[BLOG]deja vu

Ech...

Znowu jestem gruba

W minionym tygodniu treningi w liczbie 3, bo w święto siłownia zamknieta, a w weekendy, to z założenia nie ćwiczę..

Dietetycznie, bez syfu, cheat - rogal świętomarciński, no ale trzeba było

Na szczęście następny tydzień chyba normalny będzie..

Pomiary

Miałaś nie robić tych pomiarów co tydzień

Nie robisz się gruba, bo popatrz, że w biodrach przyszło tylko 1,5cm przez prawie PÓŁ ROKU.
Udo praktycznie stoi w miejscu.

A dlaczego Pani tak rzadko ćwiczy ?

Bo listopad to bardzo świąteczny miesiąc, ą tę siłownię w święta zamykają.

Ale świeta się skończyły, w tym tygodniu liczę na 4 treningi, w tym dodatkowe podciąganie..

To na poczatku robić?


Zmieniony przez - deja vu w dniu 2016-11-13 18:52:13

Tak, na początku.

Jeśli listopad taki bardzo świąteczny to ciekawe co napiszesz o grudniu. Toż to rozpasanie

Święta w grudniu kiepsko wypadają, z moich dni treningowych tylko poniedziałek 26, ale między siwetami a Nowym Rokiem mam urlop, więc się 4 treningi spokojnie zmieszczą


Poza tym, ja się deklarowałam, że jak jest ciemno i zimno, to u mnie z jeżdzeniem gorzej, ktoś coś o jakiejś składance domowej wspominał.. z przysiadów.. w różnych rodzajach...

Weekendy to staram się z chłopem spędzać, żeby się nie borsuczył


Zmieniony przez - deja vu w dniu 2016-11-13 18:59:06

Zmieniony przez - deja vu w dniu 2016-11-13 19:05:36

Już teraz chcesz czwarty trening w domu ?

Poza tym ktoś coś o jakiejś składance domowej nie przypomniał trenerowi

Deja vu ja mam cichą nadzieję, że tym grubasem to Ty żartujesz i się przekomarzasz z nami :)

paula.cw

Deja vu ja mam cichą nadzieję, że tym grubasem to Ty żartujesz i się przekomarzasz z nami :)

Po prostu marudzę Obiecuję poprawę.

Cytując jednego z Użytkowników forum (nadmieńmy, ze dwukrotnie młodszego ode mnie - no dobra, trochę więcej niż dwa razy) tydzień zaczęłam kiepsko, gdyż:

a) ośmieszyłam się idąc na siłownię
b) zrobiłam z siebie jeszcze większego frajera, bo nie umiem się podciągać.

I tak to wyglądało

PULL 1
1. podciąganie 4 x max z gumą, nie to, żebym chciała Trenera z forum wyrzucić; ale progres jest-)
8, 7, 6, 6
6, 6, 7,6
4x5
4, 5, 5, 4

2. martwy ciąg rampa 8 jak w podciąganiu progres tak tu regres - nic w przyrodzie nie ginie - nadal aktualne
20, 25, 30,. 35
15, 20, 25, 57,5 na 4 razy
15, 20, 30, 55 57,5 na 4 razy
20, 25, 30, 55


4. wiosło hantla rampa 8
10, 12, 14, 16
12,14,16,18 - to 18 to na filmik instruktażowy się nie nadawało, ale poszło
10, 12, 14, 16
10, 12, 14, 16

4. Face pull 4 x10
10x7,5, 3x10x10kg
2x10x7,5 kg, 2x10x10kg
10x5, 10x75, 10x10, 10x12,5
10x7,5 kg, 3x10x10 kg

5. uginanie ze sztangą rampa 8 - konsekwentnie d.. nie rampa, tylko stały ciężar i tylko dwie serie, bo coś poczułam łokieć i uznałam, że nie chcę go zepsuć
4x8x10 kg
2x8x10
4x8x10 kg
4x8x10 kg

4 xplank max - no zrobiłam,



I tu jest pytanie odnośnie tego nieszczęsnego podciągania - mam je Pull 1 - który wypada we wtorek - dziś zamieniałam, żeby zrobić podciąganie w poniedziałek

I czy ja dobrze kombinuje, czy mam dołożyć jeszcze w piątek, czy powinnam dołożyć w poniedziałek, zrobić planowo we wtorek i dołożyć w piątek?


Z cyklu z Młodym nie można się nudzić:
Wrócił Młody w piętek z imprezy -samochodem. Samochodem wjechał na posesję, co wiązało się z koniecznością otwarcia bramy wjazdowej, zaparkowała, przyszedł do domu. wziął psy na dwór, wrócił. Rano wypuściłam psy i o mało zawału nie dostałam.. dziecko "zapomniało" bramę zamknąć..

Dobrze, ze moje psy to w 3/4 suki i nie właczył im się szwendacz, bo w sumie mogły sobie pójśc i w nocy - jak Młody z nimi wyszedł i rano, gdy ja je wypuściłam, zanim się zoriientowałam, że brama otwarta...

Tak więc moje plany, żeby się na jakiś urlop wybrac i zostawic Młodego "na gospodarstwie" , no.. tak trochę się zdezaktualizowały