pawel1235 - dziennik

Coś się wyszponci. Na razie nie miałem czasu na trening. Idę dziś i jutro może. Znowu duża przerwa. Przeanalizowałem sobie treningi na przestrzeni ostatnich miesięcy. Są w ogóle niesystematyczne i zbyt rzadko, dlatego jest lipa.

12.07.2012

KLATKA + BARKI (bok i przód) + TRICEPS + BRZUCH

1. DUALSET hantalmi skos + : wycisk + rozpiętki
- 15 x 10,5kg + 6kg
- 15 x 13,0kg + 6kg
- 15 x 16,0kg + 6kg
- 8 x 20,0kg + 15 x 6kg
- 15 x 13,0kg + 6kg
2. Wycisk młotkowy na maszynie siedząc:
- 15 x 35
- 15 x 30
- 20 x 25

3. Wyciskanie Żołnierskie (MP):
- 12 x 16,5kg
- 12 x 19kg
- 12 x 21,5kg
- 12 x 24kg
- 12 x 26,5kg
- 8 x 31,5kg
- 15 x 21,5kg
4. DUALSET wznosy hantlami: bokiem + przodem
- 15 x 6kg + 6kg
- 15 x 6kg + 6kg
- 20 x 4kg + 4kg

5. Prostowanie ramiona na wyciągu, gryf skośny, od czoła:
- 15 x IV
- 15 x V
- 15 x V

6. Brzuch: allahy + wznosy nóg (kilka serii oba)

-------------------------------------------------------------
1:30 h

Długi i ciężki dzień. Mało jedzenia. Miałem nie iść na siłownię, ale wczoraj sobie podsumowałem ile razy miesięcznie chodziłem na treningi, na przestrzeni ostatniego roku i wyszło bardzo kiepsko. Niesystematyczność mnie stopuje. To mnie zmotywowało, żeby dziś trenować. Jutro też zrobię trening.

- Wycisk hantlami szedł ciężko, ale bez problemów. Wycisk młotkowo czułem zayebiście.
- Pierwszy raz w życiu czułem dobrze barki przy MP. Chyba trochę lepsza technika. Wrzucę to ćw. do planu na pewno. Wznosy to była walka po MP, mimo że na śmiesznym ciężarze.
- Rewelacyjnie czułem triceps, zaskakująco. Wydaje mi się, że z trzech powodów: wstępne zmęczenie wyciskami, wysoki ruch od czoła i skośny gryf (bardziej anatomiczne ułożenie dłoni). Te trzy skromne serie wystarczyły w zupełności.
- Brzuch też czułem szczególnie. W allahach założyłem większy ciężar i po prostu bolało. We wzosach unosiłem nogi najwyżej jak się da. 12 powtórzeń w kilku seriach było cholernie trudne :)

Przy ogólnej ch.ujni energetyczno-czasowej tak dobrze mi wchodzą ćwiczenia, że sam się zaskakuję. Nie mam na myśli bicia rekordów, bo za mało siły (brak diety), ale chodzi mi o czucie. Świadome spinanie mięśni do bólu. Mam wrażenie, że po prostu jak jestem zmęczony, nie rzucam się na za duże ciężary i koncentruję się bardziej na technice, czuciu.

Dobrze, że poszedłem na ten tren. Uwielbiam siłownię.

Też siłownia mi poprawia humor

szacun że po ciężkim dniu jesteś w stanie jeszcze zrobić taki trening

Ta, jakoś po trenie zawsze mimo zmęczenia jestem zadowolony.

Dziś nie dałem zrobić treningu. Od 8 rano, do 19 praca, praca i praca. Teraz siedzę i jeszcze uzupełniam dokumenty. Jutro pobudka o 7:00, jazda na lotnisko do Wawy (odstawić kumpla) i potem do dziewczyny. Szkoda, że nikt mi nie płaci 0,50zł od przejechanego km...

Wiadomo, po trenie (aktywność fizyczna) endorfina podskakuje.

Paweł, lepiej poważniej przemyśl strategię działania, bo takie treningi "kiedy mogę" bez łądu i składu też wiele dobrego nie przyniosą. Popatrz sobie w grafik tygodnia i staraj się to wszystko jakoś uporządkować.

Wiem, masz rację. Ostatnie dwa tygodnie to była totalna ch.ujnia. Przyszłe tygodnie (mam nadzieję) będą systematyczniejsze, do urlopu w połowie sierpnia.

Wiadomo, że systematyka najważniejsza. Czasem jednak pewnych rzeczy nie można przeskoczyć ]

Też mam kłopoty z siłownią przez robotę. Pobudka 3 rano i średnio 8-9 godzin fizycznego zap.... Ale treningi są, o 22-23 ale są. Musisz po prostu się przełamać z tym. Że mimo zmęczenia pójdziesz i zrobisz konkretny trening.

No ok, tylko trenowanie "żeby był trening", to jest sztuka dla sztuki. I wiem co mówię, bo sam miałem taki okres. Mówię, niech raz przysiądzie, przemyśli dobrze, poszuka, wybierze co na niego działa (bo już chyba mniej więcej wiesz, nie?) i co jest koniecznie uwzględniając aktualny poziom wytrenowania i może jechać. IMO jak będą 2-3 dni, to się trzeba dostosować, przykładowo góra/dół/góra albo jakiś 3way split, żeby szedł do przodu to wtedy się będzie cieszył z trenów, a nie potem smuty że nic nie idzie.

Kistos - naprawdę podziwiam Cię, że dajesz radę. Skąd jesteś? Gdzie musisz wybijać tak wcześnie do roboty? Taka zmiana, czy dojazdy?