wróciłam
w podróżniczej nieliczonej misce znalazło się:
4 jajka, 3 marchewki, ok. 200 g chleba żytniego na zakwasie, ogórek świeży, w sumie ok 220 g kurczaka (niestety smażony, ale oczywiście bez panierki), 30g odżyweczki, jakaś sałatka brokułowa z majonezem i meeeega wielki talerz sałaty z łososiem i oliwkami
poniosło mnie jeszcze w Gdyni na siłownie, więc był i szybki trening. po raz pierwszy ten, więc raczej na sprawdzenie ile dam radę bez obciachu u siebie na siłowni następnym razem złapac
Trening A.
rozgrzewka 10 min bieżnia
A.
Przysiad ze sztanga na plecach - 3x15 10kg/15kg/15kg- prawie się i wcale nie było tak strasznie z tą lżejszą sztangą. przy ostatnim jak zeszłam ładnie tyłkiem do ziemi, to już niestety tam zostałam
B1. wyciskanie na ławeczce skos góra- z hantlami- 3x15 5kg/6kg/7kg (na rękę)
B2 przyciąganie drążka dolnego siedząc do klatki -na maszynie 3x15 18kg
C1. prostowanie nóg w siedzeniu 3x15 (za nic nie pamiętam obciążenia)
C2 wznosy z opadu 3x15 (pierwsze seria była najgorsza, potem już jakoś poszło, więc może to jednak słabe mięśnie bolą? )
D. plank
bez cardio, bo siłownie zamykali
ogólnie nie było bardzo ciężko, więc następnym razem na pewno dołożę więcej.
dzisiejsza micha też będzie nie liczona, bo dopiero wstałam (jest 13
) i wybieram się na obiad do babci, więc nie wiem czym mnie uraczy, ale będę się pilnowac
ach no i znowu jestem cała spuchnięta-palce mam jak serdelki...
Zmieniony przez - aisha w dniu 2012-01-22 15:12:36