Dziś pierwszy raz byłem na "profesjonalnej" siłowni, pierwszy trening poza swoją "piwnicą". Dlatego też trening był trochę inny niż zaplanowany. Zastanawiam się czy nie kupić karnetu, zawsze to jakaś odmiana, więcej sprzętu, fajny klimat, a 60zł za miesiąc to raczej nie dużo.
W MC nowy rekord, 220kg + zaciski, nie wiem ile one ważą, ze 2kg może. Dość ciężko już było, z nosa krew lekko poszła. Filmu nie ma, bo jednak będąc 1 raz na innej siłowni nie czułem się jak u siebie :D.
PULL I czas: 66
A. MC Rampa 6
Trening 1: 80/120/150 180x2 200x4
Trening 2: 100/140/170/ 190kg x 1/ 210kg x 1/ 220kg x 1
B. Wiosłowanie nachwytem Rampa 8
Trening 1: 40/60/80/100/120
Trening 2: wiosłowania na jakichś 2 maszynkach
C. Ściąganie drążka wyciągu szeroki podchwyt 4x15
Trening 1: 40/40/35/30
Trening 2: na dobicie, ciężar nieznany
D. Podciąganie sztangi do mostka Rampa 8
Trening 1: 30/35/40/45/50
Trening 2: 30/35/40/45/50
E1. Unoszenie bokiem 3x15
Trening 1: 6/6/6
Trening 2: 9/6/6
E2. Unoszenie w opadzie 3x15
Trening 1: 6/6/6
Trening 2: 9/6/6
F.
Uginanie ramion ze sztangą łamaną Rampa 8
Trening 1: 25/30/35/40
Trening 2: ciężar niznany
G. Uginanie z supinacją na modlitewniku 3x15
Trening 1: 8,5/6/6
Trening 2: 13/13/10/10 stojąc
U siebie na siłowni mogę zrobić sztangę max 200kg dlatego jako, że miałem okazję to sprawdziłem maxa w MC.
Wiosłowania na jakichś tam maszynkach, całkiem fajnie weszły, zawsze to jakaś odmiana od sztangi. Barki i łapy już mniej więcej według planu, ale powtórzeń i ciężarów nie znam dokładnie.