Dzisiaj miałem przymaksować na frontach, ale niestety mój asekurant to alkoholik i skończyłem solo. Wobec tego lekki trening jako wstęp do roztrenowania.
Piątek, 2900 kcal, dół
Przysiad przedni, dropset/regres (technicznie nie było 10 sekund przerwy jakby jakiś Macierewicz odmierzał stoperem, ale i tak szło się spocić)
100 kg x 6 (o dziwo lekko i z zapasem- siły przybyło w porównaniu z kilkoma ost. tygodniami)
90 kg x 6
80 kg x 6
70 kg x 10
Rdl, dropset/regres:
100 kg x 8
90 kg x 8
80 kg x 8
70 kg x 8
Dvpa i plecy tak spuchły, że musiałem kucać przy kręceniu pasków
I dobitka
Ss prostowanie/uginanie
60/50 kg
50/40 kg
40/30 kg
I do domku, bez brzucha.