MISTRZOSTWA POLSKI JUNIORÓW I WETERANÓW

WIELKIE GWIAZDY, WIELKIE NAZWISKA…

Tegoroczne Mistrzostwa Polski Juniorów i Weteranów zorganizowane przez naszą byłą wielką gwiazdę sportów sylwetkowych, mistrzynię Europy i wicemistrzynię świata Halinę Kunicką w Gorzowie Wielkopolskim, cechowały się obecnością wielu gwiazd międzynarodowego formatu, z mistrzyniami Europy i świata włącznie. A i pojawiło się kilka nowych, wybitnych talentów, które albo już dołączyły, albo wkrótce dołączą do ścisłej czołówki. Tak silnie obsadzonych MP Juniorów i Weteranów chyba jeszcze w historii tej imprezy nie było.

Zacznijmy od konkurencji BIKINI FITNESS.

Już w grupie juniorek młodszych 16-20 lat pojawiła się… mistrzyni świata seniorek! Tak, mamy tak wielce utalentowaną młodą, dziewczynę, Natalię Czajkowską, która już w wieku 19 lat została mistrzynią świata seniorek. To jest wydarzenie, które zapisało się złotymi zgłoskami w historii polskich sportów sylwetkowych a Natalia kroczy dalej od zwycięstwa do zwycięstwa. Potem została mistrzynią świata juniorek młodszych, absolutną mistrzynią świata wszystkich juniorek i tylko na ubiegłorocznych MP Juniorek zajęła 2 miejsce, za inną naszą mistrzynią świata juniorek, Patrycją Słaby. Tym razem obie panie startowały w innych grupach wiekowych, gdyż Patrycja przeszła do juniorek starszych 21-23 lata (do 166 cm) i tam też wygrała. Ale i tak później się spotkały w kategorii open, gdzie tym razem wyżej oceniono Czajkowską.

Warto też wspomnieć o nowych, również wielce utalentowanych, wschodzących gwiazdach. W kategorii Czajkowskiej pojawiła się rewelacja tegorocznych „Debiutów” Ewelina Weiss. Nie była jeszcze w stanie nawiązać walki z wielką mistrzynią, ale zajęła 2 miejsce, pokazując swoje wielce obiecujące predyspozycje.

Patrycja Słaby też miała swoją groźną rywalkę, siejącą tej jesieni postrach na europejskich scenach seniorek Joannę Tańską. Obie mają po 21 lat i obie należą do światowej elity.

I wreszcie kategoria juniorek starszych 21-23 lata powyżej 166 cm. Tutaj doszło do nie lada sensacji, gdyż atakująca z 3 pozycji w roku ubiegłym Wiktoria Gąsior zdetronizowała ubiegłoroczną mistrzynię Polski w open i wicemistrzynię świata juniorek Natalię Damek. I to nie Damek była w słabej formie, tylko Gąsior prezentowała się rewelacyjnie! A jest jeszcze w tej kategorii dziewczyna o nienagannych proporcjach sylwetki, zdobywczyni 3 miejsca Marianna Pałgan. Jeszcze rok treningów i również będzie supergwiazdą, ale już wśród seniorek, gdyż obie, z Damek, kończą akurat wiek juniorski.

Po tej rewii młodych gwiazd bikini fitness można powiedzieć, parafrazując dawną piosenkę „Czerwonych Gitar”, że „Najzgrabniejsze są polskie dziewczyny, roześmiane gdy na nie patrzymy”. Potem Andrzej Rosiewicz śpiewał „Najwięcej witaminy mają polskie dziewczyny, I chyba w całym świecie piękniejszych nie znajdziecie. I to jest prawda, to jest fakt” (trochę poprzestawiałem). Ten fakt potwierdzają wyniki z Mistrzostw Świata.

A weteranki? Największa gwiazda, mistrzyni świata i Europy Katarzyna Dmochewicz, odpoczywa (albo jest zbyt zapracowana?). W kategorii do 166 cm próbowała ją zastąpić wicemistrzyni kontynentu Ludmiła Wojdak (na ME była druga, za Dmochewicz), ale w Gorzowie pojawiła się zupełnie nowa gwiazda, która zgarnęła wszystko, Krzysztofa Bożuchowska-Wabnic. Taki jest urok sportu! Jednak i brązowa medalistka, Katarzyna Kudełka, prezentowała się bardzo atrakcyjnie. Kategoria powyżej 166 cm miała swoją wielką liderkę, którą była brązową medalistka Mistrzostw Świata, Anna Biedna. Idealnie dopracowana i dotrenowana sylwetka pozwoliła jej zdobyć później tytuł absolutnej mistrzyni weteranek w open. Maja Olszewska i Aleksandra Strzelec musiały się zadowolić kolejnymi miejscami.

WELLNESS FITNESS

Kolejna nasza mega gwiazda światowego formatu, Nikoletta Sularz, zdobyła tytuł w kategorii wellness juniorek 16-23 lata. Ale ona jest aktualną wicemistrzynią świata juniorek i mistrzynią Europy juniorek oraz seniorek w open, a także najlepszą zawodniczką świata 2018 w Rankingu IFBB. I to wszystko już w wieku 23 lat!

FITNESS SYLWETKOWE

Wśród juniorek „plaża” . Tylko jedna zawodniczka, Joanna Zielska, która z powodu braku rywalek musiała obejść się bez medalu (takie są przepisy). Ale tu za to dopisały weteranki, których na scenie pojawiło się aż jedenaście. Po ciężkim boju, tytuł obroniła aktualna wicemistrzyni świata, Joanna Ucińska. Nie był to dla niej jedynie „spacerek”, gdyż tylko o 1 punkt za nią znalazła się Tatiana Zalas, a o 2 punkty dalej Dorota Ogonowska. Cała trójka na wysokim poziomie. W tej kategorii najmniej udany start miała Julia Cugier, czemu winna jest jej… zbyt wysoka forma. Bardzo głębokie odtłuszczenie i odwodnienie ciała, separacja, definicja i szczegóły umięśnienia zdecydowanie kwalifikowały ją do fitness atletycznego. Z tego powodu znalazła się na ostatnim miejscu w finale. Teraz zawodniczka musi wybrać, czy przenieść się na stałe do fitness atletycznego, czy nieco „złagodzić” formę i pozostać z fitness sylwetkowym.

FITNESS ATLETYCZNE

Tutaj zdecydowany prym wiodła ubiegłoroczna mistrzyni, Aneta Heluszka, która rok temu przeniosła się do tej konkurencji z fitness sylwetkowego. Pani Aneta po raz pierwszy pojedzie na MŚ i bardzo jestem ciekaw jej wyniku, gdyż szanse na medal są ogromne.

KULTURYSTYKA

Wśród juniorów całkowita zmiana warty. Poprzedni rocznik przeszedł do seniorów. Największe wrażenie zrobił zwycięzca kategorii powyżej 75 kg, ważący 103 kg przy wzroście 191 cm Maciej Pietrewicz. Wspaniale dotrenowany i przygotowany od strony formy startowej zawodnik to wielki kulturystyczny talent. Póki co trener kadry chce wypróbować go na najbliższych MŚ Juniorów w kategorii Classic Physique. To będzie bardzo ciekawy debiut. Pietrewicz pokonał jednogłośnie aktualnego brązowego medalistę ME Juniorów Pawła Kowalskiego, który jeszcze nie był w szczycie formy, ale też będzie silnym punktem naszej drużyny na MŚ.

W każdej z grup wiekowych weteranów pojawiły się wielkie nazwiska. Wśród najmłodszych weteranów (40-44 lata) wygrał rewelacyjny mistrz Europy i zwycięzca Arnold Classic w open, Rafał Filipczuk. Zaraz za nim Sławomir Szafrański, który ma świetny jesienny sezon startowy i będzie pierwszym polskim zawodowym kulturystą weteranem Elite Pro Masters. Potem były mistrz Europy seniorów w kulturystyce klasycznej Krzysztof Rodkiewicz, który od dłuższego czasu startuje w kulturystyce ekstremalnej i waży już równe 100 kg. A na 4 miejscu też znajdujący się w bardzo wysokiej formie Adrian Krawczyk.

W kategorii 45-49 lat niepokonany okazał się Sebastian Szmyt, który w roku ubiegłym wygrał kategorię 90 kg seniorów na Arnold Classic Europe i został wicemistrzem świata weteranów. Jak zwykle, imponująca forma startowa. Teraz szykuje się do startu w swoich pierwszych Mistrzostwach Świata Mężczyzn w Emiratach. A dalej były mistrz świata weteranów (2016) Mariusz Bałaziński, który będzie chciał powalczyć o odzyskanie tytułu. Dopiero na 3 miejscu aktualny brązowy medalista ME Weteranów Andrzej Drabikowski.

Jedynie kategoria 50-54 lata ma zupełnie nowego, nieznanego przedtem mistrza. Został nim Jacek Maszkiewicz, który - jak mi powiedział jego trener Arkadiusz Szyderski - trenuje od 1988 r, ale dopiero kilka miesięcy temu podszedł do trenera i zapytał, czy mógłby wystartować? No i proszę, co za ukryty talent! Pierwszy strat i od razu tytuł mistrza Polski. Za nim znany weteran Wiesław Cisowski, którego forma stale zwyżkuje.

W najstarszej kategorii +55 lat pojawił się aktualny wicemistrz świata i Europy, Albert Szczygielski i swoją formą przyćmił rywali. Jest szansa powalczyć o światowe trofeum. A najstarsi kulturyści w tej kategorii: Jan Olejko i Edmund Lechowicz mają równo po 70 lat i zostali wyróżnieni dodatkowymi pucharami.

KULTURYSTYKA KLASYCZNA

W tym roku wyraźnie mniej startujących juniorów i tylko jedna kategoria open. Ostra rywalizacja czwartego zawodnika z roku ubiegłego, Andrzeja Panewczyńskiego, z nowym talentem, Patrykiem Iwaszczyszynem, zakończona 3-punktowym zwycięstwem tego ostatniego.

W grupie weteranów, pod nieobecność mega gwiazdy, mistrza Europy i świata, Marcina Łopuckiego i wicemistrza Polski Rafała Frydrychowicza (przeniósł się do classic physique) brązowy medalista z roku ubiegłego, Robert Mańkowski, awansował na sam szczyt.

CLASSIC PHYSIQUE WETERANÓW

Rafał Frydrychowicz ostatnio dość często zmieniał kategorię. Na poprzednich MP wywalczył srebrny medal w kulturystyce klasycznej, a kilka tygodni później 5 miejsce na MŚ. Ale na Arnold Classic Europe 2019 pojawił się w kulturystyce ekstremalnej 45-49 lat, +90 kg i zdobył 2 miejsce. Teraz wybrał coś po środku, przenosząc się do classic physique, gdzie stanął na najwyższym stopniu podium. I chyba to jest dobry wybór. Srebrny medal wywalczył Waldemar Biernacki.

FITNESS PLAŻOWE WETERANÓW

W porównaniu z rokiem ubiegłym nastąpiło pewne przetasowanie, choć między tymi samymi zawodnikami. Pod nieobecność ubiegłorocznego mistrza Polski, Piotra Zielińskiego (tym razem wystąpił w roli sędziego), Janusz Gawron awansował z 4 miejsca na pierwsze. Janusz Kocki pozostał na 2 pozycji a Janusz Siciun na trzeciej.

Galeria fotografii Sylwestra Szymczuka

Zawarte treści mają charakter wyłącznie edukacyjny i informacyjny. Starannie dbamy o ich merytoryczną poprawność. Niemniej jednak, nie mają one na celu zastępować indywidualnej porady u specjalisty, dostosowanej do konkretnej sytuacji czytelnika.
Komentarze (0)