Marian - Dziennik i porady dla Juniorów

Jest to hakis model jedzenia ale wg mnie i wielu zawodnikow nie nadaje sie do zrobienia formy startowej. Oczywiscie plazowke idzie zrobc ale od plazowki do formy ze sceny to jest przepaść:)

Zayebiste plecy Marian

wczoraj rano bieżnia o 6 30 40 minut
wieczorkiem mega ciężkie NOGI + ŁYDKI i druga sesja 30 minut
ciężko było...

dziś z rana rowerek w domu 40 minut
koło południa RĘCE w supersetach, BRZUCH i cardio 30 minut

wieczorkiem personalny

dokupiłem 40 saszzetek FIRESTARTERA, na trochę styknie

btw polecam z Walden Farms sos 1000 wysp -> kosa

dzień jak codzień

rano cardio na bieżni 40 minut

wieczorem trening BARKI + ŁYDKA
-łączona unoszenie na bok hantle siedząc + wyciskanie hantli siedząc 5 serii zakres 20-8
-łączona podciąganie sztangi do mostka szeroko + unoszenie hantli w przód z obrotem 4 serie po 15-10
-przenoszenie sztangi przód/tył 3x15
-unoszenie na bok na maszynie 5x20-12 plus podwójny dropset w ostatniej
-szrugsy z linką wyciągu dolnego 4x20
-szrugsy hantle 4x12 + wyciskanie palcami na suwnicy 6x20-15
CARDIO 30 minut bieżnia

jutro chyba dzień wolny, pobudka 6 00 szykowanie jedzenie, godzinka cardio i w drogę do Kielc na MP, w zależności od stanu zmęczenie wieczorem pójdzie trening lub nie w sobotę rano chyba trening z michokiem

ciężki weekend w trasie i na MP w Kielcach.
Piątek:
60 minut cardio na czczo, szykowanie żarcia, pakowanie itp. i wyjazd po 9 rano i >650km za kółkiem. Dojazd koło 18, szybkie przebranie w hotelu i na weeyfikacje, potem zakupy w TESCO powrót do hotelu, szykowanie żarcia na drugi dzień, malowanię Randalla i jeszcze przy okazji dwóch zawodniczek z kategorii bikini, Sen dopiero koło 2 w nocy...
Sobota:
pobudka po 6 00 rano, ogarnięcia śniadania, kolejna porcja malowania, pakowanie na wyjzad na halę i po 10 meldujemy się na targach. Randall wychodzi do eliminacji po 12 niestety po za fianałem... odstawiam ich do hotelu i sam lecę na trening do PURE Echo. Poszły szybkie plecy 6 ćwiczeń po 4-5 serii na krótkich oprzerwach z drop setami i 60 minut cardio -> masara. Po treningu na halę poglądać eliminacje w wyżyszhc kategoriach wagowych. Koło 19 do galerii na czita ja nie jadłem nic a Randall się obżerał zakupy w TESCO -> hotel, standardowe szykowanie jedzenia, potem wieczorne wyjście do burgerowni gdzie znowu siedziałem o suchym pysku i w kimono koło 1
Niedziela:
klasyczna pobudka o 6 00 śniadanie, pakowanie i 8 30 tym razem PURE Koornoa i nogi z michokiem moim trenerem miało być lekko bo oboje byliśmy wymęczeni ale jednak nie było taryfy ulgowej
-6 serii wyprostów 20-15
-6 serii suwnicy 20-14
-4 serie wykroków z workiem 20kg po 40 kroków
-3 serie suwnica stopy nisko platforma i wąsko po 15-10
-3 serie suwnica stopy wysoko szeroko na platformie, głębokie opuszczanie, żeby zaakcentować ruch wyciskania z pośladka 15-12
-5 serii uginania nóg leżąc 20-12
-3 serie MCNP po12 do 40kg

michał śpieszył się na halę bo wychodzili jeszcze jego zawodnicy a ja dokręciłem jeszcze 45 minut cardio
powrót do hotelu, pakowanie i w trasę koło 13... z przygodami [kot który wyskoczył Nam na autostradzie i uj**ał 1/3 zderzaka] dotarliśmy do szczecina po 21...

intensywny weekend... plan działania mam nakreślony i będzie naprawdę ciężko... od dziś 2x45 minut cardio dziennie z węgli 100g płatków i worek ryżu na dzień brak tłuszczy ale jedziemy i walczymy!

Widzialem zdjecie zderzaka , to chyba musialbyc duzy kot

wyobraź sobie sytuacje A2, lewy pas wyprzedzasz auto, lecisz 150-160km/h i z pod barierki wyskakuje Ci nagle czarne zwierzę najprawdopodobniej kot ułamek sekundy później jest tylko j** zero szans na reakcję...

grubo

ale trochę sierści zostało w feldze

w takiej sytuacji lepiej nie reagowac nawet jak male zwierze:)
jeszcze moglby bys poslizg itp