Amstaff91/dziennik motywacyjny/str.37

Nooo poleciałocyce zniknąale z tym trzeba się liczyć,a z tym treningiem to.....sama widzisz

rallygunia

Nooo poleciałocyce zniknąale z tym trzeba się liczyć,a z tym treningiem to.....sama widzisz

Gunia, nigdy obfitych nie miałam, to płakać nie będę, gorzej z narzeczonym
Będzie miał pupę na pocieszenie, bo już czuję jak pośladkowy średni rośnie

A co do treningu to jestem upartym typem, który lubi uczyć się tylko na swoich błędach, a więc nauczyłam się

ale na wysokosci kosci biodrowej to dziwny pomiar jest, mierz biodra w najszerszym punkcie, talie w najwęższym, to sa wymiary

obliques

ale na wysokosci kosci biodrowej to dziwny pomiar jest, mierz biodra w najszerszym punkcie, talie w najwęższym, to sa wymiary

No niestety talia akurat była w najwęższym miejscu

A biodra aż poszłam zobaczyć Mierzę przy kości biodrowej, ale nie na górze tylko w tym najszerszym miejscu Powinno być ok

TRENING: 14.11.2011

ROZGRZEWKA: 3min orbitrek, 16km/h
1. Rozpiętki 10/8/6
6
7 6
7

2. Wyciskanie sztangielek na ławce skośnej 10/8/6
9
10 9
10

3. Przyciąganie drążka 10/8/6
42
42
42

4. Unoszenie bokiem w górę sztangielek 10/10/10
3
3
3

5. Prostowanie tułowia
20/20/10

6. Uginanie ramion ze sztangielkami 24/18/12 ilość mi się pomieszała, tabliczka mnożenia się kłania
8
9 8
9

7. Prostowanie ramion na wyciągu 10/7/5
16.25
18.75 16.25
18.75

8. Prostowanie nóg siedząc 10/8/6
49
49
49

9. Uginanie nóg leżąc 10/8/8
35
35
35

10. Odwodziciele 10/8/6
8.75
8.75
8.75

11. Przywodziciele 10/8/6
8.75
8.75
8.75

12. Wspięcia na palce siedząc 10/10/10
49
49
56 49

13. Orbitrek
20min, tętno 180

14. Bieżnia
10min marszu "pod górkę"


KOMENTARZ:
Po odpoczynku od razu lepiej się ćwiczyło. Ciężko było dodać tę jedną serię, co czasami widać po ilości powtórzeń. Ale żyję, choć nie mam się dobrze
Dodaję zdjęcia pleców i brzucha (chociaż niewiele widać, lepiej uwierzyć mi na słowo, że delikatnie od środka pukają mięśnie ).

.

A gdzie miska??

Nie dodawałaś ciężaru bo bałaś się że trzeciej serii nie ogarniesz??napieraj napieraj, jak masz ten sam ciężar to zwiększaj ilość powtórzeń, a nie zmniejszaj, zmniejszać możesz ale z większym ciężarem, nie z tym samym.....

Ładne plecki i brzuszek, na pleckach mięśnie widać i kurna prostowniki u mnie nadal schowane pod warstwą tłuszczyku

Super plecy! I te prostowniki... Dupę miałaś świetną już na wstępie, juz się boję jak będzie wyglądać na finiszu

rallygunia

A gdzie miska??

Nie dodawałaś ciężaru bo bałaś się że trzeciej serii nie ogarniesz??napieraj napieraj, jak masz ten sam ciężar to zwiększaj ilość powtórzeń, a nie zmniejszaj, zmniejszać możesz ale z większym ciężarem, nie z tym samym.....

Ładne plecki i brzuszek, na pleckach mięśnie widać i kurna prostowniki u mnie nadal schowane pod warstwą tłuszczyku

Rally, Ty to mnie już znasz Nie no, miska wczoraj była już znośna, tyle, że jej nie spisałam, bo latałam jak durna, a wieczorem tyle co wklepałam tego posta i sen
Dzisiejsza już jest ułożona, także zaraz wkleję
A co do ciężarów, to fakt, bałam sie zwiększać, bo ledwo dawałąm radę zrobić w III serii tyle powtórzeń tym samym ciężarem. To jak, mimo wszystko zwiększać?
U mnie też ciągle prostowniki pod pierzynką, jak zobaczyłam wczoraj, jak te biedne mięśnie starają się przebić, a ja tylko utrudniam sobie życie tą durną miską, to się sama popukałam w czoło. Zapierniczam na siłowni, po czym wp.ieprzam kukurydzę, biały chleb i inne durne rzeczy. Potrzebowałam aż miesiąca, żeby dojść dotych jakże zaskakujących wniosków
Liczę, że za kolejny miesiąc będą jeszcze lepsze efekty

martaoo4 super to one dopiero będą a nad tyłkiem cały czas pracuję, chyba się już trochę podniósł,m ew. to złudzenie optyczne

MISKA: 15.11.2011

SUPLEMENTY: brak
NAPOJE: 3l wody, kawa czarna x1
WARZYWA: pomidory, cebula