Ogólnie miał być dzień szałowy a był bez szału;d
W pracy od 10-18, troche sie nachodziłem, kolejna spina z "szefem" no i tak zleciało...
nogi dzwnie puchły i pod koniec czułem jak mnie rozpala łupie w kościach itp o dziwo nawet apetytu nie było więc czitowanie przestawiłem bo nie było poprostu sensu Ale dziś narazie czuje sie dobrze i apetyt znowu masakra, rano wstałem bo było mega ssanie;d
Trening zrobiłem u siebie na siłowni po pracy, bo w czasie pracy...nie mogę;d
barki, bic, rzuch
1.Wyc. zaa karku 7x 20, 15 12 10 10 10 20
2.arnoldki 4x12
3.unoszenie na boki 7x12 12 12 12 12 20 20
4a.podciąganie hantli do brdoy 4x15
4b.unoszenie przodem krązka 4x25
5a.unoszenie w opadzie stojac 4x15
5b.unoszenie w opadzie siedząc 4x15
6.uginanie hantlami z supinacją 4x12
7.uginanie stojąc łamną 4x15
8.uginanie łamaną na ławce skośnej w lezeniu 3xmax
brzuch 5x20 podciąganie kolan do brzucha na drazku
Ogólnie trening średni ale to za sprawą samopoczucia. Jakbym nie kupił shota napalmu i walnął to pewno juz to talna kupa by była.
Przypomniały się czasy jak cały czasw mojej siłowni ap*****ylałem
Jeszcze na koniec treningu przed fotamii zadzownił kumpel i z 5 min pogadaliśmy wvkrwiłem sie bo pompa schodziła a zdj miałem robic
DIETA:
dieta była zaplanowana pod czita czyli od rana białko+fat dopiero przed treningiem węgle, alez racji tego ze czitowania nie było to po treningu uzupełniłem bilans zeby sie w miarę zgadzało
1.5jajek,8g oleju lnianego(koncówka butelki)
2.150g piersi, 3 jajka
3.150g piersi, 2 jajka
4.200g piersi, 50g ryżu, pomarańcza
TRENING
5.40g białka, 40g rodzynek, 100g gruszki, 200g pomelo, 2 mandarynki
6.kolacja z dziewczyną: grillowany pstrąg z ziemniakami zapiekanymi i sałatką
7.100g mąki ryzowej, 50g owsa, 120g białej jaj, 100g twarogu, słodzik aromat o smaku sernika
btw mniej wiecej powinno się zgadzać
Wczorajsza kolacja z dziewczyną pstrąg mega smaczny
i sniadanie z dzis jajecznica z pieczarkami, cebulka i szynka.
~~~~~~~~~~~~
Tak jak wczoraj pisałem nogi popołudniu całe obolałe i popuchniete dzisz ciekaowści zszedłem na siłke i zrobiłem zdj, wydaje mi się ze juz dziś lepiej wygladają tak bardziej na świeżo, bez jakiej kolwiek pompy;d
I dodatkowo jakies tam foto co jeszcze wczoraj pykłem
A na koniec z nudów poszukałem filmik z przed roku z niby przypinki;d i wczoraj też cos próbowałem nagrac;d tak na szybko bo nie było czasu, babka miała urodziny (81lat) i jak słychac było larmo;d
W sumie hvj widac na tych filmikach ale jak juz straciłem czas na wrzucienie na YT to dodam;d
7.12.2014
12.12.2015
7.12.2014
12.12.2015
No i żeby nie było specjalnie te same majty szukałem żeby porównanie było takie jak ma byc ;d
edit:
przeskoczyło mi na kolejna strone to wczorajsze podsumowanie dam sobie jeszcze tutaj zeby miec wszytsko w jednym poscie, jak bede w przyszłosci szukał;d
7 grudzien 2014 waga 95kg i z dziś 12 grudzien 2015 waga 90kg
szłau nie ma ale tragedii chyba tez, przez to lipne samopoczucie tez trening kiepski, ogólnie cały dzien na nogach nogi jakos dziwnie m sie pompowały że ciezko sie w robocie chodziło, moze tremu ze wczoraj je dyebałem....dzis w ogóle ich nie mgłem przypiac bo całe sie trzesly...
Zmieniony przez - MARIAN 17 w dniu 2015-12-13 09:54:03
Aktualny dziennik:
http://www.sfd.pl/Mariusz_Żaba:_MPJ_2015_str_34,_Kłodzko_44-t1089000.html
Galeria zdjęc:
http://www.sfd.pl/Marian_rocznik_92-t628047.html
DOPÓKI WALCZYSZ JESTEŚ ZWYCIĘZCĄ!