple: 2x różeniec, wit D3, magnez+B6, kwas foliowy, Biotebal
Samopoczucie: dobre
Aktywność: zakupy



No i pomiary:




Zmieniony przez - kleine-hexe w dniu 2018-03-18 20:20:21

Zazdroszczę weny w kuchni... ja miewam czasem przebłyski, ale częściej mi się nie chce, niż chce...

Ostre spadki w tej tabelce. Do jakiej wagi chcesz redukować, bo chyba nie wspominałaś wcześniej??

Night, zależało mi na zahamowaniu wzrostu wagi (3 tygodnie temu waga na siłowni pokazała, że przekroczyłam 70 kg, a wcześniej standardowo pokazywała ok 66 kg).
Nie chcę chudnąć na kilogramy, ale widzę, że przez okres niećwiczenia i niepilnowanego jedzenia wzrósł mi BF. Chciałabym, żeby odpuściły jeszcze ze 2cm w biodrach i górze ud. Wydaje mi się, że ruszyło, bo tłuszcz z tyłu na boczkach oraz na nogach, który wcześniej był twardy i zbity zrobił się w końcu miękki. Wcześniej nie mogłam go złapać i sprawiało mi to ból, teraz jest luźniejsze, a z tego, co kojarzę, to dobry znak.

Już wczoraj myślałam, nad zwiększeniem kaloryczności, bo waga jednak zbyt szybko spada, a wychudzona góra nie jest moim marzeniem.
Wejść na 1800 czy 1900? Białko i tłuszcze chyba zostawię, zwiększę same węgle.

no myślę że lekko można dołożyć kalorii bez obawy że waga nie przestanie spadać.

Ładnie leci. Nie ma to jak ostry początek :P Pewnie Ci się trochę spuchło też.
A z tym tłuszczem to ciekawostka. Tzn. sama to zauważyłam, ale nie szukałam nigdy potwierdzenia czy inni tak mają. Jak mi się robią takie poduchy z tłuszczu na brzuchu i nogach to znaczy, że będzie leciało :P

O kurcze to sie mozna dowiedziec ciekawych rzeczy. Az zmacalam swoje boczki ale teraz nie wiem czy naprawde sie rozmiekczylu czy to autosugestia :P

Paula, wniosek jest prosty - nie licząc musiałam jeść grubo ponad 2500 kcal (mimo, że wydawało mi się, że przecież wcale tak dużo nie jem). Problem w tym, że lubię najeść się pod korek.
Maria, wydaje mi się, że to info o mięknięciu tłuszczu pochodzi od państwa Ślicznych. Trzebaby Sforcię podpytać.
U mnie było tak, że nie mogłam złapać za fałdę na udzie czy łydce, bo raz, że się nie dało, a dwa bolało jak jasna cholera. Teraz jestem bardziej miękka i kojarzy mi się to ze skinny fat, ale wmawiam sobie, że to sadło odpuszcza :D

Bardzo ładne spadki, ty chyba gruszeczka jesteś? rewelacyjne wyniki bo biodra i uda też spadły,

Typowa gruszeczka :) JAk tylko przytyję, wszystko idzie w górę ud i biodra, które robią się kanciaste.