DT/ Massmarols/ I pods. str 46 / II podsumowanie str. 100

Jeśli kiedykolwiek doprowadzisz się do sportowej sylwetki, to po zjedzeniu tortu zbierze Cię na rzyganie. Ale do tego bardzo daleka droga i jedząc babczeki do tego nie dojdziesz.

Zmieniony przez - Martucca w dniu 2012-02-27 12:23:26

Krolowo, ja w zeszlym roku zrobilam z Iza eksperyment, bardzo udany- po ktorym zjadlam tort urodzinowy. Zmasakrowalo mnie, ale wlasnie jak mowie- rozmawiamy z Marta o sylwetkach sportowych.

Ja osobiście, o ile nigdy nie mam jakichkolwiek problemów gastrycznych jedząc czyste żarcie, po słodyczach odwiedzam toaletę kilkakrotnie, nie wspominając o zamuleniu

Ja nie umiem sobie wydzielac po trochu słodkości i w moim przypadku będzie lepiej jak się oduczę i zapomnę o słodkim smaku na dobre- jak nie jem to nie mam potrzeby jeśc i wcale o tym nie myślę- jak tylko zjem to mam ochotę na więcej i ciężko się opanowac

Martucca z tym piciem wody to ciężko u mnie- w dni treningowe zdarza się do 4L w nietreningowe ledwo butelkę wcisnę- pracuję nad zwiększeniem cały czas. Co do warzyw to średnio ok 0.5 kg- jakoś przez gardło mi nie przechodzą szklarniowe więc głównie bazuję na kiszonkach i mrożonych.

W ogóle to mam ostatnio parcie na tłuszcze- masło, boczek, kurze serca ( mam dostęp do tych z wolnego wybiegu) jadłabym na okrągło. I śmietane.

Zaległe wypiski z wczoraj i dziś : kcal 1800 B/T/W 130/85/130

Trenio:

W piątek na siłowni przy cwiczeniu uginanie nóg siedząc naciągnęłam mięśień dwugłowy- w weekend specjalnie zrobiłam przerwę by się "zagoiło" i dziś ostro cwiczyłam na boksie- z każdą minutą upływającego treningu bolało coraz bardziej a końcówka to juz łzy w oczach... niepotrzebnie robiłam ATG przez te dni- zawieszam więc wyzwanie i odkładam na lepszy czas.. strasznie boje się kontuzji- smaruję na przemian dip riliffem i maścią końską rozgrzewajaca.. odpuszczam też na razie cwiczenia na nogi- będę robic górę- 1.03 zaczyna mi się pakiet multisport i w związku z tym jutro będę robic siłowy w domu- mam ochotę na trening na piłce Obli, ale boję się o dwugłowy więc chyba zrobię któryś z treningów Agak oczywiście z wyłączeniem nóg..

strasznie jestem przygnębiona bo boli bardzo




Zmieniony przez - massmarols w dniu 2012-02-28 00:20:06




Zmieniony przez - massmarols w dniu 2012-02-28 00:20:36

Massmarols! nie ma przygnebiania sie! sport to sport, kontuzje sie zdarzaja i sa jego nieodlacznym elementem wiesz co sie mowi? what duoesn't kill you makes you stronger! wykurujesz sie raz, dwa, zobaczysz i szybciutko i wrocisz do cwiczen! dupka do gory!

dzięki Kochana- martwię się, bo minęły już 4 dni od naciągnięcia i nie przechodzi, a przerwy robic nie chcę, bo wiem, że później mogę znów nie wrócic- tak było we wrześniu i powrót do diety i regularnych treningów zajął mi 4 msc -.- znam siebie, wiem jaka jestem... dlatego przeżywam

dzięki za słowa otuchy :*\

przejdzie ja sobie naciagnelam miesnie przy przywodzeniu chwilke temu i odpuscilam nogi po prostu na tydzien, albo robilam na mniejszym obciazeniu i przeszlo! a diete przeciez trzymac mozna tak czy inaczej! trzymam kciuki za szybko powrot do zdrowka! :*

massmarols, Kochana pomyśl nad jakimś rozciąganiem 1x w tygodniu, ale takim porządnym - może joga, pilates. Wtedy kontuzje będą dla Ciebie rzadkością - tym bardziej, że masz takie przejścia. Kuruj się tymczasem i nie przemęczaj mięśnia, może pomyśl o masażu? Nie denerwuj się, bo nie ma czym - jesteśmy tylko ludźmi, więc z rozsądkiem popatrz na problem a będzie wszystko dobrze

Mi na naciągniete nóżki bardzo pomogły kąpiele w soli bocheńskiej - w aptece ok 7zł/ porcję 1kg (1kąpiel).

Maleńka Ty wazysz tylko 61kg?