DT/shrimp2 / redukcja/ podsumowanie 6m s.81, rok s.189

Za mną też ostatnio chodził biały chleb. W związku z tym zrobiłam gofry na słono z ciecierzycy.

Dzięki Rudziku Pozostaje zazdrościć

filonka domyślam się. Nie przypuszczałam, że nastaną kiedyś takie czasy, ale już sobie nie wyobrażam życia bez treningów
Choć myślę, że to po części też zasługa klubu. Jakby to była jakaś mordownia lub nie daj bóg siłownia z takim trenerem, jakiego miała martasi, to pewnie śpiewałabym inaczej
Oveja ano, nie ma lekko
azzi nie kuś, bo ja LC i ciecierzyca też u mnie passe (teoretycznie ok, ale wolę zagospodarować węgle np. na owoc)

Zresztą dziś mnie owocowo skusiły świeże truskawki. Zdążyłam zapomnieć jakie to paskudztwo, do niczego poza plastikiem nie podobne. Teraz zapamiętam na dłużej.



Do treningu nieco obszerniejsza tabelka, bo puchnę z dumy (myślałam, że to @, a jednak nie, okazuje się, że duma ).
Szłam trochę jak na szafot, bo ostatnio marnie mi się ćwiczyło i podejrzewałam, że dziś będzie nie lepiej. Musiałam też stoczyć nierówną walkę o tenisówki i rozpiskę, które zaanektowała kota



W każdym razie okazuje się, że chyba mam dziś jakąś górkę biorytmu fizycznego, bo ćwiczyło mi się wyjątkowo dobrze.
W sprintach wiatr we włosach i muchy w zębach Aż miałabym ochotę pójść pobiegać Nawet sobie normalne pompki spróbowałam. Do końca ich pewna nie jestem, bo z moim brzuszyskiem to ja się wiele nie uginam ale zawsze to nieco lepsza wersja niż schodkowa. Zresztą po 3 miałam ciśnienie chyba poza skalą Mountain climbers krócej niż 30 sek ale też na podłodze, zamiast na schodkach



Poprosiłabym jeszcze o taką zwyżkę formy intelektualnej
Kto jest władny w tym temacie?

Fajna kota!

Krewetko fajnie, że taki udany dzień miałaś... to jest tak samo podbudowujące jak spadające obwody No i te pompki

fajny dzień miałaś i kota przepiękna
i kółko :)
mój M stwierdził, że u jego rodziców powinno być kółko, pamiętające czasy jego dzieciństwa, więc może też będę miała (w bonusie zęby jak ta emotka

Kota bardzo elegancka
tez mam takie kolko, a myslalam jaka to ma fachowa nazwe i juz wiem :)

Nie będzie cukier pluł mi w twarz ni dzieci mi germanił tez staram sie tak myslec choc ostatnio oblizalam opakowanie wafelka teatralnego (jako urodzona torunianka uwazam ze sa mega), ale oblizalam i poszlam dalej
Krewetko- jestes inspiracja

W sprintach wiatr we włosach i muchy w zębach
Jesteś nieziemska
Pozdrów kicie

w bonusie zęby jak ta emotka
Kup fioletowy cień do powiek, to sobie lewe domalujesz

anister bardzo Ci dziękuję. Strasznie bym tego chciała. Wciąż czerpię pełnymi garściami z forum wiedzę i wsparcie, to byłoby super, gdybym mogła też coś drobnego dać od siebie, zamiast tylko brać

Kota dziękuje, pozdrowiona i wygłaskana

Zwyżka fizyczna nie idzie jednak w parze z intelektualną. Znów zapomniałam tenisówek na siłownię. Cienkie skarpetki z podłogą wyziębioną po nocy to nie najlepsze zestawienie. Goniłam z treningiem jak się dało, żeby jak najkrócej to zimno łapać.
Aeroby na rowerze żeby nie stąpać po zimnej bieżni odpuszczony triceps, żeby nie latać między salami, odpuszczone HIM&HAM oraz rozciąganie żeby było krócej
Wieczorem dorzucę sobie sesję H&H i kółeczko
Na razie zapakowałam się w grubaśny golf, a stopy w ciepłe kapcie i 2 pary skarpet. Mam nadzieję, że mnie nie rozłoży to ranne hartowanie I kliknęłam drugą parę tenisówek, żeby już nie wyjmować z torby jak robię wytrzymkę



Coś nie mogłam dzisiaj się z lewym łokciem w planku dogadać :/

i planowana micha



Zmieniony przez - shrimp2 w dniu 2012-02-01 11:48:16

ho ho 30kg w przysiadzie

Umarłam dzisiaj po orbim. Było chyba z 40 stopni, wilgotność w górnych rejestrach, do tego co kawałek z klimy dmuchało ciepłem, okna zaparowane jak w szklarni, no i ja z moją potliwością Gość na orbiku obok co chwilę zerkał dyskretnie czy aby nie schodzę na serducho. Nie wiem czy się bał że będzie musiał ratować, czy może miał nadzieję





Plus dziabnęłam na spróbowanie jeszcze smalcu wiejskiego i pasztetu z tego samego źródła.

Zmieniony przez - shrimp2 w dniu 2012-02-02 20:41:52