Szacuny
117
Napisanych postów
1981
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
36558
Nie ma co porównywać substancji, bo nawet po teoretycznie słabym gównie w umiarkowanej dawce może srogo pokopać. Oczywiście nie należy podchodzić do psychodelików z rozumowaniem w stylu "nie wiem czy tego chcę, bo może mnie przeryć na zawsze". O bad tripa zazwyczaj trzeba się naprawdę postarać i często bierze się to właśnie z dziwnych jazd i uprzedzeń PRZED samą fazą.
Do pierwszego bad tripa miałem same pozytywne fazy - nawet jeśli były tak mocne, że dosłownie "gubiłem konwencjonalny umysł" - a żeby go zaliczyć musiałem zapodać bardzo solidne dawki powoju i pewnej syntetycznej tryptaminy.
Tak więc nie ma co panikować. Sam poznałem paru gości, amatorów zielska w duuużych ilościach, którzy się bali, a potem w trakcie fazy okazywało się, że mają ubaw jak nigdy.
Teraz akurat trwa sezon na grzybki, więc pewnie wiele osób ogarnia. Od trzech mniej więcej lat nie jestem w klimacie, więc nie wiem dokładnie jakie zbiory w tym roku. Wiem tylko, że obecnie krąży cała masa podróbek LSD. Chińczycy w swoich laboratoriach produkują mnóstwo syntetycznych psychodelicznych research chemicals, tanich i legalnych o podobnym dawkowaniu. Sporo z tych substancji jest szkodliwych.
Szacuny
13
Napisanych postów
8247
Wiek
30 lat
Na forum
13 lat
Przeczytanych tematów
78867
To mi się od trawy czasami nasilało odczucie zimna bo zwykle w ch**owych warunkach paliłem i czułem pracę w stawach, szczególnie mnie kolana bolały. I lekko zmulałem - nawet jak się śmiałem jak wariat to nie kumałem co w tym śmiesznego tylko miałem rozkminę "k***a, przecież to w ogóle nie śmieszne. Ale jakie śmieszne". I jeszcze mi się lekko uruchamia widzenie tunelowe. Ale ostatnio jak paliłem to było całkiem spoko, najlepiej jak żarłem chipsy Ale żadnych lęków w sumie nie miałem nigdy, za to jak mi się zrobiło zimno to tak sk***ysyńsko, że się trzęsłem czasami aż. Ogólnie palić średnio lubię.
Eu sou movido pela capoeira
Eu sou movido pelo berimbau
Szacuny
117
Napisanych postów
1981
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
36558
Kondi, chyba Ci trawka bardzo obniża ciśnienie. Stąd te dreszcze. U mnie palenie to najlepszy sposób na migreny wywołane zmianami ciśnienia (atmosferycznego). Ibupromy i paracetamole nie podchodzą nawet.
Zmieniony przez - enediktal w dniu 2013-10-28 00:14:40
Szacuny
1193
Napisanych postów
8529
Wiek
35 lat
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
108293
Chvjowa sprawa, raz mi się wydawało nawet, że mnie sąsiedzi wołają i coś tam pjerdolą na mój temat. patrzyli w krzaki gdzie akurat lałem bo szukali psa swojego, zj**ałem do domu, zamknąłem drzwi od chaty, od swojego pokoju i poszedłem kimać kilka jeszcze podobnych sytuacji miałem, więcej teraz już nie pale gdzieś po mieście jak wiem, ze będę się szlajał gdzieś wśród obcych ludzi.
Szacuny
1193
Napisanych postów
8529
Wiek
35 lat
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
108293
nie zawsze tak jest, w gronie dobrych ziomków na domówce itp jest git, gorzej jak np bym się spalił i potem miał jechać gdzieś do centrum itd, to też nie za każdym razem tak mam, no ale kilka razy tak miałem i nic przyjemnego to nie było.
może po kwasie by odwrotnie było gorzej jakby się takie lęki nasiliły haha
Zmieniony przez - jac88 w dniu 2013-10-28 00:27:45
Szacuny
1939
Napisanych postów
17102
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
90281
Ja raz miałem mocną złą jazdę po marihłanie. Jak z butelki paliłem dużo wziąłem na raz i długo trzymałem... zrobiło mi się biało i myślałem że mdleję a potem ciągle wydawało mi się że zaraz zejdę i marzyłem żeby mi się skończyło. Tak mi się pić chciało że z jeziora jak gazela u wodopoju piłem Yebana butelka z lufą nie było takich problemów
Ale ogólnie nie bywało źle, największa beka przypadła pewnego razu w szkole
Zmieniony przez - Puar w dniu 2013-10-28 00:46:06
"Dzięki za złoto, mój ty bohaterze" - 100 dan Diego.
Szacuny
257
Napisanych postów
6046
Wiek
30 lat
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
47080
ja za pierwszym razem ogladałem mecz piłki kopanej to po 15 min mi się wydawało że już druga połowa leci A innym razem myślałem o kosmosie patrząc w żyrandol
Szacuny
1193
Napisanych postów
8529
Wiek
35 lat
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
108293
dopalacze trochę jarałem też, ryją banie nieźle, schizy się pojawily kilka razy ale dziwne jakieś takie.... najgorszą faze to miałem kiedyś po paleniu nad morzem, jak poszedłem na plaże. Nie wiem co to za syf był, po 2 czy tam 3 buchah nie ogarniałem totalnie gdzie jestem. Na plaży wiadomo, hałas, dzieciaki się drą, szum morza itp to ja te dźwięki widziałem, jak stroboskopy mi migały się czułem jak na baletach jakiś dziwnych+ w chvj gorąco, wytrzymałem chwile i poprosiłem kumpla, żeby mnie do domku odprowadził, sam nie byłem w stanie i bo bym na łeb tam dostał na plaży. Położyłem się w spokoju na wyrze i przeszło po jakimś czasie.