DT maria1209- rekompozycja na luzie

No coz, najprzyjemniejsze to nie jest ale do przezycia. U mnie jest efekt bo naturalnie mam dosc mocno proste, a biorac pod uwage to ze musze sie codziennie malowac i jeszcze podkrecac te rzesy dzien w dzien to raz ze zalotka mi sie juz zuzyla a dwa ze naprawde mam dosc

Ja na moje białe rzęsy próbowałam wszystkiego i zdecydowałam się ostatecznie na codzienne malowanie :) Przy sztucznych strasznie mi oczy puchną, wyglądam jakbym była ciągle niewyspana, czasami henne dam ale to efekt 1/10 pomalowanych oczu. A;e z pryszczami to nie umiem sobie poradzić, wczoraj się pokłóciłam u dermatologa bo chciała mi retinoidy wcisnąć i antykoncepcje, wyszłam z gabinetu.

kaka - zaczelabym od diety z cera

Odstawienie:
nabiału - nie ma różnicy
nie jedzenie słodyczy - nic
odstawienie kawy - nic + cierpienie i katusze psychiczne
odstawienie pieczywa - nic

Od miesiąca nie stosuję nic po za olejem kokosowym i jest nieco lepiej, mam dużo blizn, z pryszczami jakoś sobie radzę ale do ideału sporo brakuje.
Miesiączka jak w zegarku, wykresy temperatury OK, owulacje mam, olej z wiesiołka nie pomógł. Chyba taka już moja "uroda" szkoda mi już kasy na to wszystko, moja siostra też tak miała i po ciąży jak ręką odjął od 5 lat nie ma problemu więc może ja też tak mam

Sorki za offa ale ja już temat pryszczy się pojawia to mam dość ;)

moja endo mowila, ze to nie uroda i wiele zalezy od diety
hormony inna bajka, ale glownie dieta - najpierw nabial (laktoza glownei), potem cos (nie pamietam) i czekolada - 3 glowne czynniki
kosmetyczka wspominala o oleu palmowym
a dermatolog jak nie wie co moze powodowac syfy, to da cogo nauczyli
no niestety zbyt duzo tego jest, aby latwo znalezc

to jak Ci się przypomni co to jest "potem coś" to daj znać :D może to właśnie TO :D

Olej kokosowy też może zapychać. Może warto jakiegoś innego spróbować :)

Kurcze wiecie co ja to sie nieraz juz zalamuje. Im starsza jestem tym gorzej. Jeszcze jak mialam 20 lat nie malowalam sie w ogole, cere mialam taka ze nawet o tym nie pomyslalam. Wpierdzielalam syf, o ilosciach alko w tamtych czasach nie wspomne plus papierosy. A teraz czlowiek dba o siebie jak moze i coraz gorzej. Na pewno fakt niemalowania sie mial spore znaczenie, ale teraz to luksus na ktory nie moge sobie pozwolic. Z kosmetykami to tez ruletka. Serio odechciewa sie
Wczoraj to w ogole mialam super przygode. Po zjedzeniu obiadu nagle cala twarz mi sie zrobila czerwona i piekaca i puscilo calkiem dopiero po kilkudziesieciu minutach. No ekstra. Dodam ze jadlam dokladnie to samo co na sniadanie...

maria1209

Kurcze wiecie co ja to sie nieraz juz zalamuje. Im starsza jestem tym gorzej. Jeszcze jak mialam 20 lat nie malowalam sie w ogole, cere mialam taka ze nawet o tym nie pomyslalam. Wpierdzielalam syf, o ilosciach alko w tamtych czasach nie wspomne plus papierosy. A teraz czlowiek dba o siebie jak moze i coraz gorzej. Na pewno fakt niemalowania sie mial spore znaczenie, ale teraz to luksus na ktory nie moge sobie pozwolic. Z kosmetykami to tez ruletka. Serio odechciewa sie
Wczoraj to w ogole mialam super przygode. Po zjedzeniu obiadu nagle cala twarz mi sie zrobila czerwona i piekaca i puscilo calkiem dopiero po kilkudziesieciu minutach. No ekstra. Dodam ze jadlam dokladnie to samo co na sniadanie...

Mam to samo za małolata to nie miałam żadnych problemów, a teraz coraz gorzej i jeszcze dodatkowo uczulać może chemia np. płyn do płukania, proszek albo płyn do podłóg.... ale mamy czasy

No wlasnie wiec to serio jest szukanie igly w stogu siana i o ile chcialabym dojsc do ladu i skladu ze swoim organizmem to nieraz trace wiare ze sie da, tyle tych czynnikow

14.03.18 DNT
Miska:
1. Piers z kurczaka, kasza jaglana, warzywa, oliwa, borowki
2. Jw. + truskawki zmiksowane z mlekiem kokosowym
3. Budyn jaglany z borowkami i mlekiem koko, piers z kurczaka i pomidory

Nie wyglada biednie, a to byl dzien na niskich kcal czyli niecale 1500 kcal

Suple: wit d3+k2, b- complex, enzymy przed posilkami, probiotyk 2x dziennie, selen na noc

Rolowanie/rozciaganie: glownie tyl ud, przywodziciele- joga
Kroki: 9335

W sumie fajny dzien byl do czasu tego incydentu alergicznego czy co to bylo. Potem juz sie troche zdolowalam. Chcialam sie przejsc troche przed joga ale bylam uziemiona w pracy dodatkowa godzine, wiec i na zajecia mi sie odechcialo isc, ale dobrze ze sie zmotywowalam jakos. Bardzo fajnie bylo, duzo pozycji rozciagajacych na moj slaby punkt- dwojki. Fajne bylo cwiczenie rozciagajace przywodziciele, z naciskiem na rotowanie miednicy. Wkurza mnie jedynie ze jak wrocilam to w sumie tylko czas na kapiel, zrobienie i zjedzenie kolacji i spac- a i tak nie wyrobilam sie przed 23. Co dopiero jak sie cieplej zrobi i bede chciala skorzystac z pogody, wtedy chyba musialabym spac na dworze zeby wszystkie zalozenia pogodzic