Odważniki kulowe-moja przygoda

Orzegow, odnośnie Twojego nowego planu mam 2 spostrzeżenia:
1. Plan na 3 miechy to dość sporo, jak na odpoczynek od ROP, gdzie Twoim głównym celem jest ukończenie tegoż ROP
2. Jeśli dobrze zrozumiałem zmieniasz plan, aby odpocząć od ROP, ale nie chce tracić wypracowanych osiągów. Plan zastępczy wg. mnie opracowałeś b,ciężki.

Rozważ może w ramach regeneracji tydzień przerwy (wiem, brzmi jak herezja, liczę się z linczem a potem 4tyg. Plan minimum, czyli tylko swing+TGU i ew. dodatkowe ćwiczeniu trenowane dla poprawy techniki a nie osiągów. A za 4 tyg, powrót do ROP.

Ten plan S&S z nowej książki Pavla też może być dobry na odpoczynek od ROP, ale jeszcze nie rozkminiałem i jakoś nie chce mi się szukać - może ktoś bardziej na czasie napisze w skrócie. o co dokładnie chodzi. Będę wdzięczny, bo jakoś mam ostatnio awersję do czytania długich teksów szczególnie na kompie.

Novy Neo: "Kontuzja to tylko i wyłącznie Twoja wina, bo ćwiczysz za dużo, za często i zbyt niedbale." P. Tsatsuline "Wielkie wejście odważników kulowych" :D (cytat z pamięci, bo nie chce mi się teraz dokładnie sprawdzać)

nieraz

Novy Neo: "Kontuzja to tylko i wyłącznie Twoja wina, bo ćwiczysz za dużo, za często i zbyt niedbale." P. Tsatsuline "Wielkie wejście odważników kulowych" :D (cytat z pamięci, bo nie chce mi się teraz dokładnie sprawdzać)

Bardzo jest możliwe to że niedbale Na tym się czasem przyłapałem, ale żeby za często myślę że nie

nieraz -Rozważ może w ramach regeneracji tydzień przerwy (wiem, brzmi jak herezja, liczę się z linczem a potem 4tyg. Plan minimum, czyli tylko swing+TGU i ew. dodatkowe ćwiczeniu trenowane dla poprawy techniki a nie osiągów. A za 4 tyg, powrót do ROP.


I tak zrobię. Tydzień relaksu i powrót do klasycznego ROP. Relaks to spacer i może parę wyciśnięć 24kg tak dla zabawy.
Dzięki . Oficjalny powrót do ROP 20.12.2014r .

nieraz

Rozważ może w ramach regeneracji tydzień przerwy (wiem, brzmi jak herezja, liczę się z linczem a potem 4tyg. Plan minimum, czyli tylko swing+TGU i ew. dodatkowe ćwiczeniu trenowane dla poprawy techniki a nie osiągów. A za 4 tyg, powrót do ROP.

Ten plan S&S z nowej książki Pavla też może być dobry na odpoczynek od ROP, ale jeszcze nie rozkminiałem i jakoś nie chce mi się szukać - może ktoś bardziej na czasie napisze w skrócie. o co dokładnie chodzi. Będę wdzięczny, bo jakoś mam ostatnio awersję do czytania długich teksów szczególnie na kompie.

Otóż to! S&S podpasuje Ci idealnie. Tylko Swing i TGU. I nic więcej. Odpoczniesz tydzień - spróbuj ROP. Jak coś to odpocznij drugi tydzień.

Nieraz - S&S jest banalnie proste. 100 swingów jednorącz w setach po 10. Do tego po 5 TGU na stronę. Codziennie, chociaż niekoniecznie I nic więcej. Ja robię codziennie rano, na czczo. Do tego rozgrzewka: 5 gobletów, 5 hip bridge, 5 halo x 2 lub 3. Po treningu rozciąganie. Tylko dwie figury (jakieś elementy jogi chyba) Bardzo fajne. Sesja zajmuje około 30 minut.

Też uważam, że odpoczynek ma kardynalne znaczenie. Dochodzę do tego po zmarnowanych latach kiedy mi się wydawało, że duch do walki gwarantuje niezniszczalność

No to ten S&S będzie dobrą odskocznią od ROP, bo swing jednorącz dobrze przygotowuje pod rwania a TGU ma b.dobry wpływ na wszystko z C&P włącznie. Tylko objętością MaGora bym się nie kierował, bo to nie człowiek tylko maszyna :)

MaGor, mistrzu, jak Ty piszesz, że uczysz się odpoczynku, a od rana jedziesz jeden plan, wieczorem drugi i mimo, że dość regularnie zaglądam do Twojego dziennika, to nie przypominam sobie dnia, w którym być czegoś nie zrobił choćby w stopniu lekkim, to myślę, że słowem "odpoczynek" posługujemy się w zupełnie inny sposób :)

Orzegow, masz duże doświadczenie w sportach siłowych, znasz się na tych wszystkich mikro, makro cyklach, roztrenowaniach itd. a dodatkowo teraz jest koniec roku, czas na podsumowania etc, to może spójrz właśnie na ostatni rok, na następny to coś odpowiedniego na pewno dla siebie wymyślisz. Ja chciałem Cię dopytać o realizację celów pod Top Team, bo o tym kiedyś pisałeś. W perspektywie długofalowej dążysz do wykonania testu rwań i wyciśnięcia połowy ciężaru ciała nad głowę. Brakuje jeszcze co najmniej jednego ćwiczenia z ciężarem równym połowie ciała: TGU, podciąganie, pistol. Jak zamierzasz to rozegrać?

NoveNeo, jak oglądałem Twoje filmiki z C&P to niedbalstwo to ostatnie słowo, jakie przyszło mi na myśl, ale kto wie, co Ty tam robisz, jak kamera nie rejestruje :) jedno jest pewne, Partia ma zawsze rację ;)

W poprzednim poście nieświadomie użyłem jakiegoś skrótu, i pojawił się niezamierzony wulgaryzm za co szanowne gremium serdecznie przepraszam :)

nieraz

MaGor, mistrzu, jak Ty piszesz, że uczysz się odpoczynku, a od rana jedziesz jeden plan, wieczorem drugi i mimo, że dość regularnie zaglądam do Twojego dziennika, to nie przypominam sobie dnia, w którym być czegoś nie zrobił choćby w stopniu lekkim, to myślę, że słowem "odpoczynek" posługujemy się w zupełnie inny sposób :)

Kiedyś to może i tak było, ale to byłem jeszcze małym MaGorkiem Teraz staram się robić tak mało jak tylko się da. Nie ma sensu robić więcej niż trzeba i można.
S&S ma w specyfice założenie: poza tym programem można robić co tylko sobie chcesz. Można się zapisać na zajęcia z dwuboju, na Zumbę, uprawiać kulturystkę itp. I ja tak robię. Nie traktuję S&S jako sposobu na cokolwiek, ale jako dbanie o siebie. Moim głównym planem teraz są biegi pod maraton. Jak mam kaprys, to sobie coś tam wycisnę, podciągnę się, zrobię kilka rwań itp. Oczywiście, gdy sił mi starczy, to na wiosnę odpalę jakieś wyzwanie poważniejsze, ale wtedy nie będzie S&S. Im mniej tym lepiej.
Z organizmem trzeba prowadzić dialog. Ty mówisz na treningach - on odpowiada gdy odpoczywasz

Na sobie nie testowałem, ale z założenia - Program Minimum czy właśnie dzisiejszy S&S może być treningową bazą, albo dodatkiem.
Można go robić 5x tygodniowo, a można i 2x.. W zależności od całej reszty aktywności (lub jej braku).
Jak widać - może i być aktywnym wypoczynkiem

Aż bym spróbował!! hehehe

Program Minimum był aż trochę zbyt minimum. Za duża dowolność trochę. Połączenie swingu z TGU jest idealne w S&S. I co najważniejsze nie jest za dużo TGU. Miałem dzisiaj na zajęciach o lateralizacji, czyli procesach zachodzących w obu półkulach. I dowiedziałem się, że wszyscy się zachwycali tymi wszystkimi kinetycznymi ćwiczeniami na obie półkule, ale okazuje się, że natura lubi jak mamy jedną dominującą. Właśnie TGU - moim zdaniem - uruchamia układ nerwowy do granic jego możliwości. Raz: ciężar. Dwa: przekraczanie osi lateralnej (lewa noga, prawa ręka itp.) Trzy: stawy i kości. Przecież w tym ćwiczeniu nie ma nic siłowego (dużo choreografii i napięcia) i nierzadko ludzie pytają po jaką cholerę je robić. A jednak wpływ na organizm ma ogromny. Myślę, że jadąc S&S do 40 - 48 kg człowiek podlega powolnej przemianie w cyborga. Ciekawe jaki następny program stworzy Paweł. Może w połączeniu z Kaszpirowskim coś? "Smatri mienia w gałaza. A tepier wazmi gyriu i zdiełaj tołoczok i dwa riewaki. Twaja siła bolszaja!" - na płatnym kanale w Internecie i na płytach DVD


Zmieniony przez - MaGor w dniu 2014-12-13 18:43:33

nieraz-Brakuje jeszcze co najmniej jednego ćwiczenia z ciężarem równym połowie ciała: TGU, podciąganie, pistol. Jak zamierzasz to rozegrać?

Zaatakuje TGU. Myślę że od następnego tygodnia pociągnę ROP 4 tygodnie następnie dwa tygodnie tak jak wcześniej pisaliście TGU i swing i tak będę rotował. Czyli 4 tygodnie plus dwa tygodnie i tydzień przerwy gdzie zamiast ciężarów będzie marszobieg. Zobaczę jak pójdzie.

Magor ale te programy od Pawła naprawdę zmieniają człowieka w cyborga Ja to wiem.