SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Paula- mama wraca do formy str. 182

temat działu:

Ladies SFD

słowa kluczowe: , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 292036

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 80 Napisanych postów 1033 Wiek 43 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 8791
Super fotki,super sexy figura .
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
paula.cw Doradca
Ekspert
Szacuny 2451 Napisanych postów 12124 Wiek 37 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 591096
nolose
Trochę z opóźnieniem, ale dotarłam do zdjęć i... nie wiem, na ile to ta kwestia światła a na ile po prostu jakość skóry zupeeełnie inna! Gratuluję. I ładne masz łydki. I dwugłowe
PS: Dopiero za drugim razem zobaczyłam na pierwszych zdjęciach kota - chyba ziewa na ostatnim? A na fotce z wyjazdu z lodem też jest jakiś mistrz drugiego planu


Naprawdę skóra jest zupełnie inna. Nie mówię że nie mam już cellulitu ale jest naprawdę mało widoczny :)
Zrobić zdjęcie bez kota to u mnie naprawdę ciężkie :P A na tamtym zdjęciu Czika nie ziewała tylko ostentacyjnie się myła. A co w końcu to ona jest najpiękniejsza i powinna być na zdjęciach :)

Julia dzięki wielkie :P
Jejku dzisiaj mnie wszystko boli. Zakwasy mam przeokrutne a co dopiero jakbym dołożyła wczoraj więcej... W dodatku wczoraj byłam na pokazie pirotechnicznym- 4 godziny stania i patrzenia w górę. Dzisiaj moje nogi i barki cierpią przy każdym ruchu. Już się boję jutrzejszej rury :)
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
paula.cw Doradca
Ekspert
Szacuny 2451 Napisanych postów 12124 Wiek 37 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 591096
Zgodnie z obietnicą wrzucam dzisiejsze jedzonko i co najważniejsze pomiary. Jestem zadowolona. Jak na miesięczną przerwę jest bardzo ok. Niestety dzisiaj nadal mam problemy z chodzeniem przez zakwasy po sobotnim treningu. Nie mówiąc już o schylaniu się. Dzisiaj idę na pole dance może to rozruszam żeby iść we wtorek na trening.




...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
paula.cw Doradca
Ekspert
Szacuny 2451 Napisanych postów 12124 Wiek 37 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 591096
Dzień 4

Trening A

Rozgrzewka 5 minut bieżnia plus streching

1a. Goblet squat z KB 3*12
15kgx12, 15kgx12, 17,5kgx12
22,5kgx12, 25kgx12
1b. Bułgary 3*12 na noge
ccx12x3
2a. ściąganie drążka wyciągu górnego stojąc -prostymi rekami - plecy 3x15 30s
27kgx12x2, 32kgx12
32kgx12, 32kgx11, 32kgx10
2b. Rozpiętki 3x15 30s
4 kgx12, 7kgx12x2
3a. wyciskanie sztangielek siedząc - barki 3x15 30s
7kgx12x3
7kgx12, 8kgx12x2
3b. wznosy bokiem w opadzie 3x15 30s
4 kgx12x3
4 kgx12x3
4a. przyciąganie prostych nóg w zwisie na drążku
10 8 7
4b. Sit up
20x3

Po treningu brakło czasu na aero ale za to porządny streching.

1a 1b. Ze względu na to że nadal miałam mega zakwasy nie dokładałam dużo. Bułgary mi się bardzo podobają chociaż ciężkie są jak cholercia.
2a. Ok. bardzo dobrze czułam plecy
2b. 4kg za mało a 7kg za dużo ale inne były zajęte. Muszę się nauczyć tego ruchu bo to dla mnie nowość i mam wątpliwości dt. poprawności
3a. 3b. ok.

Dzień 5

Trening: Pole Dance 1h

Poniżej miska z dwóch dni. Mój TŻ dostał bana na zakup chipsów bo nie potrafię odmówić do filmu. Dzisiaj się zważyłam i przeraża mnie to jak trening siłowy wpływa na moją wage bo wczoraj było 72 a dzisiaj po treningu 73,8. Chyba że to po tych chipsach mnie tak wywaliło :P









Zmieniony przez - paula.cw w dniu 2015-09-09 13:13:42
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
paula.cw Doradca
Ekspert
Szacuny 2451 Napisanych postów 12124 Wiek 37 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 591096
Dzień 6

Z powodów logistycznych siłowni dzisiaj nie było. W ramach dzisiejszej aktywności bieg- interwały 1 min średnie tempo- 1 min wolne, 20 min, 3 km. Biegło się fajnie jak na sporą przerwę w bieganiu ale forma biegowa do poprawy. Ale fajną trasę na krótszy dystans sobie dzisiaj obczaiłam i w końcu bieganie po ciemku nie powinno być problemem.

Śniadanie: płatki jaglane, płatki lniane, jajko, truskawki
Przekąska: łopatka, papryka, 2 jajka
Lunch: Kurczak z warzywami po tajsku
Kolacja: Placki z płatków jaglanych, cukinii, marchewki z pieczarkami, papryką konserwową i mozarellą
Grzeszki: Brzoskwinia po bieganiu.
Zapomniałam że wczoraj też zjadłam pół brzoskwini wieczorem. Taka moja słabość bo zapach polskich brzoskwini (jakoś inaczej pachną) kojarzy mi się z dzieciństwem- dziadek miał sad m.in. z brzoskwiniami.



...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 80 Napisanych postów 1033 Wiek 43 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 8791
oh takie zdrowe grzeszki przejda.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 80 Napisanych postów 1033 Wiek 43 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 8791
Paula poprosze przepis na kurczaka po tajsku
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
paula.cw Doradca
Ekspert
Szacuny 2451 Napisanych postów 12124 Wiek 37 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 591096
Julia to takie oszukane tajskie - po prostu z przyprawami typowymi dla kuchni tajskiej. Trawa cytrynowa, liście limonki, imbir i chili. Do tego odrobina sosu ostrygowego do marynaty i warzywa chińsko/tajskie :) Teraz pomyślałam że jakbym dodała mleczko kokosowe to byłoby super.

Dzień 7 11.09

Trening: Pole Dance (odrabiałam za poniedziałek)
Bardzo fajny trening ale miałyśmy zastępstwo. Pierwszy raz z facetem- fajna odmiana. Byłyśmy tylko trzy więc nie było mocnej rozgrzewki która standardowo trwa pół godziny i można się zmachać tylko ćwiczyłyśmy technikę.

Śniadanie: Płatki jaglane, płatki lniane, jajko, banan, śliwki
Przekąska: serek wiejski, papryka, nektarynka, 5 śliwek
Obiad: Sałatka z kurczakiem i fetą
Kolacja: wino
Grzeszki: wino, niezjedzona kolacja i niedojedzone węgle (zapomniałam ugotować do obiadu, trochę nadrobiłam owocami)

Dzień 8 12.09
Trening: Brak
Śniadanie: Płatki jaglane, banan, brzoskwinia, figa
Obiad: Kurczak w restauracji ( jeszcze nie wiem jaki dokładnie)
Kolacja: Omlet z cukinią

Muszę pić więcej wody bo mam z tym problem ostatnio. Staram się ale sikam potem jak głupia :P Ale noszę ze sobą wodę i pracuję nad tym. Muszę przemyśleć też jesienną suplementację- podpatrzę co dziewczyny biorą :P

Mam nadzieję że w poniedziałek uda mi się kupić maszynkę do pieczenia chleba w Lidlu. Strasznie się napaliłam. Ostatnio nie chce mi się piec chleba bo czasowo nie wyrabiam z tym wyrastaniem i mam nadzieję że mi to sprytne urządzenie to ułatwi i pomoże w dobijaniu węgli :)
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
paula.cw Doradca
Ekspert
Szacuny 2451 Napisanych postów 12124 Wiek 37 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 591096
Dzień 9 13.09
Trening: Brak
Śniadanie: Placki z mąki ryżowej i banana z smażonymi śliwkami z cynamonem
Obiad: Steki z antrykoty z batatami i buraczkami (Mniam, mniam, mniam)
Kolacja: Jajecznica z kurkami


Dzień 10 14.09

Trening: 60 minut Pole Dance
Barki skatowane
Śniadanie: Jaglanka, pół banana, borówki amerykańskie, jajko
Przekąska: Schab pieczony ze śliwkami, ogórek świeży
Obiad: Piersi z kurczaka z sosem kurkowym (mniam, mniam), pomidor
Kolacja: Jajecznica z cukinią, papryką, cebulką z waflem ryżowym.

Kupiłam maszynę do pieczenia chleba jest po prostu cudna, przepiękna i ochy i achy.
Nastawiłam chleb na noc. Obudził mnie fajny zapach ciepłego chleba- działa super jako pobudka. Ale niestety wyszedł zakalec :P Mam nadzieję, że coś źle wcisnęłam i dzisiaj chlebek wyjdzie.

Dzień 11 15.09
Trening: Trening B po południu
Śniadanie: Jaglanka, pół banana, borówki amerykańskie, jajko+ WPC (miało być przed treningiem- o tym za chwilę)
Obiad: "Sałatka" - ryż, sałata, pomidor, papryka, ogórek, oliwki, feta, oliwa, musztarda, ocet malinowy
Kolacja: Omlet mam nadzieję z chlebem gryczanym

Dzisiaj w końcu po ok. 1,5 miesiąca wstałam na poranny trening. Pojechałam na siłownię a tu klops- okazało się że mam jednego buta... Stwierdziłam że w skarpetkach ćwiczyć nie będę. Poszłam wcześniej do pracy to wcześniej wyjdę i zrobię trening po południu. W sumie pasował by mi taki schemat, będę rozbudzona i z posiłkami nie ma takiego problemu. Zobaczę ile będzie ludzi. Może mi się spodoba taka organizacja dnia.
Później wrzucę wypiskę.

Trening B

1a przysiad 3x12 30s
Rozgrzewka 20 kg, 35kgx12, 40kgx12x2
40kgx12, 45kgx12, 50kgx10
Nie miałam obciążeń z ostatniego treningu. Nie było bardzo ciężko więc mogłabym dołożyć ale przy zabawie tempem taki ciężar był ok.

1b. Wznosy bioder z obciążeniem 3x12 30s
60kgx12x2, 70kgx12
50kgx12, 60kgx12, 60kgx12
Ok. Z przytrzymaniem w górze

2a. Podciąganie na maszynie 3x12 30s
15jx10, 15jx7, 16jx7
Niestety szło bardzo słabo ale pilnowałam żeby ruch był z placów oraz nad ruchem łopatek żeby sobie tak po prostu nie machać co widziałam u osoby która ze mną ćwiczyła na zmianę. Jest nad czym pracować.

2b. wyciskanie sztangi leżąc 3x12 30s
25kgx12x2, 30kgx9
25kgx12, 28kgx12x2

Super. Dobrze się ułożyłam i nie było mi bardzo ciężko. Na tej siłowni niestety najmniejsze krążki mają 2,5 kg. Dla mnie te 30 kg to był magiczny próg mam nadzieję że pójdzie dalej.

3a. Odchylanie nogi w tył na wyciągu dolnym 3x12
Maszyna 35jx12x2, 30jx12
Zrobiłam na maszynie do odchylania nogi w tył bo nie było tych opasek na kostki do wyciągu. Nie wiem jaka strategia jest lepsza- czy dokładać więcej ciężaru tak aby ruch w tył był z większym trudem czy zrobić tak jak zrobiłam - mniejszy ciężar ale z przytrzymaniem w odchyleniu i wolnym powrotem nogi

3b. Przysiad z przemieszczeniem z gumą 3x12
Podwójna zielona 12 w jedną 12 w drugąx3
Maaassakra. PIekło, ale podoba mi się. Mam nadzieję że będą efekty :)

Brzuch: Plank jedna stronax30s, Nożycex20, Plank druga strona,
4a. nożyce 3x20
4b. Boczny plank 3*max
30 s
+ Przyciąganie prostych nóg w oparciu na przedramionach
10,9,9
Nożyce były za lekkie więc dodałam przyciąganie prostych nóg w oparciu. Mega trudne ale przyda mi się na pole dance.

Dzień 12 16.09
Trening: 60 minut Pole Dance
Śniadanie I: Mój chleb bezglutenowy (mąka gryczana, ryżowa, ziemniaczana) z pieczonym schabem- nie mogłam się powstrzymać żeby nie spróbować jaki chleb mi wyszedł
Śniadanie II: Ryż basmati, serek wiejski (wiem że nie najlepszy ale miałam smaka i kupiłam 3 op), ze śliwkami i cynamonem
Przekąska: Śledzie w zalewie octowej (domowe) z kromką chleba
Obiad: Zapiekanka z makaronu kukurydzianego (też zachcianka) z kurczakiem, kiełbasą domową, jajkiem, czerwoną fasolą, dynią, kukurydzą, papryką i jogurtem z odrobiną sera owczego
Kolacja: Pewnie omlet

Coś mi dużo węgli dzisiaj weszło. Miska w tym tygodniu nie była skrupulatnie planowana. Obiecuję poprawę.




Zmieniony przez - paula.cw w dniu 2015-09-16 13:46:00
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
paula.cw Doradca
Ekspert
Szacuny 2451 Napisanych postów 12124 Wiek 37 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 591096
Dzień 13-16

Zbierałam się z uzupełnieniem rozpiski i nie mogłam się zebrać.Niestety nie pamiętam dokładnie co jadłam więc już sobie daruję uzupełnianie. Tylko w ramach podsumowania:

Czwartek
Jedzenie - ok
Trening- Interwały na czczo- 3 km

Piątek
Jedzenie- wpadły frytki
Trening- miał być na siłowni z trenerem ale mnie wystawił więc poszłam na pole dance

Sobota- w ciągu dnia ok, wieczorem imprezowo+ alko

Niedziela- ok
Jedzenie:
Śniadanie: jajka na miękko, twaróg z rzodkiewkami, chleb bezglutenowy
Obiad: Udka z kurczaka faszerowane fetą, ziemniaki, buraczki
Kolacja: Mam ochotę na kolację na słodko- jakieś placki albo omlet

Podsumowując tydzień: 5 dni aktywności ale tylko jeden na siłowni. Dzisiaj miałam iść ale słabo się czułam cały dzień. Do poprawy

W sobotę było mierzenie i ważenie.
Nie mam jak zrobić tabelki ale będzie porównanie:
Waga: +1
Biust: -2
Pod biustem: +2
Brzuch: +2,5
Biodra: bz
Łydka: -0,5
Ramię: -0,5
Także się namieszało :P
Spóźnia mi się @ już 3 dzień co mi się nie zdarza. Więc mam nadzieję że dla tego w niektórych miejscach są plusy. Nie mniej jednak zmotywowało mnie to do powrotu do zapisek z jedzenia.
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

upadki i wzloty... moja walka o idealną sylwetkę- podejście 109342293 ;)

Następny temat

Rekompozycja czteromiesięczna

WHEY premium