SPAMIK ! Ladies to sa twarde babska, dla nich sztanga jest nie straszna!

Aga to ty masz ta rase chyba co znajomi mieli, tez mi ryła po całym ogrodzie , a jak zamykali to wyła , oddali niestety po tym jak wykopala dziure az do fundamentów i powyrywala ocieplenie i izolacje

markoto: LOL

moja to pies spioch, po nocy ( zamykana jest w lazience) nawet nie chce wyjsc z lezanki, gapi sie na ciebie z mina - no co mnie budzisz ?? po powrocie z pracy podobnie :D

Zoria_Polunocznaja

Ja raczej myślałam o tym, że szkoda by mi było zostawiać psa na tyle godzin samego. Koty lubią mieć swoje królestwo w samotnym władaniu

zORIA... psy zazwyczaj spia w tym czasie no chyba, że jest to pies-destruktor i wtedy, gdy was nie ma, pozwala sobie na wiecej

Muszę się zgodzić z Agnieszką - są rasy, którym zapewnienie odpowiednich warunków "psychicznych" jest niezbędne. Można ułożyć psa myśliwskiego do życia w bloku, ale moim zdanie jest to życie stłamszone tak jak np. niemiecki wyżeł krótkowłosy, który powinien polować i nawet ogród psychicznie dla niego to może być za mało. Niestety coraz częściej przez wybór rasy wypaczamy to co w psach jest naturalne. Tak jak biały terier - pies wyhodowany jako polujący na lisy, wydry itp., naprawdę lubi kopać, zakopywać , a teraz jest modny jako pies do bloków. Moi teściowie dostali kiedyś zj**kę, jak psu się oberwało za kopanie w ogrodzie - no proszę trzeba się było zainteresować jaką rasę się wybiera. Wbrew pozorom do mieszkania bardziej nadaje się owczarek niemiecki, który wyhodowany jest do wykonywania komend, ogólnie do "sprawiania radości" właścicielowi oczywiście przy zapewnieniu ma odpowiednich zabaw, szkolenia(nawet przez samemu), odpowiedniego ruchu niż biały terier, a co mamy na ulicach?

Swoją drogą labrador to też nie jest pies do bloku.

sąsiadka ma takiego białaska... znalazła go w lesie.. 1szy właściciel musiał się szybko odkochać z miłości do niego... w każdym razie sąsiadka boi się go puścic ze smyczy "bo by uciekł"... także coś w tym jest Iskra..

a nie nie, labrador ten żyje akurat w domku z 1,5 ha polem.. ale, jak pisałam, podobno jest nie do ujarzmienia.. to pies destruktor: buty, ogrodzenie, tuje.... Natomiast inny znajomy ma labradora w bloku i pies jak anioł.. bywa, że po 10 h zostaje sam w domu...

Ja nie wziełabym jakiegokolwiek psa do mieszkania w bloku. Ale to po częsci z lenistwa. Lubię chodzić z moim na spacery, ze dwa razy dziennie gdzieś poleziemy. Ale jak nie mogę iść to nie muszę, pies strzela mi focha i biega sobie po ogrodzie. A w bloku to mus, bo musi się załatwić

Tak jak mówiłam każdego psa da się ułożyć do życia w bloku, ale to jest moim zdaniem trochę lekceważenie psiej natury innej dla każdej z ras. Tak samo jak beagle może być jednym psem w domu, ale wiadomo, że dużo lepiej się czują gdy jest ich więcej, bo to typowe psy stadne, a nie każdy ma warunki i życzy sobie drugiego beagle.

Inna sprawa jak ktoś adoptuje psa ze schroniska czy DT, albo przygarnia, bo znalazł w lesie, na ulicy. Rozumiem w tym przypadku są inne psie priorytety, które są dużo ważniejsze.

Moja pewnie też mogłaby być ułożona do życia na zewnątrz z własną budą - tylko nie tędy droga.

Zmieniony przez - Iskra14 w dniu 2014-07-23 11:56:52

Lub oczywiście innego psiego towarzysza, ale beagle najlepiej dogadują się ze sobą, bo nie są to psy z łatwym charakterem w stosunku do innych zwierząt