Szacuny
555
Napisanych postów
6412
Wiek
45 lat
Na forum
10 lat
Przeczytanych tematów
57352
Kalik, jak sobie wspominam swoje początki to jest to dość ciekawe bo to wygląda tak, że kilka basenów nic, nic, nic, nic a potem pach robisz ciągiem 800, potem znowu 800, 800, 800, czasem 600, i nagle 1500 / 2000 / 5000 tak to wygląda mniej więcej ;) jest powiązane z techniką, każde "pach i więcej" to udoskonalenie techniki, wiec nad nią pracuj, na początku i tak łatwiej jest się samo doskonalić niż później... sprawa druga silna góra, niby tak i niby nie, albo inaczej, jak już przyjdzie czas gdzie pływacko z techniką będzie ciężko coś podciągać to silna góra i silny brzuch pomoże w uzyskaniu lepszych rezultatów. Ale to w teorii zły kierunek, powinno pływać się technika nie siłą, w praktyce jednak warto podciągać i jedno i drugie. Tak ja to czuję.
Szacuny
195
Napisanych postów
9906
Wiek
31 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
174402
Crossfitguy90 - zapraszam :)
Ron - z tą techniką to prawda. Jednak bez wzmocnienia góry jest trudno. Podobnie ze swolfem: dąży się do jak najniższego, ale jak popatrzeć na triathlonistow w wodzie to robią młynki, a wylezenie jest nikłe.
I jeszcze taka sprawa: w basenie mogę ładną technikę, a jak co do czego i przyjdzie ta mistyczna pralka to cała technika w pójdzie się j**ac ;) Mówię z perspektywy teoretyka ;)
Szacuny
550
Napisanych postów
7987
Wiek
47 lat
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
99207
Mlodziezy, wklejam Ci zrzut ekranu plywania na Otyliadzie mojego kolegi Marka z Poznania. Marek jest triathlonista, w porownaniu do mnie - przez wielkie T. Z wody wychodzi zwykle pomiedzy zawodnikami PRO, reszte tez ma mocna bardzo. No i Marek plywa w szwedkach, jesli wiesz o czym mowie ;)
Zobacz dystans, tempo.. a na koniec SWOLF. Masz watpliwosci, co jest najwazniejsze ? ;)
Szacuny
195
Napisanych postów
9906
Wiek
31 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
174402
Szwedki znam ;) Nawet mam, ale wolę klasyczne, bo woda mi do szwedek wpada ;)
Widziałem ten zrzut u Rona i co tu dużo mówić - kosmos. Natomiast mnie zastanawia czy właśnie ilość pociagniec na wodzie otwartej w czasie zawodów, w czasie pralki (chociaż nie wiem czy czołówka w takiej typowej pralce bierze udział) będzie też taka mała. Dysponujesz może takim zrzutem kolegi z zawodów? Albo czy by była możliwość żebyś dysponował? ;)
Sprawdziłem tętno spoczynkowe - 45. Dla Was to chyba nic nadzwyczajnego (jakbym doszedł do 40 to byłby dobrze), ale dla "normalnych ludzi" nie powinienem z takim funkcjonować/ żyć ;)
Szacuny
555
Napisanych postów
6412
Wiek
45 lat
Na forum
10 lat
Przeczytanych tematów
57352
Ładne spoczynkowe - niższe niż moje! Ja najniżej po przebudzeniu zanotowałem 46! Wczoraj na USG kobieta włączyła jakieś przepływy i było słychać fajny powolny rytm z głośnika, aż się chwile zwiesiła, z reguły chyba szybszych rytmów słucha ;)
Kalik pralka jest na samym starcie - każdy chce sprintem wybić ile się da do przodu, potem podejrzewam, że się wyciszają, aczkolwiek nie wiem bo nie było mi dane płynąć w czołówce i nigdy nie będzie! Ani nigdy nie obserwowałem tego z zewnątrz ;)
Na marginesie uzyskanie niskiego SWOLFA wymaga mocnych ramion do silnych i oczywiście dokładnych pociągnięć. Bo jak czujesz opór na ręce i wiesz że mógłbyś mocniej się odepchnąć bez jej poślizgu tylko siły brak to średnio fajne uczucie ;) ja obecnie jestem pośrodku techniki i siły. Jak pociągnę tak mocno że nie dam rady tego utrzymać dłużej z braku siły czuje lekki poślizg, bo dłoń ucieka na skos aby było lżej ramionom, jakbym miał je silniejsze to na pewno bym skorzystał i w przypadku sprintów nie uciekał techniką w celu zmniejszenia oporów (a robi sie to automatycznie by zmniejszyć zmęczenie). Można porównać do celowego ślizgania sprzęgłem, moc jest, przeniesienie napędu jest tylko wytrzymałości do tych przeciążeń brak.
PS. Spostrzeżenie samouka, każdy może mieć inne!
Zmieniony przez - Ronin78 w dniu 2016-03-24 10:54:10
Szacuny
452
Napisanych postów
5813
Wiek
45 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
438654
Szukanie optimum między siłą a techniką wydaje mi się dobrym pomysłem. U mnie właśnie siły brak, więc będę ratował się techniką.
Kalik, wg mnie masz super predyspozycje do tri, pokazuje to Twoje bieganie - mimo niewielkiej ilości jest nieźle - i pływanie, dopiero zaczynasz, a widać potencjał. Do tego nie masz tendencji do zajazdu - wróży to dobrą zabawę.
Szacuny
555
Napisanych postów
6412
Wiek
45 lat
Na forum
10 lat
Przeczytanych tematów
57352
Shadow nie tak, w ten sposób pogłębiasz dysproporcje, ja bym starał się je uzupełniać wyrównywać, czyli pracowałbym nad siłą która pomoże Ci przekładać technikę na szybkość.
Szacuny
109
Napisanych postów
3897
Wiek
48 lat
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
76176
Tak pływać jak Marek to nigdy już nie będziemy... niestety. Marek pływał w młodzieżowych zawodach. Każdy z nas ma sporą rezerwę w technice (tak do poziomu 2'/100m).
Szwedki ubrałem raz i to też nie dla mnie. Jedyna zaleta dla mnie to ich waga . Poza tym niewygodne, wbijały mi się w nos i przepuszczały wodę... dramat .
Podsumowanie I fazy redukcji: http://www.sfd.pl/Redukcja_ze_105kg__podsumowanie_str._170-t966196-s170.html Rekordy osobiste w Tri: 1/8 IM: 1h23’30’’: Pszczyna 2014 // 1/4 IM: 2h28’59’’: Radłów 17/07/2016 // 1/2 IM: 4h59'40'Lisbon 2018: IM Kopenhagen 2017: 11h48' Dystans Olimpijski: 2h32'04’’: 5150 Warszawa 11/06/2017
Szacuny
550
Napisanych postów
7987
Wiek
47 lat
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
99207
Szwedki sa remedium na pralke :) Pamietasz jak Marek opowiadal - zaklada szwedki, staje w pierwszej linii - kazdy zerka i za chwile wkolo Marka niewidzialne pole mocy - metr wolnego z kazdej strony ;)
Ronin78
kalikstat
xzaar77
i nigdy nie będzie! Ani nigdy nie obserwowałem tego z zewnątrz ;)
shadow78
Marcel_197
