Lucyferka / Odleszczam się :D / foto. str 29, 33, 64, 67, 76, 83, 86,89

Mi się nogi podobają

powiadomki włączone, od tej pory bede systematycznie

konkretnie jedziesz z tymi treningami.

z tego ujecia w sumie nie widać czy nie za bardzo przeciągasz ruch, mam nadzieje że pamiętasz art Wodyna o wiosłowaniu, i o tym by ciągnąć do momentu gdy ramie będzie równolegle z plecami, nie dalej

Zmieniony przez - raKhu1 w dniu 2012-07-03 12:24:05

Monia, na strychu w godzinach 20-21 jest max 30-32*, da się przeżyć tylko trzeba dużo wody żłopać i co chwila się wycierać ręcznikiem
jak dalej będą się te upały tak trzymać to zaczne ćwiczyć o 22 .
Nie, nie podsumowania na razie nie daje, nie ma czego podsumowywać, foty będę jakieś wklejała ale nie mam weny póki co na paplanie


Lejjla, dzięki


Marian, a witam, witam
dziękuję, staram się


Seba, tor ruchu znacznie mniejszy niż ostatnio, hantel idzie maksymalnie do kości biodrowych, tyłu barków kompletnie nie czuje, nie to co ostatnio
a i z tym gibaniem widziałam nim zdążyłeś edytować, no cóż, sam pozytyw tak mnie masakruje, że momentami nie mam siły już kontrolować negatywa, ale postaram się następnym razem
Dziękuję

Zmieniony przez - Lucyferka w dniu 2012-07-03 12:35:04

nieno akurat przesadziłem troche z tym gibaniem ważne że rozciągasz łopatke porządnie.

I nie stój tak szeroko aż, normalnie stabilnie stań poeksperymentuj jeszcze sobie z tym ćwiczeniem

a kiedyś będziesz jak Kroc śmigać

wiesz, co normalnie wiosło robie w innym miejscu, mniej rozlaźle bo trzymam się znacznie stabilniejszego przedmiotu niż ławeczki do brzuszków . Ustawiłam się pod kamere, bo widzisz jakie tam światło na strychu jest tragicznie. Troche to głupie było no ale...
No, ja mam nadzieje

______________________________________________

Aha coś sobie chyba jednak w prawym piersiowym nadciągnęłam, boli mniej niż wczoraj, da się normalnie oddychać, ale każde skręty tułowia to zaraz okropny ból.

Zmieniony przez - Lucyferka w dniu 2012-07-03 12:44:50

kontrola dobrze jest

3.07

DNT

Z żarciem masakra, w ciągu dnia prawie post(wchodziły tylko truskawki i kawa mrożona), wieczorem dopiero głód się odezwał

________________________

Mam zayebiste domsy na plecach (największe między łopatkami) i barkach, wyszły wczoraj popołudniu.
Ból w piersiowym (który najprawdopodobniej jest jednak bólem w międzyżebrowych) znacznie mniejszy, robie okłady z lodu.
Organizm powoli chyba daje mi znać, że trzeba zrobić krótkiego offa , dzisiaj jeszcze pójdzie trening nóg i będzie pewnie przerwa do poniedziałku.

____________________

coś chyba wychodzi

Lucyferka

Organizm powoli chyba daje mi znać, że trzeba zrobić krótkiego offa

u mnie to samo