Szacuny
550
Napisanych postów
7987
Wiek
47 lat
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
99207
Musze sie przyznac, ze czuje sie mocno optymistycznie. Gdy nic nie boli, po prostu fruwam - czy to w biegu, czy na drazku - zbicie wagi bez utraty sily i kondycji zaowocowalo niesamowita eksplozywnoscia, za odczuwana moca idzie wielki optymizm i jakos to sie nakreca. Tonuje te bojowe nastroje jak umiem, ale chcialbym juz byc w Paryzu, na kresce, o 8:55 ;) Wiem ze to tylko nerwy, ale boje sie ze czar i ta moc prysnie. Szczescie ze nie zostalem wyczynowym sportowcem - to nie na moja psyche, chyba by mnie rozsadzily emocje ;)
I do domu ;) Duuzo jedzenia, tryb siedzacy. Stanofusion, C6, witaminki. Mentalnie dobrze, fizycznie dobrze - poza stopami. Jest masakra.. wiec moze byc tylko lepiej ;)
Zmieniony przez - xzaar77 w dniu 2014-03-31 20:43:14
Szacuny
109
Napisanych postów
3897
Wiek
48 lat
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
76176
mnie zrobila dobrze krotka przerwa w bieganiu. Wiem, ze to nie jest opcja dla ciebie teraz, ale moze po mararonie daj liz na pare dni. Mnie Juz prawie nie boli, a jeszcze trzy dnj temu jak rano wstawalem to prawie nie moglem chodzic. Teraz cos tam boli, ale w normie. Dalej masuje/roluje oczywiscie
Podsumowanie I fazy redukcji: http://www.sfd.pl/Redukcja_ze_105kg__podsumowanie_str._170-t966196-s170.html Rekordy osobiste w Tri: 1/8 IM: 1h23’30’’: Pszczyna 2014 // 1/4 IM: 2h28’59’’: Radłów 17/07/2016 // 1/2 IM: 4h59'40'Lisbon 2018: IM Kopenhagen 2017: 11h48' Dystans Olimpijski: 2h32'04’’: 5150 Warszawa 11/06/2017
Szacuny
550
Napisanych postów
7987
Wiek
47 lat
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
99207
Umowilem sie juz na badania tydzien po maratonie, przeswietlenie, rezonans, usg, cuda wianki na kiju. Jesli patolog uzna ze sie da - przebujam sie do konca sezonu z bolem. Boje sie tylko jednego - widma zlaman zmeczeniowych.. Jesli nie bedzie takiego zagrozenia, reszta furda, niech sobie boli, nie takie bole znosilem. Nie po to jak czubek zapieprzalem cala zime, by mnie teraz byle drobiazg mial pozbawic mozliwosci weryfikacji mojej pracy.. Postanowilem ze bedzie dobrze, wiec chocby ch.. na ch.. stawal mi na przeciw, nie dam sie :) Ludzie maja potezne zmartwienia, cisna przez zycie na wozkach, z protezami, z chorobami - i trzymaja glowy wysoko, daja rade - to jakze ja bym mial w lustro spozierac co rano - ze mnie bol nozki zlamal ? O nie nie :)
Zeby nie bylo - jesli ktos nie ma cisnienia terminu, startu itp, albo zwyczajnie jest bardziej normalny niz ja - na wszelkie oznaki zmeczenia materialu, kontuzji - bezwzglednie nalezy odpuscic ;)
Szacuny
2
Napisanych postów
1778
Wiek
48 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
23820
Czytałem dzisiaj o babce z UK chyba, która zrobiła IM 70.3 czy jak to sie oznacza ze złamanym obojczykiem. Złamała w trasie podczas czasówki na rowerze. Uderzyła kołem w odblask ja jezdni. Żeby było zabawniej, to był IM w Irlandii.
Pozbierała się, dojechała do punktu zmiany i pobiegła całkiem nieźle maraton. Czytałem dziś rano jej historię na jej blog.
A to z kolei dlatego, że pani.ze spasionej baby przeistoczyła się w sportowca za sprawą LCHF i tylko tak żyje. Tak też biega. Bez ładowań węglami, bez posiłków w trakcie biegania maratonów itp. Jedzie na dieslu jak to MaGor nazywa.
Szacuny
550
Napisanych postów
7987
Wiek
47 lat
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
99207
Adrenalina to najlepszy srodek przeciwbolowy, podobno lepszy niz morfina - ja sie z tym zgadzam. Kiedys mialem potezny wypadek - moje auto spadlo z wiaduktu na jezdnie 9 metrow nizej, ja tez - osobno, bo wylecialem jakos przez okno - stad ta blizna przez twarz i caly leb - 89 szwow. Podobno pozbieralem sie i chcialem isc do pracy.. Pozniej ledwo sie moglem ruszac przez 2 tygodnie ;) Ps. zero zlaman ;)
Ironman - 140,6 mili
1/2 Ironman - 70,3 mili
;)
Zmieniony przez - xzaar77 w dniu 2014-03-31 23:07:34
xzaar77
Marcin&7
masti
Marcel_197
Amidoman
