Strongzonk / walka o silne i umięśnione uda i łydki

A pracujesz gdzies?

Lepiej być realistą
Naprawdę, Twoje ambicje i upór (ten pozytywny) zasługują na uznanie. I naprawdę, chciał bym Cię zobaczyć na scenie w dobrej formie Szkoda tylko że Twój optymizm jest znacznie przesadzony, bo chyba każdy kto kiedykolwiek starał się przygotować do zawodów powie Ci, że na kanapkach z szynką i bigosie nie zorbisz nawet formy z która mógł byś wygrać nawet jakieś miejskie zawody. Co więcej - będziesz musiał jeść mdłe, nieprzyprawione mięso, suchy, bezsmakowy ryż, i nie raz będzie chciało Ci się zbierać na wymioty. Inaczej naprawdę nie masz o czym marzyć, a szkoda

Wojtek6 - tajemnica zawodowa.

prz1993 - dzięki za te słowa. Zobaczymy co czas przyniesie. Też Ci życzę powodzenia, bo wiem, że też szykujesz się na zawody.

ZONK w CBSach pracuje..tylko tam sa takie wynalazki z kosmosu kolego Prz... rozpisz ZONKOWI diete moze chociaz ciebie poslucha

strongzonk

Stanisuaf, jak to dobrze, że chociaż Ciebie nie zmienił jeszcze animalpakowy bełkot. Oby tak dalej.

juz chyba ktorys raz z rzedu czepiasz sie animalpaka. ty w ogole tam zagladasz i wiesz co tam pisza? w porownaniu do sfd tamto forum jest duzo bardziej do przodu, a o tym ze nie trzeba jesc samego ryzu z kurczakiem pisano tam juz ponad rok temu. ale ty jestes pajacem, nawet tam nie zagladasz a glosisz jakies tezy, jakoby tam wlasnie panowaly tendencje do wciskania ludziom takich bredni.

Mimo wszystko, jest jeszcze jedna kwestia. To, ze nie trzeba caly czas jest ryzu i kurczaka nie oznacza, ze mozna zrec wszystko. tzn moze i mozna, ale sam widzisz jaki jestes teraz tlusty. jesz za duzo smieci i jest wlasnie taki efekt ze masz 100 cm w kiblu.

a juz w ogole te brednie o zawodach, byciu lepszym od Piotrkowicza w 6 lat itp to nie wiem czy sie smiac czy plakac. skonsultuj sie z lekarzem lub farmaceuta. a szczegolnie tym drugim, moze ci pomoze dobrac leki, i te na glowe i te dzieki ktorym bedziesz mial forme godna wyjscia na scene

Potwierdzam. Na Animalu nikt by nawet z Tobą nie rozmawiał. Po prostu został byś zignorowany / zbanowany, a to gorsze od tych pojazdów, które tu dostajesz.

_zwierzu_ głupoty piszesz. Skąd wiesz, że tam nie zaglądam? Zaglądam i wiem co piszę. Skonsultuję się z lekarzem lub farmaceutą (w jednej osobie) i przygotuję się do zawodów, gdy przyjdzie czas zbijania tłuszczu. Odstawiam cukierki i coca-colę, zatem za miesiąc zapewne będę mieć mniej w pasie. Może zejdę do 95-90cm.

wallest - oni nie chcieli by ze mną gadać, banowaliby? Jasnowidzem jesteś? Gdybym chciał, to założyłbym na tamtym forum podobny dziennik, ale nie chcę sfd zdradzać. Pomyśl zanim coś napiszesz mądralo.

no wlasnie, nie zdradzaj nas!
wbiłem soga za wierność i silną psyche

Dzięki! Odbijam sogacza.

Ja mysle ze sfd poczuloby sie lepiej zdradzone. Uwazam ze wizja zycia w tak toksycznym "zwiazku" mocno je przytlacza.