[BLOG] SnicK - W drodzę po wymarzoną sylwetkę.

Dawno mnie nie było, z racji nowych obowiązków, jak i cisnęli w szkole, bo początek kwietnia do wczoraj to tak naprawdę moje ostatni dni szkoły, więc wszystkim się przypomniało, że trzeba zrobić sprawdziany itp.
Sam osobiście trochę siedziałem nad książkami, żeby coś tam powtórzyć do matury, ale generalnie bez spiny podchodzę, uważam że czego się miałem nauczyć to już się nauczyłem.

Treningi i dieta przez cały czas według planu, czyli
DT/DNT 170B 50W 50-60T
+ jedno dniowe ładowanie węgli 100B 700W 50T

Zazwyczaj moje menu to 3 posiłki, nie liczę kawy z olej kokosowym.

1) Mięso, warzywa, ketchup/musztarda
2) mięso, warzywa/ wpc, mąka kokosowa, len mielony
3) Jaja, mięso, warzywa, ketchup/musztarda

Zazwyczaj zmieniam tylko rodzaj mięsa Kurczak/wieprzowina/wołowina/cielęcina/dziczyzna i z ryb Łosoś/dorsz.
Z uwagi na dość biedną dietę wynagradzam to sobie minimum 2-3 razy w tygodniu właśnie wołem lub cielęciną, jakoś ta redukcja lepsza wtedy

































Zmieniony przez - SnicK w dniu 2017-04-13 22:48:08

Zmieniony przez - SnicK w dniu 2017-04-13 22:57:35

No fajnie że się odezwałeś w końcu:) Posiłki mega i chyba sycące dobrze bo na talerzach brakuję miejsca:)

I jeszcze kilka fotek z ładowania:

























Zmieniony przez - SnicK w dniu 2017-04-13 23:00:19

Zmieniony przez - SnicK w dniu 2017-04-13 23:00:58

Leon, jak najbardziej - Jem bardzo objętościowo, sporo warzyw, żeby się jakoś zapchać, rekompensuje mi to brak węgli. Dodatkowo dziennie 4-5l płynów, ale to u mnie standard od dawna ;) Napoje typu cola zero ograniczam do 1-2l w tygodniu. Codziennie wpada sok pomidorowy 1-2 szklanki, bardzo mi zasmakował.

lody na ładowanie to ja rozumiem ;) u mnie sok pomidorowy glównie pod postacią keczupu heh ;)

Lody słony karmel Carte Dor robi robotę, szkoda że tyle tłusczu mają. Najbardziej wjechał chleb z pasztetem, ketxhupem, pomidorem i ogórkiem... sztos. Chleb prosto piekarniki, żytni na zakwasie.

Pamiętam jak i mnie katowali sprawdzianami i kartkówkami na doslownie sam koniec.
11 zagrożeń bylo bo the walking dead zacząłem ogładać i tylko biologii się uczyłem
Polski zdany lepiej od ulubieńców tej pindy co mnie uczyła i gadala, że obleje i prezentacja robiona dzień przed xd 18/20 pkt, biologia rozszerzona ok. 75% ale dupa. Medycy mi zabrali miejsce xD

Rozumiem, że celujesz w dietetyke ?

Ja z kolei miałem tylko w samym kwietniu 4 próbne pisemne z polskiego, każdą pisałem poniżej 30%, na oficjalnej doyebalem 82% więc spokojnie Snick, "wyjdzie w praniu"

gdzie batony kupowales????

Tak dietetyka, ale na medyku też się nie dostanę, bo chemia i biologia by musiała wejść na 80%... a to nie realne będąc w klasie informatycznej i będąc samoukiem jeśli tak to działa to będzie kiepsko, bo Ja pisałem najlepiej z klasy Polski... we wrześniu jeszcze startuje że szkoleniem na trenera personalnego u Wojtka Jusiela, więc już czekam na drugą połowę roku ;D

Łodzianin - u mnie na Siłce, tylko drogie bo 9,5 ale kozaczki są.