pawel1235 - dziennik

Ostatnio zacząłem. Wcześniej był stały ciężar w seriach zasadniczych, potem stosowałem rampę, a teraz do niej dorzuciłem regres. Dobre rozwiązanie.

---------------------------------
5 stycznia 2011 - czwartek

Ok. 80 min. W skrócie, bo brak mi czasu: barki - POMPA! Nogi - symbolicznie, zero mocy, bo dawno nie trenowane. Ab Wheel zabija.

BARKI + NOGI

1. Arnoldki:
- 12 x 7kg
- 12 x 9kg
- 12 x 11kg
- 12 x 11kg
- 12 x 9kg
- 12 x 7kg

2. Wznosy bokiem:
- 12 x 5kg
- 12 x 5kg
- 12 x 5kg
- 12 x 5kg
- 12 x 2,5kg
- 12 x 2,5kg
---------------------------------

3. SQ:
- 12 x 20kg
- 12 x 40kg
- 12 x 50kg
- 12 x 60kg

4. Prostowanie nóg na maszynie: 12 x IV szt. x 4

5. Uginanie nóg w leżeniu (tył nóg): 12 x III szt. x 4

6. Ab Whell: 5s x 12 p
7. Spięcia na skosie: 2s x 15-20p

8. Przedramię:
- nachwyt: 12 x 12kg x 4
- podchwyt: 12 x 17kg x 4

Zmieniony przez - pawel1235 w dniu 2012-01-05 21:43:53

możesz opisać ćwiczenie wspięcia na skosie?

możliwe że chodzi o brzuch na ławeczce skośnej

Ale żeś brzuch skatował

dextr - NomenNescio ma rację. Chodzi o kawał dechy obitej gąbką i skajem zaczepiony na drabince jak na hali sportowej w szkole. Kąt ok. 45 stopni, nogi wyżej "zaczepione" o uchwyt z ławeczki. Robię na tym spięcia na górę brzucha z ciężarkiem trzymanym za karkiem lub/i skręty z dotykaniem łokciami do kolan z dłońmi za karkiem.

Cokta - nigdy po żadnym ćw. nie miałem takich zakwasów na brzuchu jak po Ab Wheel. Nr jestem wg mnie na mięsień piwny. Proste i skuteczne, tylko trudno pilnować pozycji, ale jak się już załapie o co kamam, to ostro piecze. I nie obciąża kręgosłupa lędźwiowego jak spięcia na podłodze/krześle/ławce.

--------------------------------------------
Zauważyłem, że po odpuszczeniu ostrego pilnowania diety i nieświadomym zredukowaniu tłuszczy robi mi się mały recomp sylwetki, bez straty wagi. Ze złych wiadomości, inwestuję w górę ciała, a nogi zaniedbuję, ale cóż... Muszę pewnie dojrzeć do świadomości priorytetów.


Zmieniony przez - pawel1235 w dniu 2012-01-06 21:53:13

Cokta nie tylko brzuch ale barki też nieźle ruszył.
Dobrze dobrze. Oby tak dalej i pamiętaj o nogach.
Rośnij!

ok,dzięki :D powodzenia i żeby baby cię nie dekoncentrowały na treningu :D wiem czasami ciężko niemysleć o tyłkach jak masz tak podniesiony testosteron ,ale może się uda:D

maxwell1 - No muszę je ruszyć (barki) bo jestem wąski i mam je cholernie słabe, gdyż wcześniej źle trenowałem :-/ Ostatnio wznosy bokiem już robiło mi się lżej, mniej oszukuję ruch, czyli idę w dobrą stronę.

Jakiś czas temu PanDarek zwrócił mi uwagę, że mam często więcej serii na barki niż np. nogi. Ogólnie nie trenuje idealnie, ale na swoją obronę mogę dodać, że zapisuję wszystkie serie jakie robię. Tzn, że np. dwie pierwsze w arnoldkach to była rozgrzewka.

dextr - śmieszno-smutna sprawa, zacząłem chodzić na siłownię właśnie, żeby rozładować stres po pracy i gł. po stracie pewnej dziewczyny... Dobrze, że na mojej mordowni nie ma dup. Mogę się skupić na seriach. A myślenie... Odkąd dowiedziałem się po co mi ten sprzęt między nogami, nie da się nie myśleć, mimo że z nimi same problemy są.

zgodzę się w 100% :D ile razy miałem gdzieś prze*bane ,bo chciałem umoczyć tam gdzie nie trzeba :D
ale koniec OT :D ile wcinasz węgli obecnie ? g/ kg masy ciała

pawel1235

Cokta - nigdy po żadnym ćw. nie miałem takich zakwasów na brzuchu jak po Ab Wheel. Nr jestem wg mnie na mięsień piwny. Proste i skuteczne, tylko trudno pilnować pozycji, ale jak się już załapie o co kamam, to ostro piecze. I nie obciąża kręgosłupa lędźwiowego jak spięcia na podłodze/krześle/ławce.

A mnie wlasnie plecy po ab-wheelu zawsze bolaly i przy 1 powtorzeniach tak samo.