aisha/no gdzie te mięśnie?/pods.str.38

matko co za zalecenia, nie przesadzajmy nie podoba mi sie ta dieta, nie ma żadnych podstaw w żadnym stylu żywienia
A z tymi ziołami to pojechał na calego poł ksiazki ci przepisał

z takich lepszych, to jeszcze podobno najlepiej robić kupę między 5 a 7 rano i nie powinno się depilować brwi, bo przez to pozbawiasz się jakiejś tam energii

na trening jeszcze nie dotarłam (z czym czuję się na prawdę okropnie, ale za to jest nowe doświadczenie-po tygodniu bez treningu WSZYSTKIE mięśnie znikają! ), bo miałam niespodziewaną wizyte mojej przyjaciółki, która wpadła w piątek po południu na kawę, a wyszła ode mnie w sobotę po kolacji (wpadły do michy jeszcze 2 lampki wina, ale reszta czysto) zamierza ona (po raz kolejny) zacząć Dukana, więc po godzinie tłumaczenia, i wybijania jej tego z głowy, powiedziałam jej otwarcie żeby po prostu ruszyła dvpę i na siłownie poszła. no i tu zaczęła się kolejna godzina tłumaczenia, że nie rozrosną się jej tak łatwo mięśnie, nawet gdyby chciała...powiem tak-dziewczyny wielki respekt dla was za cierpliwość, że jesteście w stanie tylu laskom to tłumaczyć, bo ja dość szybko wymiękłam i myślałam, że mnie coś strzeli jak słuchałam tych głupot...ale chyba dopiero ćwicząc człowiek uświadamia sobie jak ciężko ładnie wyrzeźbić ciało i zbudować jakąkolwiek masę...także jutro już mnie nic nie powstrzyma przed trafieniem na siłownię

a z rzeczy "około treningowych" to poszłam dziś na zakupy w celu nabycia kurtki zimowej i kozaków, a zamiast tego wrócłam z 6cioma parami nowych majtek (więc teraz trzeba popracować żeby tyłek odpowiednio się w nich prezentował)

micha na jutro (ananasik oczywiście świeży i będzie zjedzony po treningu)

Gratuluję spadków

jak widać z cyca pięknie leci...
Ciesz się, że jest z czego lecieć

podobno najlepiej robić kupę między 5 a 7 rano i nie powinno się depilować brwi, bo przez to pozbawiasz się jakiejś tam energii
że też dałaś radę tego wysłuchać. Podziwiam

Tak jak Oveja napisała szacun za słuchanie głupot, ja bym wyszła...
A co do koleżanki i znajomych, to ja już przestałam tłumaczyć, bo to i tak nic nie daje... bo one lub oni wiedzą lepiej. Poza tym szkoda naszych nerwów... ja przytakuję bo wtedy nawet nie muszę wdawać się w żadną dyskusję, która i tak z góry jest skazana na porażkę.

A tak btw jak jesteśmy przy temacie koleżanek, to mam dobrą przyjaciółkę, która odchudziła się w wakacje (wtedy miała ładną kobiecą sylwetkę), a teraz jest strasznie wysuszona! zwłaszcza klata, wygląda to paskudnie wg mnie, zostały jej natomiast bardziej obtłuszczone nogi i dvpa, bo jest gruszką. Generalnie dziewczyna mądra i inteligentna, ale mówiłam jej, że nie ma po co chodzić codziennie na spinning itp fitnessy, ale też jak grochem o ścianę, bo ona mi odpowiada, że nie chce żeby jej się mięśnie wyrobiły od siłki... jakby to było takie proste. A jak już się wybierze na siłkę to tylko na godzinną sesję orbiego albo bieżni....
Na prawdę nie ma po co ludziom tłumaczyć, bo szkoda na to czasu...

Zdecydowanie nie należy wdawać się w dyskusję, ani tłumaczyć. Jak zobaczą panny, że u Ciebie - w przeciwieństwie do nich - widach sensowne efekty, to same przyjdą po rady

no, trening był

5 min orbi
na rozgrzewkę obwodzik na maszynach

przysiady ze sztangą 3x15 10kg/12,5kg/12,5kg (cięęężko ostatnią serię)
wyciskanie skos 3x15 12kg/14kg/16kg (z hantlami, ciężar w sumie na dwie łayp)
przyciąganie na maszynie do klaty 3x15 20kg/22,5kg/22,5kg
prostowanie nóg siedząc 3x15 20kg/22,5kg/25kg
wznosy z opadu 3x15 (2 serie bez obciążenia, 1 seria 5kg) (chyba już mnie nie bolą plery)
plank
30 damskich pompeczek
potem 10 min leżenia plackiem i 20 min bieżnia-marsz pod górę (dłużej nie dało rady, bo już mi w brzuchu burczało )

zmęczyłam się

jeeeeść!!!!!

micha na jutro:

aaaa!!!!!!! dopięłam się dzisiaj w moje ukochane jeansy w rozmiarze 38

Gratulacje

MOC z Tobą

dzięki
jeszcze troche i nawet dam rade w nich usiąść, bo na razie tylko stac moge

gratuluję!
Nie ma to jak wejść w swoje mniejsze ciuchy