Niema nic gorszego niż bycie więźniem własnej głowy, pędzić za ideałem którego nie istnieje kosztem wszystkiego: zdrowia, relacji przyjacielskich/rodzinnych, kosztem bezcennych minut życia, które nigdy nie wrócą..
aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Kebula_w_remoncie_part_2-t1142515.html
Mój blog o treningu i diecie: http://silawilczegoapetytu.pl/
Aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Paula_pociążowa_redukcja-t1159434.html
Dziennik konkursowy: http://www.sfd.pl/Paula_NOWE_CIAŁO_W_BUDOWIE-t1103547.html
Sobota:
Śniadanie: Jajecznica z warzywami, mieszanka owocowa (maliny, agrest, porzeczki, jagody) z jogurtem
Obiad: Grillowo karkówka, batat, sałatka grecka, Cydr 0,6L, maliny
Kolacja: Sałatka z kurczakiem, serem kozim i suszonym pomidorem, lody Big Milk
Niedziela:
Śniadanie: Jajecznica z płatkami lnianymi i warzywami, morele z malinami z jogurtem z płatkami z siemienia lnianego
Obiad: chłodnik szczawiowy z jajkiem ,Pstrąg łososiowy, ryż, sałatka, lody dwie gałki w wafelku
Kolacja: Chleb, szynka, śledź domowy
Poniedziałek:
Przed treningiem: Białko
Śniadanie: Jaglanka z morelami i malinami
Obiad: Pstrąg łososiowy z ryżem i sałatką, owoce
Przekąska: pół kromki chleba z twarogiem i pomidorem
Kolacja: humus z papryką i chłodnik szczawiowy z jajkiem
Trening C
8 minut bieżnia, rozciąganie dynamiczne
1a. Hack Squat Riding horse 3x10-12 30s
37 kgx12x3
27kgx12, 32kgx12, 37kgx12
1b. RDL 3x10-12 30s
37kgx12, 42kgx10, 45kg 4+3+4
42kgx12, 42kgx10, 42kgx6+5
37kgx12, 42kgx12, 45kgx12
35kgx12, 38kgx12, 42kgx12
32kgx15, 35kgx15, 40kgx13
22kgx15, 27kgx15, 32kgx15
2a. Wiosło sztanga podchywt 3x10-12 30s
32kgx10x3
28kgx12x2, 32kgx12
35kgx11, 32kgx12, 32kgx11
22kgx12, 27kgx12, 27kgx12
20kgx15, 25kgx15, 25kgx15
17kgx15, 22kgx15, 32kgx15
2b. wyciskanie sztangielek skos góra 45` 3x10-12 30s
10kgx12, 12,5kgx10, 12,5kgx8
10kgx12x3
10kgx12x3
10kgx12, 10kgx12, 12,5kgx10
10kgx15, 10kgx15, 11kgx14
10kgx15x3
3a. uginanie przedramion z supinacją 3x10-12 30s
7kgx11x3
6kgx12, 6kgx12, 7kgx10
5kgx12, 6kgx12, 7kgx12
5kgx12, 6kgx12, 6kgx12
5 kgx15x2, 6kgx10
5kgx15x3
3b. prostowanie ramion na drążku górnym 3x10-12 30s
20kgx10x2, 20 kgx8 sznur
18kgx12, 20kgx12, 23kgx12
20kgx11, 20kgx8, 18kgx11 sznur
18kgx12, 20kgx20, 23kgx12
18kgx15x3
14kgx15, 16kgx15, 18kgx15
4a. Plank 3*max
51sx3
55s, 50s, 50s
50s, 55s, 53s
45s, 40s, 40s
60s, 50s, 55s
56s, 50s, 52s
4b. Wznosy z opadu na prostowniki grzbietu 3x12
3x12x3 supermany
3x12x2, Supermany 1x12
12x3 Supermany
13, 12, 11
15,15,15
15,13,12
Dodatek:
5a. Odciąganie w tył nogi na wyciągu dolnym
14kgx10x2 na lewą i prawą
5b. Odwodzenie nogi na wyciągu dolnym
11kgx10, 9 kgx10 na lewą i prawą
6. Podciąganie na gumie pomarańczowej
6 razy
+Kompleks:
1. Martwy ciąg
2. Wiosło
3. Push Press
4. Przysiad tylni
19 kgx6x5 9:30
1a. Dzisiaj udało mi się odpowiednio odchylić do tyłu. Dało popalić
1b. Niestety puszczają mi dłonie
2a. Znowu za dużo dołożyłam i już się załamałam że regress a okazało się że źle liczę
2b. Ciężko ale do przodu
3a. Nie było 6 kg i dobrze
3b. Już będę zawsze robić ze sznurkiem
4a. Poćwiczę trochę supermana
4b. ok.
5a. Postanowiłam po obejrzeniu zdjęć mojego tyłka dołożyć coś na pośladki na każdym treningu
5b. jw.
6. Była wolna sala i bardzo korciło mnie żeby spróbować
Kompleks: Miałam problem z zdjęciem sztangi z przysiadu tylniego a boje się rzucać sztangą. Generalnie niszczące ale fajne Chcę więcej
Do tego po południu zajęcia Pole Dance. Rozgrzewka, pompki, brzuszki a później figury. Jest Progress
Mój blog o treningu i diecie: http://silawilczegoapetytu.pl/
Aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Paula_pociążowa_redukcja-t1159434.html
Dziennik konkursowy: http://www.sfd.pl/Paula_NOWE_CIAŁO_W_BUDOWIE-t1103547.html
Robię wpis żeby podzielić się wrażeniami z wizyty u dietetyka. Niestety zawiodłam się na całego. Generalnie mam wrażenie że niestety wyrzuciłam kase w błoto. Myślałam że trafię do kogoś o innym, rozsądnym podejściu. Dieta rozpisana na zasadzie podziału na posiłki:
Śniadania b+t+w, II śniadanie b+owoce/warzyw, obiad b+t+w, przekąska b+warzywa, kolacja b+t+w. Jak z nią siedziałam to wydawało mi się że sensownie gada. Mówiła że nie chce za bardzo mi ścinać kcal żeby mieć później jeszcze możliwości. Po czym wyszłam z gabinetu, wbiłam propozycję do kalkulatora i wyszło mi 1140 kcal, 80 gr białka i 35 gr tłuszczu... Zapewne bym schudła ale nie chcę nawet próbować.
Tzn. nie powiem, że nie pomyślałam przez chwilę o tym żeby spróbować, ale rozsądek podpowiada mi że jednak nie tędy droga.
Muszę na porządnie sama się nad tym pogłowić.
Na szczęście jutro trening czyli coś co wychodzi mi z większą łatwością :)
Zmieniony przez - paula.cw w dniu 2015-07-21 23:13:28
Mój blog o treningu i diecie: http://silawilczegoapetytu.pl/
Aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Paula_pociążowa_redukcja-t1159434.html
Dziennik konkursowy: http://www.sfd.pl/Paula_NOWE_CIAŁO_W_BUDOWIE-t1103547.html
Niema nic gorszego niż bycie więźniem własnej głowy, pędzić za ideałem którego nie istnieje kosztem wszystkiego: zdrowia, relacji przyjacielskich/rodzinnych, kosztem bezcennych minut życia, które nigdy nie wrócą..
aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Kebula_w_remoncie_part_2-t1142515.html
Najgorsze jest to, że przez to, że mam słabe efekty przez chwilę mnie korciło żeby spróbować. Ale potem puknęłam się w głowę i stwierdziłam, że nie chcę rozwalić swojego metabolizmu.
Z racji tego, że chciałabym coś z tego wyciągnąć i w dodatku zdaję sobie sprawy, że muszę szukać sposobu na siebie i doskonalić dietę zastanawiam się nad wprowadzeniem jej podziału posiłków. Na pewno wprowadzę dodatkowe śniadanie rano przed wyjściem z pracy w dni nietreningowe.
Dodatkowo jako, że mam 3 tygodnie do wakacji to stwierdziłam że jest to krótki okres i mogę spróbować większego reżimu żywieniowego. Czyli ponowne podejście do 1600, ale z 5. posiłkami co 3h.
Wczoraj gotowałam i układałam miskę na takim zmęczeniu, że stwierdziłam że muszę sobie przygotować takie ramy żywieniowe ala dietetyk czyli wagowe zamienniki WW i białka rozpisane na posiłki żeby szybciej szykować posiłki. Że też wpadłam na to dopiero po 6 miesiącach.... :P Bardzo powoli się rozkręcam, a w sumie to dokręcam śrubki.
22.07 Trening A
Rozgrzewka 5 minut bieżnia+ rozciąganie dynamiczne.
1a. Goblet squat z KB 3*10-12
22,5kgx12x2, 25kgx12
22,5kgx12, 22,5kgx12, 25kgx12
15kgx12, 20kgx12, 24kgx12
12kgx12, 16kgx12, 20kgx12
12,5kgx15, 12,5kgx15, 15kgx15 (hantel)
8x15 8x15 12x15
1b. Wykroki chodzone 3*10-12 na noge
12,5kgx12x3 w miejscu
10kgx12x3 hantle
20kgx12x3
20 kgx12 x 3
22kgx15 sztanga, 22kgx15 sztanga, 12,5kgx15 hantle
2a. ściąganie drążka wyciągu górnego stojąc -prostymi rekami - plecy 3x10-12 30s
27kgx12, 32kgx12x2
27kgx12x2, 30kgx9
27kgx12x3
27kgx12x3
23kgx15, 27kgx14, 27kgx13
20x15 23x15 23x15
2b. Przekładanie hantli za siebie leżąc na ławce w poprzek (klatka) 3x10-12 30s
12,5kgx12x2, 15kgx12
10kgx12, 12,5kgx12x2
9kgx12, 10kgx12, 12,5kgx12
9kgx12x2, 10kgx12
8kgx15, 8kgx15, 9kgx15
6x15 8x15 8x15
3a. wyciskanie sztangielek siedząc - barki 3x10-12 30s
7kgx12x3
6kgx12, 7kgx12x2
6kgx12x3
6kgx12x3
6kgx15, 6kgx15, 6kgx14
6kg x15x3
3b. wznosy bokiem w opadzie 3x10-12 30s
4kgx12x3
4kgx12x3
4kgx12x3
4a.Przyciąganie kolan do brzucha w podporze na piłce, spacer z nogami na piłce, przyciąganie prostych nóg w podporze na ramionach
4b.brzuszki z nogami na pilce 3*20
Dzisiaj nie zrobiłam. Zakręciłam się na treningu.
Kompleks metaboliczny:
1. Podciąganie na drążku (pomarańczowa guma)
2. Pompki
3. Przysiad na jednej nodze (noga ugięta z przodu)
4. Podskoki jak na skakance
5. Burprees
1. Seria po 15 powtórzeń
2. Seria po 12 powtórzeń
3. Seria po 10 powtórzeń
1a. OK.
2a. Przyznam że z tym ciężkim hantlem nie chciało mi się iść w miejsce gdzie można chodzić a salka była zajęta więc tym razem zrobilam w miejscu. Walczyłam o powtórzenia.
2a. Czy tu łopatki powinny być ściągnięte?
2b. ok., piekło
3a. Mogłam wziąć 8 kg w ostatniej serii ale było zajęte.
3b. Mam wątpliwości dt. poprawności
Brzuchów nie zrobiłam bo chciałam zrobić na zwisie podciąganie kolan (tzn. spróbować) ale się zawstydziłam :P
Kompleks: Wiem że powinna być równa ilość powtórzeń w każdej serii ale nie dałam rady. Tzn. może bym zrobiła ale z jakimiś przerwami a to wydaje mi się bez sensu. Do poprawy ale czułam się super.
I jeszcze mam dzisiaj wizytę u endo ale dietetyczka wstępnie spojrzała na wyniki i wiem, że wszystko jest ok.
Za to z treningu jestem mega zadwowolona. Ostatnio stwierdziłam, że jestem już zmęczona i potrzebuję odpoczynku. Ale nie ma sensu robić teraz przerwy więc muszę cisnąć do urlopu. I sama się mocno motywuję w głowie w trakcie treningu:"Dasz radę!, "Nie poddawaj się" , "Nie ma że boli". Może śmiesznie to brzmi ale naprawdę jest różnica!! Tam gdzie prawdopodobnie nie dobiłabym dwóch ostatnich powtórzeń zaciskam zęby i cisnę.
Do tego dzisiaj zrobiłam kompleks metaboliczny z ciężarem własnego ciała. Bardzo mi się podobało. Trening prawie do porzygu. Padłam na koniec i ciągle czuję zmęczenie. Ale tak sobie myślę, że jak mam trzy treningi siłowe i w jednym zrobię kompleks sztangowy, w jednym z cc a w trzecim coś innego to będę miała urozmaicenie i inny impuls dla organizmu. I przede wszystkim takie kombinacje bardziej motywują mnie do mocnego wysiłku niż jakakolwiek bieżnia, orbitrek czy inne cuda.
Zmieniony przez - paula.cw w dniu 2015-07-22 11:34:25
Mój blog o treningu i diecie: http://silawilczegoapetytu.pl/
Aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Paula_pociążowa_redukcja-t1159434.html
Dziennik konkursowy: http://www.sfd.pl/Paula_NOWE_CIAŁO_W_BUDOWIE-t1103547.html
Jestem z aktualizacją. We wtorek byłam u endo. Szłam z nastawieniem, że nic z tego nie będzie. (Ostatnio powiedziała mi że jestem ładna i nie jestem gruba, dając mi znać że szukam problemu tam gdzie go nie ma). Może dobrze że założyłam obcisłą sukienkę to było widać moją oponkę :) Diagnoza taka, że książkowej insulinooporności nie mam, ale po dwóch godzinach insulina nie opadła więc przepisała mi tabletki Metformax. Podobno w takich przypadkach często pomagają. Kosztowały grosze, więc stwierdziłam że warto spróbować. Biorę dwie tabletki do największych posiłków. Nie wiem czy to zbieg okoliczności czy działanie tabletek (nie wspominają o tym w ulotce), ale mam dużo mniejszy apetyt.
Od wczoraj wprowadziłam nowy rozkład posiłków.
Wczoraj miałam urodziny. Prosiłam mojego faceta- tylko bez tortu. I co? Oczywiście był tort. Wczoraj zjadłam kawałek i zaniosłam dzisiaj do pracy. Niech mają i jedzą. A ja zjadłam tylko taki tyci tyci kawałeczek, bo był pyszny malinowy. Mniam :)
Dzisiaj rano z różnych powodów postanowiłam nie wstawać na trening ale troszkę żałuję widząc jaka jutro jest pogoda. Ale pogodzę jedno i drugie. Jutro rano trening, a potem rowerek i opalanko.
Mój blog o treningu i diecie: http://silawilczegoapetytu.pl/
Aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Paula_pociążowa_redukcja-t1159434.html
Dziennik konkursowy: http://www.sfd.pl/Paula_NOWE_CIAŁO_W_BUDOWIE-t1103547.html
Trening dzisiaj sobie odpuściłam- stwierdziłam, że nic porządnego nie zrobię. Po pracy idę na pole dance.
Trening B Sobota 25.07
5 minut bieżnia+ rozciąganie dynamiczne
1a przysiad 3x10-12 30s
40kgx12, 45kgx12, 50kgx10
45kgx10, 45kgx12x2
45kgx12, 45kgx12, 50kgx9
20kgx12, 22,5kgx12, 22,5kgx12 Goblet
45kgx11, 40x12, 43x12
35kgx15, 35kgx15, 40kgx15
30x15 35x15 38x15
1b. Wznosy bioder z obciążeniem 3x10-12 30s
50kgx12, 60kgx12, 60kgx12
52kgx12, 57kgx12x2
50kgx12, 50kgx12, 55kgx15
42kgx12, 47kg,12, 52kg,12
42kgx12, 42kgx12, 47kgx12
15kgx15, 32kgx15, 37kgx15
12x15, 17x15, 17x15
2a. ściąganie drążka górnego 3x12 30s
27kgx12, 32kgx12, 32kgx10
27kgx12x2, 32kgx12
27kgx12, 27kgx12, 32kgx12
27 kg x 12 x 3
27 kg x 12 x 3
27kgx15, 27kgx15, 27kgx12
27x15, 27x14x2
2b. wyciskanie sztangi leżąc 3x12 30s
24kgx10, 25kgx9, 25kgx9 skos
25kgx12, 28kgx12x2
20kgx12, 25kgx9, 15kgx5+20kgx7, 20kgx12 skos
25kgx12, 28kgx12, 28kgx12
20 kgx12, 23 kgx12, 28 kgx12
25kgx15, 25kgx14, 25kgx12
20x15, 25x13, 25x11
3a. uginanie przedramion ze sztanga stojąc 3x12 30s
12,5kgx12x3
12,5kgx12, 15,5x12x2
12,5kgx12x3
15kgx11, 15kgx8, 12kgx12
12 kgx 12, 15 kgx12, 15 kgx12
12kgx15, 12kgx15, 12x12
12kgx14, 12kgx13, 12kg x11
3b. francuski do czoła 3x12 30s
12,5 kgx12x3
12,5kgx12x3
12,5kgx11, 12,5kgx12x2
12kgx12, 12kgx9, 12kgx10
12 kgx12, 15 kg x 10, 12 kgx12
12kgx12, 12kgx15, 12kgx12
5kg x 12 hantla, 12kgx10, 12kgx10
4a.przekładanie swiss ball ręce-nogi 3*10
Przekładanie piłki lekarskiej 2 kg 3x12
4b. Sit ups 3*20
Z piłką lekarską 2 kgx20 x 3
Na koniec trening wytrzymałościowy. Jakiś gotowy WOD
1. Pompka
2. Swing 6 kg
3. Mountain climbers
4. Przysiad
1seriax1powtórzenie, 2seriax2 powtórzenia, 3eriasx3 powtórzenia…. 10seriax10 powtórzeń
1a. Czułam, że to nie jest mój dzień dlatego zdjęłam ciężar w pierwszej serii. Starałam się za to schodzić jak najgłębiej.
1b. Za to tutaj dołożyłam i jeszcze mogę stopniowo dokładać.
2a. Trochę się odchylałam i dużo lepiej szło. Pierwsza seria poprawnie do klatki druga już nie cała ale całkiem nieźle.
2b. Znowu pomyliłam płaską ze skosem i zdziwiłam się że tak ciężko.
3a. 3b. Nie dałam rady dzisiaj dołożyć
4a.4b. Jako, że nudzą mi się te brzuchy to wprowadzam swoje modyfikacje.
WOD
Wzięłam za lekkiego kettla ale pierwszy raz robiłam swing i nie chciałam sobie zrobić krzywdy. Fajnie czuć poślady i na pewno będę chciała powtórzyć tą kombinację chociaż ciężko było na Maksa.
Zmieniony przez - paula.cw w dniu 2015-07-27 14:15:25
Mój blog o treningu i diecie: http://silawilczegoapetytu.pl/
Aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Paula_pociążowa_redukcja-t1159434.html
Dziennik konkursowy: http://www.sfd.pl/Paula_NOWE_CIAŁO_W_BUDOWIE-t1103547.html
Rozważałam dzisiaj siłownię jednak stwierdziłam, że DT dzień po dniu jest bez sensu czyli idę standardowo jutro. Wczoraj miałam zajęcia Pole Dance z inną instruktorką. Bardzo stawia na technikę co mi się podoba jednak okazuje się że moje ciało jest za słabe żeby wykonać cokolwiek poprawnie... Więc czułam się jak gruba pokraka... Mam nadzieję że później będzie lepiej. Na razie stwierdzam, że moje ciało jest masakryczne słabe. Wewnętrznie się pocieszam, że są to nowe ruchy i inna praca mięśni. To, że jestem w stanie podnieść spory ciężar nie znaczy, że dam sobie radę z takimi akrobacjami zwłaszcza że w żadnym ćwiczeniu (poza suwnicą) nie doszłam do 70 kg a przecież tyle ważę i tyle niby mam podnieść jak ćwiczę na rurze...
Dzisiaj rano wstałam na krótki trening. Wstałam ciut za późno ale może to dobrze bo okazało, się że strzyka i przeskakuje mi coś w biodrze. Bolało uciążliwie i zamiast 30 minut zrobiłam 10 minut.
Robiłam WOD:
1 burpree
5 przysiadów
5 pompek
10 Mountain climber
10 pajaców
Na koniec pompki męskie na poręczach, pompki tylne na poręczach, i brzuch na kółku (MASAKRA). Byłam porządnie spocona ale nie czuję żebym miała odhaczony trening :P
Dodatkowo postanowiłam zrobić odwyk od wagi. Tzn. nigdy o tym nie pisałam ale należę do tych dziewczyn które mają obsesję ważenia się. Ważę się codziennie. A czasem nawet dwa razy dziennie. Nie dołuję się skokami po prostu lubię mieć rękę na pulsie. Na początek ograniczam ważenie do sobót, to i tak będzie duży krok. Jeden dzień za mną :) Dzisiaj pierwszy dzień bez wagi.
Dzisiejsza miska ok. Coś mi się w Myfitnesspal pomieszało i nie chce zmienić mi proporcji jeśli chodzi o makrosy.
Mój blog o treningu i diecie: http://silawilczegoapetytu.pl/
Aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Paula_pociążowa_redukcja-t1159434.html
Dziennik konkursowy: http://www.sfd.pl/Paula_NOWE_CIAŁO_W_BUDOWIE-t1103547.html
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- 53
- 54
- 55
- 56
- 57
- 58
- 59
- 60
- 61
- 62
- 63
- 64
- 65
- 66
- 67
- 68
- 69
- 70
- 71
- 72
- 73
- 74
- 75
- 76
- 77
- 78
- 79
- 80
- 81
- 82
- 83
- 84
- 85
- 86
- 87
- 88
- 89
- 90
- 91
- 92
- 93
- 94
- 95
- 96
- 97
- 98
- 99
- 100
- 101
- 102
- 103
- 104
- 105
- 106
- 107
- 108
- 109
- 110
- 111
- 112
- 113
- 114
- 115
- 116
- 117
- 118
- 119
- 120
- 121
- 122
- 123
- 124
- 125
- 126
- 127
- 128
- 129
- 130
- 131
- 132
- 133
- 134
- 135
- 136
- 137
- 138
- 139
- 140
- 141
- 142
- 143
- 144
- 145
- 146
- 147
- 148
- 149
- 150
- 151
- 152
- 153
- 154
- 155
- 156
- 157
- 158
- 159
- 160
- 161
- 162
- 163
- 164
- 165
- 166
- 167
- 168
- 169
- 170
- 171
- 172
- 173
- 174
- 175
- 176
- 177
- 178
- 179
- 180
- 181
- 182
- 183
- 184
- 185
- 186
- 187
- 188
- 189
- 190
- 191
- 192
- 193
- 194
- 195
- 196
- 197
- ...
- 198