Trening tak w miarę. Bardziej na rozładowanie stresu, którego mi życie nie oszczedza. Jakaś godzina. Generalnie mało snu z całego tygodnia kumuluje się w piątki i trochę brakuje pary.
1. Przysiady:
- 12 x 30kg
- 10 x 50kg
- 10 x 60kg
- 8 x 70kg
- 4 x 80kg
2. Wykroki ze sztangą:
- 12 x 30kg
- 12 x 30kg
- 12 x 30kg
3. Uginanie nóg w leżeniu (tył ud):
- 12 x III sztabka
- 12 x III sztabka
- 12 x III sztabka
-------------------------------
4. Wyciskanie na barki siedząc sprzed klatki:
- 12 x 20kg
- 12 x 25kg
- 12 x 30kg
- 8 x 35kg
- 12 x 30kg
- 12 x 25kg (wyjątkowo zza karku)
5. Wznosy ramion bokiem:
- 12 x 5kg
- 12 x 5kg
- 12 x 3,5kg
- 12 x 3,5kg
6. Wznosy ramion w opadzie (tył barków):
- 12 x 5kg
- 12 x 5kg
- 12 x 3,5kg
- 12 x 3,5kg
7. Szrugs na maszynie:
- 15 x 50kg
- 15 x 50kg
- 15 x 50kg
- 15 x 50kg
Bez brzucha. Dawno nie było siadów i nogi słabe. Trochę długi trening. Tył nóg czuł mocno środowy martwy ciąg. Mam słabe barki. Przód i boki barków robione seriami na zmianę.
Zmieniony przez - pawel1235 w dniu 2011-12-16 21:45:33